Na Węzły Teleinformatyczne Siły Zbrojne RP czekają już ponad sześć lat i to pomimo że w Polsce istnieje wysoko wyspecjalizowany potencjał przemysłowy. W latach 2005–2011 wzorcowo wywiązywał się on z dostaw dotychczas jedynych w kraju, sprawdzonych i bardzo dobrze ocenianych ich odpowiedników – ZWT Jaśmin, w oparciu o które zbudowano najważniejszą część krytycznej infrastruktury systemu dowodzenia i łączności SZ RP.
Brak zakupu WTI wypada już traktować w kategoriach kuriozum. Ogólnie znany jest bowiem fakt (w tym także w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej), że w Polsce istnieje od dawna doświadczony i wysoko wyspecjalizowany potencjał przemysłowy. Nie tylko ma on tego typu rozwiązania w swojej ofercie, ale z powodzeniem dostarczał je SZ RP, a te z sukcesem i intensywnie eksploatowały i testowały je, m.in. na zagranicznych misjach, podczas krajowych, NATO-wskich i amerykańskich ćwiczeń. Wie o tym doskonale Inspektorat Uzbrojenia odpowiedzialny za zakup WTI. Nie tylko z trwającej kilka lat analizy rynku przeprowadzonej w tym zakresie (której dodatkowo towarzyszył dialog techniczny), zakończonej jednoznacznymi wnioskami (tylko TELDAT ma potrzebne produkty i kompetencje). Niestety mimo takiej wiedzy, mimo kilku lat procedowania i dwu postępowań w tej sprawie, IU nadal nie jest gotowy podpisać umowy na dostawę tego sprzętu. A przypomnijmy, że kontrakt ma obejmować zakup 41 WTI w wersji kontenerowej i przenośnej, w tym dwóch szkolno-treningowych. Co bardzo istotne, i co jest clue kuriozalności postępowania przetargowego, nowe systemy mają być tylko uzupełnieniem, w czwartej części (ok. 25%) już funkcjonujących w armii Zintegrowanych Węzłów Teleinformatycznych Jaśmin (ZWT Jaśmin) w wersjach kontenerowej i przenośnej. W latach 2005–2011 MON wydał na nie kilkaset milionów złotych! ZWT Jaśmin są bardzo wysoko oceniane przez użytkujących (i dobrze je znających) żołnierzy i ich sojuszników, którzy mieli często okazję wykorzystywać i sprawdzić te mobilne węzły i ich unikatowe oprogramowanie, m.in. podczas misji w: Afganistanie, Kuwejcie, Czadzie, Kongo, Rumunii, Republice Południowoafrykańskiej, Pakistanie, krajach nadbałtyckich i na Bałkanach oraz w trakcie narodowych i natowskich ćwiczeń, np.: NATO CWID, NATO CWIX, Combined Endeavor i Anakonda.
Najnowsze wersje tych produktów w różnych latach były też wielokrotnie nagradzane i wyróżniane jako innowacyjne i najbardziej zaawansowane wyroby techniki wojskowej. Powstały one i są rozwijane w oparciu o unikatowe doświadczenia inżynierów z TELDAT-u, zdobywane na przestrzeni ponad 20 lat, również w trakcie licznych zagranicznych misji wojskowych, programów, ćwiczeń i warsztatów międzynarodowych, podczas których w wielu przypadkach występowały jako jedyne polskie rozwiązania.
Można więc zadać pytanie: komu jest na rękę, aby Siły Zbrojne RP nie miały nowoczesnych rozwiązań z zakresu wsparcia dowodzenia i łączności, przy których wykonywaniu i rozwoju wykorzystywany jest tak znaczny potencjał i doświadczenie? Po co przed laty zostały rozpoczęte postępowania przetargowe na zakup nowego modelu Węzłów Teleinformatycznych, skoro mają one być jedynie uzupełnieniem dobrze służących wojsku ZWT Jaśmin? Zwłaszcza drugie postępowanie stwarza ryzyko niepowodzenia i wydaje się nielogiczne ze względu na m.in.: przyjęty tryb i podstawę jego prowadzenia; nadal możliwą licytację elektroniczną na tak ważne SpW; brak premiowania proponowanych w nim rozwiązań technicznych (!) oraz doświadczenia w opracowywaniu, dostawach, badaniach i rozwoju tego typu newralgicznych wyrobów; jak również nadanie najwyższej rangi cenie, terminowi dostaw itp. Żaden z tych warunków nie służy jakości technicznej.
Więcej w grudniowym numerze "Wojsko i Technika".
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Brawo dla Autora !!!
A teraz prosze o zajecie sie kwestia BMS, bo to jeszcze ciekawsze niz te wezly.
No i brawo za odwage.
jak to komu nie zależy: polskojęzycznym gienierałom:)))