Była to duża, pokładowa, stalowa motorówka zamówiona przez Urząd Morski w Gdyni, a przeznaczona do roli statku sanitarnego w dyspozycji lekarza portowego. Wzorowano się tu na dużych europejskich portach, które posiadały takie jednostki. Zamierzano przewozić nią na ląd chorych ze statków stojących na redzie gdyńskiego portu do szpitala kwarantannowego w pobliskich Babich Dołach. Motorówka miała być także łącznikiem pomiędzy owym szpitalem a centrum emigracyjnym, znajdującym się w innej części miasta – na Grabówku.
W dwudziestoleciu międzywojennym przez Gdynię przemieszczali się bowiem polscy emigranci do Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Samarytanka miała nośność 10 t, pojemność 28,00 BRT, długość 15,00 m, szerokość 3,80 m, wysokość kadłuba 2,40 m i zanurzenie 1,50 m. Napędzana była dwucylindrowym, żarowopalnym silnikiem o mocy 65 KM, który wykonano w warszawskiej firmie „Perkun”, drugim wyprodukowanym w kraju. Samarytankę zbudowano w ciągu 4 miesięcy kosztem 90 tys. zł. Do jej wodowania 17 września 1931 r. użyto stoczniowego dźwigu pływającego. Miała numer budowy B-01.
Oddanie motorówki do eksploatacji przeciągnęło się aż o dwa lata, a powodem tego były liczne problemy, zwłaszcza z silnikiem. Szybciej, bo 30 sierpnia 1932 r., przekazano Morskiemu Instytutowi Rybackiemu kuter Hel-111, pomimo że budowę jego rozpoczęto później.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu