Marcowa wizyta Dmitrija Tarasowa, dyrektora generalnego Grupy Spółek „Kałasznikow”, w Stoczni Rybińskiej w Rybińsku, stała się okazją do „kontrolowanego przecieku” informacji o nowym poduszkowcu opracowywanym w Rosji. Formalna prezentacja Chaski 10 ma się odbyć w trakcie sierpniowego forum wojskowo-technicznego „Armija 2020” w Moskwie, ale już wiemy, że jego sylwetka jest zaskakująco podobna do znanej konstrukcji o tym samym przeznaczeniu.
Projekt poduszkowca transportowego Chaska 10 został opracowany przez biuro Stoczni Rybińskiej we współpracy z inżynierami z innego przedsiębiorstwa z miasta nad Wołgą – Stoczni „Wympieł”, także firmy koncernu „Kałasznikow”. Ta pierwsza rozpoczęła realizację projektu w styczniu 2018 r. Ruszyła już budowa prototypowej jednostki. Centralną część kadłuba wypornościowego wykonał „Wympieł” i dostarczył w końcu marca do Rybińskiej w celu kontynuacji produkcji.
Chaska 10 to poduszkowiec amfibijny z obwodową poduszką powietrzną, o ładowności 10 ton. Jego konstrukcja jako żywo przypomina amerykańskie poduszkowce desantowe typu LCAC, używane przez US Navy i Marines do przewozu żołnierzy i techniki wojskowej z doków dużych okrętów na nieuzbrojony brzeg. Rosyjska „kopia” jest znacznie mniejsza – może zabrać do 10 ton sprzętu, podczas gdy LCAC sześć razy więcej (przy przeciążeniu nawet 75 ton). Jednak sam układ konstrukcyjny jest ten sam – otwarta ładownia z rampami dziobową i rufową, osłonięta z boków burtami-basztami. W tylnej części znajdują się dwa otunelowane śmigła pchające, a bliżej dziobu para obrotowych dmuchaw, zapewniających sterowanie gazodynamiczne jednostką o dużej bezwładności. Do tej pory w ZSRS i Rosji nie powstawały amfibijne poduszkowce desantowe w takim układzie. Wszystkie – duże i małe – miały ładownie zamknięte, a sterowanie kierunkowe odbywało się z użyciem usterzenia typu lotniczego.
Formalnie Chaska 10 jest statkiem nie okrętem, ponieważ ma cywilne przeznaczenie. Prace nad nowym poduszkowcem prowadzone są w ramach programu państwowego „Rozwój przemysłu stoczniowego i technologii eksploatacji złóż przybrzeżnych na lata 2013–2030”. W praktyce jednak może znaleźć zastosowanie w resortach siłowych, w tym we flocie Federacji Rosyjskiej. Choć ładowność poduszkowca jest niska – może zabrać 10-tonową ciężarówkę lub ekwiwalent towarów albo ludzi, można sobie wyobrazić zastosowanie takiego środka transportu wykorzystywanego na okrętach desantowych z dokiem. Dziś Rosjanie ich nie mają, ale w zapowiadają budowę jednostek będących odpowiednikami amerykańskich okrętów klasy LHD.
Poduszkowiec Chaska 10 ma mieć długość 20,8 m, szerokość 12,5 m, wysokość 7,4 m, wyporność z ładunkiem 37,5 tony, zaś w stanie pustym 20 ton. Warto tu przypomnieć, że jednostki tej klasy z czasów sowieckich projektów 1205 i 1209 miały jeszcze mniejszy udźwig – odpowiednio – 4 i 6 ton. Napęd Chaski 10 stanowić mają dwa silniki rosyjskiej produkcji o mocy po 800 KM, które zapewnią prędkość 40 węzłów. Załoga będzie złożona z trzech osób, autonomiczność wyniesie 3 dni, a zasięg 400 mil morskich.
Zdaniem przedstawicieli „Kałasznikowa” konstrukcja zainteresowała odbiorców z Indii, Kazachstanu i Wietnamu. Nie wiadomo przy tym, czy chodzi o użytkowników cywilnych czy wojskowych. W Rosji mają być wykorzystywane w systemie transportu w trudno dostępnych rejonach kraju, w Arktyce, na Syberii i Dalekim Wschodzie.
(TG) | Foto: Kałasznikow |
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu