8 listopada korporacja Raytheon poinformowała, że sześć dni wcześniej Departament Obrony Stanów Zjednoczonych podpisał z nią umowę otwierającą drogę do uruchomienia produkcji wstępnej pocisków Tomahawk Block Va.

Listopadowy kontrakt ma wartość 20 mln USD i zakłada uruchomienie produkcji pierwszej serii wstępnej pocisków w wersji przeciwokrętowej MST (Maritime Strike Tomahawk). Z tego względu odmiana Block Va otrzymała rozbudowany układ nawigacji, łączności i nową wielozakresową głowicę naprowadzającą pozwalającą na lokalizowanie nawodnych celów pływających. Powyższa wersja ma trafić do uzbrojenia jednostek nawodnych i podwodnych zdolnych do przenoszenia i odpalania pocisków rodziny Tomahawk (a więc krążowników typu Ticonderoga, niszczycieli typu Arleigh Burke, okrętów podwodnych), co zwiększy ich potencjał operacyjny.

Dotychczas produkowane przez Raytheona pociski manewrujące Tomahawk stały się symbolem precyzyjnych uderzeń dokonywanych przez okręty na cele naziemne. W ciągu ponad 30 lat służy Stany Zjednoczone i Wielka Brytania (jedyny użytkownik eksportowy) użyły około 2300 pocisków w warunkach bojowych. Jedna z ostatnich operacji z ich zastosowaniem odbyła się w 2018 roku, kiedy jednostki US Navy odpaliły 66 sztuk do celów Syrii.

Wersja Block V została wprowadzona do uzbrojenia US Navy na początku bieżącego roku. Ma stanowić ważny element uderzeniowy floty przez około 15 lat. Bazowy wariant Block V cechuje się zastosowaniem nowych systemów łączności i nawigacji, które mają być bardziej odporne na zakłócenia. Dalszą ewolucją są wersje Tomahawk Block V – Va (pocisk przeciwokrętowy zdolny do zwalczania jednostek poruszających się) oraz Vb. Ta druga ma być przeznaczona do atakowania stacjonarnych celów lądowych i będzie przenosić nową głowicę bojową dysponującą trzema trybami detonacji. Obecnie pociski manewrujące rodziny Tomahawk są eksploatowane wyłącznie przez siły morskie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Nie jest wykluczone, że w najbliższych latach dołączą do nich Australia oraz Kanada – oba państwa chcą bowiem uzbroić w nie swoje nowe fregaty wielozadaniowe bazujące na brytyjskim typie 26.