Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Rosyjski atak na Ukrainę – stan po 51 dniach

Fot.; media.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przedstawił obszerną informację o siłach i kierunkach działań agresora. W rejonie Iziumu Rosjanie mieli ześrodkować do 22 batalionowych grup taktycznych (BGT), które mają być wzmacniane dodatkowymi pododdziałami z 35. Armii Ogólnowojskowej (AO). Nie wykluczona jest aktywizacji działań rosyjskich w kierunku Iziumu i Barwenkowo w celu wyjścia na tyły sił ukraińskich w okolicach Słowiańska. Jednocześnie kontynuowana jest częściowa blokada i ostrzał Charkowa. Na kierunku słobodzkim przeciwnik ma operować siłami 1. Armii Pancernej oraz 6. i 20. Armii Ogólnowojskowych Zachodniego Okręgu Wojskowego (OW), 35. i 36. AO oraz 68. Korpusu Armijnego (KA) Wschodniego OW, a także jednostkami Wojsk Powietrzno-Desantowych oraz piechoty morskiej Flot Bałtyckiej i Północnej.

Na kierunkach donieckim i taurydzkim (obwód zaporoski) wojska rosyjskie mają utrzymywać zajęte tereny i koncentrować wysiłki na opanowaniu m. Popasna (mają tam współdziałać z batalionem tzw. prywatnej firmy wojskowej) i Rubiżne oraz Mariupola (15 kwietnia rzecznik ukraińskiego resortu obrony poinformował, że port i kombinat metalurgiczny im. Ilicza wciąż się bronią). Wzmożony ostrzał pozycji ukraińskich odnotowano w rejonie Siewierodoniecka i Torećka, przeciwnik ma także bez powodzenia szturmować Marjinkę i przygotowywać się do zaktywizowania działań w rejonie Awdijiwki. Na kierunku bohskim siły agresora mają być wzmacniane nowo zmobilizowanymi pododdziałami z 1. i 2. KA tzw. milicji ludowych z okupowanej części Donbasu. Ukraiński Sztab Generalny zwraca także uwagę na rosnące zagrożenie uderzeniem rakietowym na obiekty przemysłu zbrojeniowego i infrastruktury logistycznej ze strony zgrupowania okrętów nieprzyjaciela na Morzu Czarnym.

Z informacji lokalnych wynika, że sytuacja militarna pozostaje bez większych zmian. Agresor miał „prawie całkowicie” zająć rejon borowski w południowo-wschodniej części obwodu charkowskiego (pomiędzy wcześniej opanowanymi Iziumem i Swatowo w obwodzie łuhańskim). Na kierunku donieckim obrońcy mieli odeprzeć dziesięć wrogich ataków. Ostrzeliwanych było kilkanaście miejscowości (Siewierodonieck miał zostać zniszczony w 70%, Rubiżne i Popasną „okupant zrównuje z ziemią”). Zdaniem administracji wojskowo-cywilnej obwodu donieckiego bitwa w Donbasie miała się jeszcze nie zacząć ze względu na „paniczne nastroje” w szeregach przeciwnika. Odnotowywany jest jednak napływ wrogich pododdziałów od południa oraz od północy. Na kierunku taurydzkim artyleria rosyjska miała ostrzelać okupowaną Wasylówkę (na południe od Zaporoża) i oskarżyć o ostrzał armię ukraińską. Na kierunku bohskim odnotowano wzmożoną aktywność wrogiej artylerii (ostrzelano m.in. rejon Krzywego Rogu). Kolejną dobę ostrzeliwane były ukraińskie posterunki przygraniczne w obwodzie czernihowskim.

Ukraińskie źródła lokalne informują o dużej liczbie ataków rakietowych. Miało do nich dojść w obwodach dniepropietrowskim, kijowskim (m.in. w rejonie darnickim Kijowa), kirowohradzkim (lotnisko w m. Aleksandria), lwowskim (uderzenie rakietami skrzydlatymi z operujących z Białorusi wielozadaniowych samolotów bojowych Su-35; cztery rakiety miała zestrzelić ukraińska obrona powietrzna), mikołajowskim (w Mikołajowie miał zostać zniszczony obiekt infrastruktury) i połtawskim.

Armia ukraińska miała otrzymać z Czech wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych RM-70, będące analogiem używanej przez Ukraińców wyrzutni BM-21 „Grad” (podstawową różnicę stanowi zastosowanie podwozia Tatry). Z kolei w Kijowie instruktorzy brytyjskich sił specjalnych wznowili szkolenie żołnierzy ukraińskich w obsłudze przeciwpancernych pocisków kierowanych NLAW. Kilka dni wcześniej brytyjski minister obrony poinformował, że ukraińscy żołnierze będą szkoleni z obsługi broni i pojazdów brytyjskiej produkcji w bazach na terenie Zjednoczonego Królestwa.

Mer Kijowa Witalij Kliczko zaapelował do mieszkańców o wstrzymanie się z powrotem do miasta, podkreślająć, że wciąż jest ono zagrożone ostrzałami i panuje w nim trudna sytuacja: uszkodzona pozostaje infrastruktura, występują problemy z wodą. Mimo to wzrasta liczba osób powracających do Kijowa – co dzień 40-50 tys. osób. Naczelnik policji obwodu kijowskiego poinformował, że odnaleziono dotąd ponad 900 ciał osób zamordowanych w czasie okupacji rosyjskiej. Większość ofiar miały stanowić osoby wytypowane przez Rosjan jako lokalni aktywiści i działacze, którzy nie zgodzili się na współpracę z okupantem.

Kijowskie metro rozpoczęło konsultacje społeczne w sprawie zmiany nazw pięciu stacji, które są związane z Rosją lub Białorusią (m.in. Mińska i Lwa Tołstoja). Rada miejska Kijowa zmieniła nazwę Skweru Przyjaźni Między Kijowem i Moskwą na Skwer Bohaterów Mariupola. Do 9 maja zostanie przygotowana lista ulic i miejsc, których nazwy są związane z Rosją oraz przedstawione propozycje ich zmiany. Analogiczne działania zapowiedziały Dniepr i Użhorod.

Dowódca 36. oddzielnej brygady piechoty morskiej walczącej w Mariupolu Serhij Wołyna wezwał władze w Kijowie do natychmiastowych działań na rzecz odblokowania miasta. Poinformował, że choć sytuacja obrońców jest krytyczna, nie zamierzają się poddać. Według doradcy mera Mariupola Rosjanie zamierzają zmobilizować wszystkich mężczyzn do udziału w walkach po stronie okupanta. Zmuszeni do wstąpienia do szeregów armii rosyjskiej mają być przetransportowani do Nowoazowska. Ci, którzy nie będą fizycznie zdolni do walki lub odmówią mają zostać umieszczeni w obozach filtracyjnych i wywiezieni do tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował o fiasku realizacji planów mobilizacyjnych podjętych na terenach tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Zgodnie z założeniami skompletowanych miało zostać 17 pułków piechoty (26 tys. żołnierzy) znajdujących się w składzie Południowego i Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosyjskich Sił Zbrojnych. Mobilizowani mają masowo uchylać się od zgłaszania do punktów werbunkowych, zaś w jednostkach brakuje broni i amunicji.

Prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla CNN poinformował, że liczba poległych żólnierzy ukraińskich wynosi od 2,5 do 3 tys. żołnierzy, a ok. 10 tys. zostało rannych (jak zaznaczył „trudno powiedzieć, ilu z nich przeżyje”). Straty armii rosyjskiej mają sięgać 19-20 tys. zabitych. Zełenski ostrzegł zarazem, że „wszystkie kraje świata” powinny być przygotowane na użycie przez Putina taktycznej broni jądrowej lub broni chemicznej.

Rząd ukraiński rząd określił kolejne zasady i tryb przekazywania i użycia broni przez ludność cywilną. Decyzja o wydaniu broni i amunicji jest podejmowana przez jednostki terytorialno-administracyjne, uzbrojenie ma być wydawane wyłącznie osobom, które zgłosiły się do udziału w odparciu agresji zbrojnej oraz spełniają określone kryteria. Broń podlegać ma obowiązkowemu zwrotowi po odwołaniu stanu wojennego.

Rosyjskie media poinformowały o rozpoczęciu „ewakuacji” ludności ukraińskiej z miejscowości Izium w obwodzie charkowskim do obwodu bielgorodzkiego. Operacja przedstawiana jest jako pomoc humanitarna. Według Zełenskiego liczba ukraińskich mieszkańców wywiezionych z terenów okupowanych do Rosji wynosi ponad 500 tys., a według ukraińskiej rzeczniczki praw człowieka 120 tys. z nich to dzieci. Z kolei naczelnik Narodowego Centrum Zarządzania Obroną FR poinformował, że Rosja wywiozła z Ukrainy 821 tys. osób w ramach akcji ewakuacyjnej, z czego 151 tys. to dzieci.

W przyszłym tygodniu premier Denys Szmyhal, minister finansów Serhij Marczenko oraz szef Narodowego Banku Ukrainy Kyryło Szewczenko udadzą się z wizytą do USA, której celem jest m.in. spotkanie z przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, grupy G7 oraz Banku Światowego. Według doniesień mediów prezydent Zełenski zwrócił się do prezydenta Joe Bidena o uznanie Rosji za państwo sponsorujące terroryzm, co automatycznie spowodowałoby zwiększenie sankcji (na takiej liście znajdują się Iran, Korea Północna, Syria i Kuba).

Według informacji Straży Granicznej RP od początku wojny z Ukrainy wyjechało 2,78 mln osób. 14 kwietnia granicę przekroczyło 24,4 tys. podróżnych (spadek o 9% w stosunku do poprzedniego dnia), a w przeciwnym kierunku odprawiono 25,1 tys. Po raz pierwszy od wybuchu wojny dzienna liczba osób wyjeżdżających z Polski na Ukrainę, była większa od wjeżdzających. Łącznie od 24 lutego z Polski na Ukrainę wyjechało 677 tys. osób.

Autorzy: Andrzej Wilk, Krzysztof Nieczypor, Sławomir Matuszak.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc