Badania rozpoczęto w marcu, kiedy w czasie lotu załoga brytyjskiego A400M musiała awaryjnie wyłączyć jeden z silników – okazuje się, że w przekładni nastąpiły mikropęknięcia, metal zanieczyścił układ smarowania, a system wykrył usterkę i poinformował załogę. Obecnie konstruktorzy pracują nad sposobem rozwiązania problemu, jednak może on spowodować opóźnienia w dostawach – już w zeszłym roku nie udało się utrzymać zakładanego tempa dostaw i dostarczyć użytkownikom szesnastu A400M.
Dodatkowo 14 maja okazało się, że w czasie rutynowych przeglądów odnotowano fakt wystąpienia pęknięć w aluminiowej strukturze A400M – według producenta problem nie jest niebezpieczny, jednak wymaga wypracowania procedury napraw oraz rozbudowanych przeglądów. Problem, po raz pierwszy zidentyfikowany w 2011 r., pojawił się w czasie przeglądu jednego z niemieckich samolotów – najprawdopodobniej przyczyną jego wystąpienia są względy naturalne (wilgotność, temperatura oraz ciśnienie). Obecnie producent deklaruje możliwość wymiany wadliwych elementów na nowe (co może zająć do siedmiu miesięcy) bądź naprawę. Powyższe problemy powodują, że władze w Niemczech zaczęły formalne analizy związane z możliwością zakupu alternatywnych samolotów – przede wszystkim amerykańskich Lockheed Martin C-130J Super Hercules.
Pomimo problemów, 11 maja, władze Indonezji ogłosiły że planują zakup kilu sztuk A400M. Ma to pozwolić na utrzymanie potencjału indonezyjskiego lotnictwa transportowego, a także wycofanie części wiekowych C-130 Hercules. Obecnie władze w Dżakarcie posiadają osiemnaście amerykańskich maszyn, część z nich pochodzi z nadwyżek sprzętowych Australii, która swego czasu przekazała Indonezji stare i wyremontowane C-130H.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu