1 grudnia Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o rozmieszczeniu na Kurylach systemu obrony przeciwrakietowej (przeciwbalistycznej) i przeciwlotniczej S-300W4, czyli najnowszej wersji systemu S-300W. Jest to pierwsze tak wyraźne wzmocnienie potencjału OPL Kuryli, choć o takim kroku w Rosji wspominano od niemal dekady.
Za zapewnienie obrony powietrznej Kurylom odpowiada 11. Armia WWS i PWO. W dywizjony S-300W (nie wiadomo czy wersji W4, czy raczej wcześniejszych) są w 11. Armii na pewno uzbrojone dwa pułki – 1724. Przeciwlotniczy Pułk Rakietowy i 1533. Gwardyjski Przeciwlotniczy Pułk Rakietowy. Mimo, że S-300W powstał dla armijnych przeciwlotników i ich brygad, to akurat w tym przypadku w S-300W uzbrojono pułki Wojsk PWO-PRO WKS. Natomiast w komunikacie rosyjskiego resortu obrony odnośnie Kuryli wyraźnie mowa o S-300W4. W rosyjskim Wschodnim Okręgu Wojskowym wiadomo o jednej brygadzie przeciwlotniczej na pewno uzbrojonej w S-300W4. Jest nią 38. Przeciwlotnicza Brygada Rakietowa (Wojsk Lądowych FR), rozlokowana w miejscowości Pticznik w Żydowskim Obwodzie Autonomicznym (przy granicy z Chinami), a więc dość daleko od Kuryli. 38. Brygada to nowo sformowany związek, działa od początku roku, kiedy w styczniu odebrała swój brygadowy zestaw S-300W4, a przez kolejne sześć miesięcy przebywała na zgrupowaniu szkoleniowym na poligonie Kapustin Jar. Jeżeli na Kuryle trafiły pododdziały 38. Brygady, to jest to raczej dyslokacja tymczasowa. Zdjęcia i . Relacja telewizji „Zwiezda” sugeruje, że chodzi właśnie o sprzęt 38. Brygady, który przetransportowano na wyspę drogą morską.
Oczywiście taki krok wystarczył, aby wywołać dyplomatyczny sprzeciw Japonii, tym bardziej, że S-300W4 na Kurylach odwiedził szef sztabu Wschodniego Okręgu Wojskowego gen. płk Giennadij Żydko. Japonia do dziś nie może przeboleć rezultatów II wojny światowej na Dalekim Wschodzie i za każdym razem dyplomatycznie reaguje na pewne działania Rosji na Kurylach (od wizyt wysokich przedstawicieli władz po manewry wojskowe). Tak jest i obecnie. Państwowy nadawca NHK (Nippon Hōsō Kyōkai) określił rozmieszenie S-300W4 jako niedopuszczalne (gdyż na japońskim terytorium). Część rosyjskich mediów podała, że S-300W4 trafiły na wyspę Iturup, którą razem z wyspą Kunaszyr, Szykotan i grupą kolejnych czterech, zbiorczo nazywanych Habomai, Japonia uważa za swoje tzw. „Terytoria Północne”, mimo że leżą w Rosji (z jej perspektywy to Kuryle Południowe). Umieszczenie systemu o takich charakterystykach jak S-300W4, choćby baterii, to nie tylko gest „dyplomatyczny”, ale przede wszystkim wojskowy, gdyż wymusza dostosowanie się do nowej sytuacji Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony czy też US Air Force, którego bombowce B-1B i B-52H w tym roku okazjonalnie zbliżały się do rosyjskiej przestrzeni powietrznej w tym regionie.
Plany skokowego wzmocnienia OPL Kuryli Rosja zapowiadała już od 2011 r. Wówczas padały stwierdzenia o „brygadzie OPL” i rozmieszczeniu systemu S-400 Triumf (który notabene organizacyjnie występuje tylko w pułkach przeciwlotniczych). Sugerowano, że miejscem dyslokacji będzie wyspa Iturup lub Kunaszyr (względnie obie). Jednak do tej pory najbardziej medialnym wydarzeniem była krótka wizyta czterech myśliwców Su-35S z 22. Gwardyjskiego Pułku Myśliwskiego (11. Armia) na lotnisku Jasnyj na wyspie Iturup w połowie 2018 r. Otworzone w 2014 r. lotnisko Jasnyj od 2018 r. jest zarówno cywilnym portem lotniczym, jak i „wysuniętą” wojskową bazą lotniczą, która okresowo może przyjąć bojowe odrzutowce. Ówczesna wizyta Su-35S także spowodowała bardzo silne japońskie protesty dyplomatyczne.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu