Sytuacja na froncie
W trzeciej dekadzie marca siły rosyjskie wyparły obrońców z trzech miejscowości na zachód od Awdijiwki – Orliwki, Toneńkego i Wodianego, opanowały też większą część leżącej na północ od wymienionych miejscowości Berdyczy. Zajęcie Orliwki umożliwiło im względnie bezproblemowe przedostanie się na zachodnią stronę linii stawów połączonej w tej okolicy rzeczką Durna i atak od południa na Semeniwkę, o którą trwają walki. Według części źródeł na początku kwietnia Rosjanie przekroczyli rzekę Durna także od strony Berdyczi, wychodząc na obrzeża Semeniwki również od północy. Zajęcie Toneńkego i Wodianego umożliwiło natomiast agresorowi rozwinięcie natarcia na południe od linii stawów i podejście do drogi Umanśke–Netajłowe, stanowiące ostatnią potencjalną rubież ukraińskiej obrony przed Zbiornikiem Karliwskim. Utrudniło też sytuację obrońców w Perwomajśkem (na południe od Wodianego), o które walki toczą się od kilkunastu miesięcy.
Postępy Rosjan stawiają pod znakiem zapytania możliwość zorganizowania przez Ukraińców skutecznego oporu na budowanej naprędce drugiej linii obrony. Zajęcie Semeniwki otwiera przed agresorem możliwość wyjścia na tyły wojsk ukraińskich w rejonie miejscowości Umanśke i konieczność przygotowywania przez nie kolejnej linii obrony, najprawdopodobniej na zachód od Zbiornika Karliwskiego i rzeki Wołcza. Z ukształtowanego w 2015 r. pasa ukraińskich pozycji na północ i zachód od Doniecka pod kontrolą obrońców pozostaje jedynie Krasnohoriwka. Wraz z postępami rosyjskimi na południe i północ od niej (odpowiednio Heorhijiwka i Newelśke) utrzymanie miasta będzie jednak coraz bardziej problematyczne.
Siły rosyjskie operujące na zachód od Bachmutu zajęły Iwaniwśke oraz centralną część Bohdaniwki i wyszły na obrzeża Czasiw Jaru. Z obserwowanych przygotowań strony ukraińskiej do dalszych walk wynika jednak, że we wschodniej części tego miasta będą prowadzone tzw. działania opóźniające, a nowa linia obrony zostanie oparta na kanale Doniec–Donbas. Jego rangę jako rubieży obrony ogranicza jednak fakt, że na kilku odcinkach przebiega on pod ziemią. Wojska agresora poczyniły także kolejne postępy terenowe w rejonie Siewierska, na południe od Marjinki (obrońcy utrzymują się obecnie jedynie w zachodniej części Nowomychajliwki) oraz na południe od Orichiwa, lecz nie przełożyły się one na ogólną zmianę sytuacji.
Pod koniec marca w rejonie Berdyczi armia rosyjska po raz pierwszy zastosowała do szturmu niewielkie roboty bojowe na platformie gąsienicowej, wyposażone w granatniki automatyczne AGS-17. Wspierały one natarcie pododdziału piechoty, w trakcie którego co najmniej dwa zostały zniszczone (przyznała się do tego kompania dronów uderzeniowych ukraińskiej 47 Brygady Zmechanizowanej). Niewielka skala i sprzeczne doniesienia stron nie pozwalają jednak na rzetelną ocenę wartości bojowej tego nowego środka walki.
Rosyjskie ataki powietrzne
Rosjanie kontynuowali punktowe uderzenia w ukraińską infrastrukturę energetyczną, a 29 marca przeprowadzili kolejny zmasowany atak. Ukraińskie Ministerstwo Energetyki i największy prywatny dostawca energii elektrycznej DTEK potwierdziły, że w rozpoczętych 22 marca atakach ucierpiały trzy duże elektrociepłownie – Bursztyńska w obwodzie iwanofrankiwskim, Ładyżyńska w obwodzie winnickim oraz należąca do państwowego koncernu Centrenerho Żmijowska w obwodzie charkowskim (w każdej z nich zniszczone bądź poważnie uszkodzone zostały wszystkie bloki energetyczne). W wyniku obecnych i wcześniejszych ataków DTEK miało utracić 80% mocy wytwórczych, a pięć z sześciu należących do kompanii elektrowni cieplnych zostało poważnie uszkodzonych. W mniejszym stopniu uszkodzone zostały atakowane 29 marca hydroelektrownie – Dniestrzańska i Kaniowska w obwodzie dniepropetrowskim. Sprzeczne są natomiast doniesienia na temat uszkodzeń Krzemieńczuckiej Elektrowni Wodnej w obwodzie połtawskim (według lokalnej administracji wojskowej nie została trafiona). O uszkodzeniach infrastruktury energetycznej i paliwowej donoszono także z obwodów kirowohradzkiego, lwowskiego (24 i 29 marca Rosjanie ponownie atakowali instalacje w rejonie Stryja) i odeskiego.
W atakach na zaplecze sił ukraińskich w rejonach przyfrontowych agresor zwiększył wykorzystanie pocisków balistycznych Iskander-M, nadal jednak dominują rakiety z systemów S-300 i lotnicze bomby kierowane o coraz większym wagomiarze (do 1500 kg). Na przełomie marca i kwietnia celami były m.in. Dniepr (w ataku 2 kwietnia rannych miało zostać 18 cywilnych mieszkańców miasta), Krzywy Róg, Mikołajów, Odessa i Zaporoże. Prawie codziennie atakowany był Charków. Łącznie od 27 marca do rana 3 marca Rosjanie mieli wykorzystać 122 rakiety i 141 „szahedów”. Obrońcy zadeklarowali zestrzelenie 42 rakiet i 127 dronów.
Ukraińskie operacje przeciwko Rosji
2 kwietnia ukraińskie drony zaatakowały obiekty w Tatarstanie, gdzie trafiony został jeden z głównych obiektów rafinerii w Niżniekamsku. Poza krótkotrwałym pożarem atak nie spowodował jednak poważniejszych szkód. Niepowodzeniem zakończyło się natomiast uderzenie w Jełabugę, gdzie celem były zakłady produkujące drony kamikadze Gerań, licencyjną wersję irańskich dronów Shahed. Zamiast w obiekty przemysłowe ukraiński dron uderzył w hostel pracowniczy. Atak potwierdził jednak, że Ukraińcy dysponują możliwością atakowania celów w dużym oddaleniu od własnych granic (miesiąc wcześniej ukraińskie drony raziły cele w obwodzie niżnonowogrodzkim, również ponad 1 tys. km od linii styczności). Był też pierwszym tego rodzaju od dnia tzw. wyborów prezydenckich w Rosji. Stałym celem ukraińskich ataków pozostają rejony przygraniczne FR, głównie w obwód biełgorodzki.
Zachodnie wsparcie dla Ukrainy
Nowe informacje o wsparciu wojskowym Ukrainy przedstawiły Francja i Niemcy, przy czym są to głównie zapowiedzi dostaw. 26 marca francuski minister obrony Sébastien Lecornu zapowiedział dostawy 78 haubic 155 mm CAESAR i 80 tys. pocisków artyleryjskich tego kalibru. Z kolei 31 marca ogłosił on zamiar przekazania Ukrainie „setki” dwuosiowych transporterów opancerzonych VAB, przyznając przy tym, że jest to uzbrojenie stare, a także partii rakiet Aster 30 do systemów obrony powietrznej SAMP/T (Mamba). Transportery mają dotrzeć na Ukrainę w 2024 r. i na początku 2025 r. 28 marca informację o nowym pakiecie wsparcia wojskowego opublikowały Niemcy. Jego najistotniejszą część stanowi 18 tys. pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm. Z wcześniejszych doniesień niemieckich mediów wynika, że 10 tys. pocisków będzie pochodziło z arsenałów Bundeswehry. Berlin zapowiedział też dostarczenie w przyszłości kolejnych 20 bojowych wozów piechoty Marder oraz rakiet do systemów Patriot. Niemcy zamierzają ponadto sfinansować zakup 180 tys. pocisków artyleryjskich, które mają trafić na Ukrainę w drugiej połowie roku.
Wojna a sytuacja wewnętrzna na Ukrainie
2 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę obniżającą wiek podlegających poborowi z 27 do 25 lat. Dokument czekał na jego podpis od czerwca ub.r. Tego samego dnia podpisał on również ustawę likwidującą status osoby o ograniczonej zdolności do pełnienia służby wojskowej i zobowiązującą do weryfikacji posiadanego orzeczenia lekarskiego.
Działania te nie przesądzają jednak szybkiego uchwalenia całego pakietu zmian prawnych związanych z kwestiami mobilizacyjnymi, obecnie procedowanego w parlamencie. Nie gwarantują też skutecznego kontynuowania mobilizacji, m.in. ze względu na trudności w utworzeniu pełnego rejestru osób objętych obowiązkiem służby wojskowej.
Podpisane ustawy realizują część postulatów armii. 27 marca resort obrony przedstawił kluczowe punkty projektu tzw. ustawy mobilizacyjnej. Mobilizacja obejmie mężczyzn od 25 do 60 lat; od 2025 r. w szkołach wyższych wprowadzone zostanie podstawowe szkolenie wojskowe; służbę wojskową z poboru zastąpi zasadnicza służba wojskowa trwająca pięć miesięcy w czasie pokoju i trzy miesiące w czasie wojny; obywatele, którzy ukończyli 18. rok życia, mogą się zdecydować na odbycie podstawowej służby wojskowej i zarazem otrzymać odroczenie do czasu osiągnięcia wieku mobilizacyjnego. Prace nad ustawą mobilizacyjną są przedmiotem przewlekłych dyskusji i sporów w parlamencie. Wynikają one z obaw, że przyjęcie wywoła niezadowolenie społeczne, w tym opór podmiotów gospodarczych obawiających się utraty pracowników.
W sondażu opublikowanym 1 kwietnia przez Instytut Psychologii Społecznej i Politycznej Narodowej Akademii Nauk Ukrainy, 53,9% respondentów wyraziło pogląd, że należy ze zrozumieniem podejść do osób uchylających się od służby wojskowej, którzy obawiają się śmierci, ze względu na strach przed śmiercią. Jednocześnie 43% ankietowanych „wstydzi się za mężczyzn, którzy ukrywają się przed mobilizacją”. We wnioskach z badania wskazano, że nastroje „antymobilizacyjne” mogą stanowić poważne wyzwanie dla władz.
Potencjał militarny Ukrainy
Więcej dronów. 27 marca ukraińska Agencja Zamówień Obronnych złożyła zamówienia na zakup dla sił zbrojnych 3 tys. dronów typu DJI Mavic 3E (ok. 3,4 tys. dolarów za sztukę) i 1 tys. DJI Mavic 3 Thermal (ok. 5 tys. dolarów za sztukę). Docelowo ma zostać dostarczonych 20 tys. bezzałogowców. W marcu rząd przeznaczył na zakup dronów dodatkowe 5 mld hrywien (ok. 130 mln dolarów).
Więcej fortyfikacji. 2 kwietnia premier Denys Szmyhal poinformował, że rząd przeznaczył dodatkowe 5,6 mld hrywien (ponad 140 mln dolarów) na budowę fortyfikacji w obwodach donieckim, zaporoskim, sumskim, mikołajowskim i chersońskim. Dodał, że już w tym roku z budżetu państwa wydzielono na prace fortyfikacyjne na całej Ukrainie 20 mld hrywien (ok. pół mld dolarów). W obwodzie kijowskim trwają prace fortyfikacyjne, rozbudowywany jest system okopów i schronów, rowów przeciwczołgowych wzmocnionych 10 tys. betonowych zapór.
Mniej żołnierzy. 29 marca głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski wskazał, że nie ma potrzeby mobilizacji połowy mln ludzi i, że liczba ta „uległa znacznemu zmniejszeniu”. Skierowanie na front „kilku tysięcy” żołnierzy umożliwiły kontrole w formacjach nie biorących bezpośrednio udziału w walkach. Podkreślił, że „obywatele po wcieleniu do wojska trafiają na front po odbyciu przeszkolenia” (zazwyczaj trwającego ok. 2 miesiące). Wyjątek stanowią osoby mające doświadczenie bojowe.
Potencjał militarny Rosji
28 marca agencja Reuters poinformowała, że Federacja Rosyjska zwiększyła import paliw z Białorusi ze względu na ryzyko niedoborów po ukraińskich atakach na rafinerie ropy naftowej. W pierwszej połowie marca br. rosyjskim odbiorcom dostarczono ok. 3 tys. ton benzyny (w lutym br. dostawy wyniosły jedynie 590 t., przy zerowym wyniku w styczniu br.).
31 marca Władimir Putin podpisał dekret o rozpoczęciu wiosennego poboru do wojska. Będzie on trwał od 1 kwietnia do 15 lipca, do armii wcielonych ma zostać 150 tys. ludzi w wieku od 18 do 30 lat. W ub.r. do służby wojskowej w ramach wiosennego i jesiennego poboru wcielono łącznie 277 tys. osób. Rosyjski resort obrony zapewnił, że poborowi nie będą kierowani na front.
Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu