Począwszy od 2012 r. Katarskie Siły Powietrzne poszukiwały następców, używanych od 1997 r., maszyn Mirage 2000-5EDA, interesując się w tym kontekście samolotami Boeing F-15E Strike Eagle, Boeing F/A-18 Super Hornet i Dassault Rafale. Ten ostatni pokonał w testach swoich amerykańskich konkurentów, a rok później w sferze zainteresowania znalazł się kolejny europejski samolot – Eurofighter Typhoon. Nie uzyskał on jednak tak dobrych ocen jak francuska konstrukcja i w rezultacie zwycięsko z rywalizacji wyszła maszyna Dassault Aviation.
O ile w przypadku Egiptu pierwsze z zamówionych Rafale musiały trafić do odbiorcy bardzo szybko, a więc konieczne stało się przekazanie maszyn dla francuskiego lotnictwa (szerzej w WiT 4–5/2020), to w przypadku samolotów dla Kataru czas oczekiwania na pierwsze egzemplarze od momentu podpisania kontraktu był dłuższy, można rzec standardowy w takich przypadkach. Kontrakt na dostawę 24 maszyn został zawarty w Dosze 4 maja 2015 r., a więc zaledwie kilka miesięcy po podpisaniu umowy z Egiptem. Ze strony francuskiej w uroczystości zawarcia umowy uczestniczył ówczesny prezydent François Hollande oraz przedstawiciele firm: Dassault Aviation, Thales, Snecma (od 2016 r. Safran Aircraft Engines) i MBDA. Kontrakt o wartości ok. 6,3 mld EUR, tak jak w przypadku Egiptu, przewidywał również dostawę 24 samolotów, ale liczba maszyn jedno- i dwumiejscowych była odmienna. Umowa przewidywała dostarczenie Katarskim Siłom Powietrznym 18 egzemplarzy w wersji jednomiejscowej EQ i sześciu dwumiejscowej DQ. W ramach kontraktu strona francuska miała dostarczyć również uzbrojenie: pociski manewrujące MBDA SCALP EG, pociski klasy „powietrze–powietrze” MBDA MICA IR i EM oraz Meteor, bomby korygowane Safran AASM. Według niepotwierdzonych informacji kontrakt obejmował dostawę: 60 pocisków „powietrze–woda” MBDA AM39 Exocet Block 2, 140 pocisków manewrujących MBDA SCALP EG, 300 zestawów konwersyjnych bomb Safran AASM, po 150 pocisków „powietrze–powietrze” MICA IR i MICA EM oraz 160 Meteor. We współpracy z firmą Lockheed Martin Francuzi mieli zintegrować z samolotami zasobniki celownicze AN/AAQ-33 Sniper. Takie urządzenia już wcześniej używane były na starszej konstrukcji Dassault Aviation dostarczonej katarskiemu lotnictwu – Mirage 2000-5EDA/DDA. Podobnie jak w przypadku kontraktu egipskiego to dostawca miał zagwarantować przeszkolenie 36 katarskich pilotów i ok. 100 techników obsługi naziemnej. Podpisanie poprzedziło oświadczenie Emira Kataru Tamima ibn Hamada Al Saniego, że jego życzeniem jest właśnie zakup samolotów Rafale. Jednocześnie władze emiratu oświadczyły, że możliwy jest opcjonalny zakup dalszych 12 samolotów tego typu, jeśli tylko zaistnieje taka potrzeba.
Wstępne założenia przewidywały, że pierwszy samolot zostanie dostarczony w 2018 r., a produkcja i dostawa kolejnych będzie odbywać się z częstotliwością jednej maszyny miesięcznie. Ze strony Dassault poinformowano, że pierwszy samolot Rafale DQ1 „Dual seater Qatar 01” zostanie ukończony w okresie 23–29 maja 2016 r. Ze względu na wymagania strony katarskiej dotyczące wyposażenia samolotu nie został on wykorzystany do szkolenia katarskich pilotów, ale skierowano go na cykl prób prowadzonych przez producenta. Podobnie jak w przypadku pilotów egipskich, również katarscy piloci i mechanicy szkolili się w bazach lotniczych BA118 Colonel Constantin Rozanoff w Mont-de-Marsan, BA113 Commandant Antoine de Saint-Exupery w Saint Dizier-Robinson i BA721 Adjudant Pierre Gémot w Rochefort. Jednak tym razem, według informacji podanych przez miesięcznik „Air et Cosmos” 1 marca 2016 r., w bazie BA118 została utworzona specjalna jednostka szkoleniowa w ramach Armée de l’air (o czym dalej).
Zgodnie z zapowiedziami, pierwszy egzemplarz DQ1 wystartował z fabrycznego lotniska Bordeaux-Mérignac 28 czerwca 2016 r. Po przelocie na małej wysokości nad zakładami Dassault Avition, skierował się do bazy BA125 Sous-Lieutenant Monier w Istres-le-Tubé. Latem tego samego roku rozpoczęło się szkolenie mechaników w bazie Rochefort, pod nadzorem personelu Dassault i grupy DCI (Defense Conseil International), działającej w imieniu Ministerstwa Sił Zbrojnych i będącej operatorem transferu francuskiej wiedzy wojskowej za granicę. Pół roku później, 24 stycznia 2017 r., oficjalnie rozpoczęły się testy DQ01, a kilkanaście dni wcześniej, 9 stycznia miał miejsce inauguracyjny lot z bazy Istres-le-Tubé. Niemal półroczna przerwa spowodowana była problemami technicznymi. Plan testów obejmował m.in. weryfikację integracji zasobnika AN/AAQ-33 Sniper i celownika nahełmowego. Co ciekawe, Katarskie Siły Powietrzne wybrały hełm TARGO-II izraelskiej firmy Elbit Systems. W marcu 2017 r. miały miejsce dwa znaczące wydarzenia katarskiego programu. 21 marca Rafale C101, fabryczna maszyna Dassault Aviation, wykonała pierwszy lot z podwieszonym zasobnikiem Sniper. Samolot wystartował z bazy Istres-le-Tubé w pełnej konfiguracji – z trzema podwieszonymi zbiornikami paliwa po 2000 l, sześcioma bombami kierowanymi laserowo GBU-12 Paveway II, dwoma pociskami „powietrze–powietrze” MICA IR i dwoma MICA EM. Z kolei 27 marca z lotniska Bordeaux-Mérignac wystartował do pierwszego lotu egzemplarz w wersji jednomiejscowej EQ01.
W ramach nowo utworzonej jednostki EC 4/30 Qatar Rafale Squadron (QRS), istniejącej od 1 października 2017 r., w szkoleniu Katarczyków uczestniczyło trzech francuskich pilotów i ok. 40 techników. Zakres szkolenia, poza zaznajomieniem z samym samolotem, obejmował również takie sfery jak: rozpoznanie, walka elektroniczna, przygotowanie do szkolenia na symulatorach, a w te działania zaangażowanych było kilkunastu dalszych francuskich instruktorów. Katarczycy latali na francuskich maszynach, których liczba w pewnym okresie sięgała nawet pięciu.
7 grudnia 2017 r. został podpisany kolejny kontrakt, w którym – w ramach wykorzystania opcji kontraktowej – Katar zamówił kolejnych 12 maszyn (dziewięć w wersji EQ i trzy DQ), zwiększając w ten sposób liczbę zakupionych samolotów do 36. Tym razem umowę, opiewającą na ok. 1,1 mld EUR, podpisał prezydent Emmanuel Macron w obecności emira Kataru Tamima ibn Hamada Al Saniego.
6 lutego 2019 r., w zakładach Dassault Aviation w Bordeaux-Mérignac, został uroczyście przekazany przedstawicielom Katarskich Sił Powietrznych pierwszy egzemplarz Rafale DQ (QA202). Od 8 kwietnia Dassault Aviation rozpoczęło szkolenie pilotów katarskich. Szkolenie to, prowadzone na terenie lotniska Bordeaux-Mérignac, było kontynuacją przedsięwzięć prowadzonych przez Armée de l’air w bazach Mont-de-Marsan i Saint Dizier-Robinson, gdyż lotnictwo nie było już w stanie, w obecnym kontekście strukturalnym i operacyjnym, w pełni zabezpieczyć szkolenia zarówno własnym lotnikom, jak pilotom kolejnych odbiorców Rafale – lotnictwu katarskiemu i indyjskiemu. Według słów poprzedniego CEMAA (Chef d’État-Major de l’Armée de l’Air), gen. André Lanata, tego typu działalność prowadzona w 2018 r. angażowała aż 10% potencjału francuskiego lotnictwa wojskowego, co odpowiadało jej uczestnictwu w operacji „Barkhane”! Zorganizowana przez Dassault Aviation – opierająca się na instruktorach, którymi byli emerytowani wojskowi piloci Rafale –„jednostka” określona została jako „mini-escadron de chasse français”. Szkolenie w locie odbywało się w strefach szkoleniowych lotnictwa wojskowego na południu Francji i nad morzem. Zazwyczaj dziennie wykonywano do trzech wylotów pojedynczych maszyn lub par. W czasie przeszkalania na lotnisku Bordeaux-Mérignac, które jest portem cywilnym, a w tamtejszej bazie BA106 nie ma na stałe samolotów, musiały być przestrzegane zalecenia Dyrekcji Generalnej Lotnictwa Cywilnego (Direction générale de l’aviation civile, DGAC). Z tego względu loty mogły odbywać się tylko od poniedziałku do piątku, w godzinach 8.30–18.00, z ograniczeniami w poniedziałek rano i w piątek po południu. Ograniczone były starty z użyciem dopalaczy, a loty formacji liczących cztery maszyny i nocne odbywały się z bazy Istres-le-Tubé.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu