28 października agencja Reuters, bazując na nieoficjalnych źródłach w rządzie japońskim, poinformowała, że władze w Tokio są na ostatniej prostej negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie zakupu pocisków manewrujących RGM-109 Tomahawk.
Oficjalnie rząd nie komentuje rewelacji mediów. Faktem jest, że od dłuższego czasu Japończycy są zainteresowani zakupem zaawansowanych systemów ofensywnych zdolnych do atakowania celów naziemnych z dużej odległości. Jednym z tego typu przykładów był pomysł integracji z samolotami bojowymi Boeing F-15J Eagle pocisków manewrujących AGM-158 JASSM-ER – dotychczas brak oficjalnego potwierdzenia realizacji takiego zadania.
Jednym z powodów rozbudowy potencjału Japońskich Sił Samoobrony jest narastający wyścig zbrojeń w regionie. Z jednej strony kluczowym rywalem są Chiny, jednak nie można wykluczyć, że ważnym kierunkiem uwagi jest także sytuacja na Półwyspie Koreańskim – mowa zarówno o Ludowo-Demokratycznej Republice Korei (prowadzącej systematyczne próby pocisków balistycznych) oraz Republice Korei (rozbudowującej własne siły zbrojne).
W przypadku pocisków manewrujących rodziny Tomahawk, dotychczas Stany Zjednoczone sprzedały tą broń do Wielkiej Brytanii (w odmianie pozwalającej na odpalanie z okrętów podwodnych). Dodatkowo zainteresowanie zakupem wyrażają m.in. Kanada oraz Australia (w obu przypadkach mowa o wersji przenoszonej przez okręty nawodne). Także w Japonii nosicielami pocisków (przy założeniu, że zostaną sprzedane przez Stany Zjednoczone) nosicielami mają być niszczyciele wyposażone w wyrzutnie Mk 41.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu