Zaloguj
reklama Rekord
reklama Rekord

Książe Walii coraz bliżej powrotu do aktywnej służby

HMS Prince Of Wales (R 09) opuszcza stocznię w Rosyth. Fot. Royal Navy

21 lipca jeden z dwóch największych okrętów Royal Navy w jej historii, lotniskowiec Prince of Wales (R 09) typu Queen Qlizabeth, opuścił suchy dok i jest przygotowywany do rozpoczęcia kolejnej kampanii.

Po zakończeniu trwającego niemal dziewięć miesięcy wymuszonego remontu połączonego z modernizacją, realizowanego w suchym doku należącej do koncernu Babcock International Group stoczni w Rosyth, okręt ten ponownie zszedł na wodę rzeki Forth. Zanim Książe przepłynie pod słynnym mostem kolejowym Forth Bridge w drodze powrotnej do swojej macierzystej bazy w Portsmouth musi zostać wykonany jeszcze jeden „krok”. Otóż po przeholowaniu jednostki na głębsze wody rzeki, nastąpi ostateczne sprawdzenie mechanizmów układu napędowego po czym zostanie on ponownie uruchomiony. Przed ostatecznym powrotem do linii konieczne jest przeprowadzenie gruntownego sprawdzenia całego układu napędowego ze szczególnym uwzględnieniem przekładni zbiorczo-redukcyjnych. Gdy nie zostaną stwierdzone żadne usterki ani uwagi, okręt powróci do miejsca stałej dyslokacji i rozpocznie przygotowania do jesiennej delegacji do USA.

Z pozostałych ujawnionych „planów” warto wspomnieć o planowanej na jesień bieżącego roku operacji Westlant23 (współpracy z US Navy) a także oficjalnego przejęcia przez HMS Prince of Wales, od bliźniaczego Queen Elizabeth (R 08), funkcji okrętu flagowego Royal Navy, co ma nastąpić pod koniec 2024 roku.  Królowa ma wówczas bowiem rozpocząć planowany remont połączony najprawdopodobniej z zakrojoną na szeroką skalę modernizacją w ramach programu pk. Project Ark Royal (Wielka Brytania planuje przebudowę swoich flagowych okrętów/ZBiAM.pl). Na 2025 rok zapowiedziana jest z kolei długa kampania brytyjskiego zespołu lotniskowcowego utworzonego wokół R 09, która ma być realizowana na niemal każdym akwenie wszechoceanu w ramach tzw. global deployment.

W trakcie pobytu w Rosyth na pokładzie okrętu obecni byli specjaliści z koncernu BAE Systems, którzy korzystając z odstawienia jednostki realizowali prace w ramach tzw. CIP (Capability Insertion Period). Dokładny zakres prac nie został ujawniony, choć wiadomo że część prac dotyczyła modernizacji systemów elektronicznych związanych z prowadzeniem operacji lotniczych. Całkowity koszt zarówno remontu jak i CIP zamknął się w kwocie 25 mln GBP. Prince of Wales do stoczni trafił 12 października ubiegłego roku po tym jak 29 sierpnia, dwa dni po opuszczeniu bazy morskiej HMNB Portsmouth (His Majesty's Naval Base, Portsmouth) doznał poważnej usterki prawoburtowej przekładni redukcyjnej. Okręt rozpoczynał właśnie rejs do USA gdzie planowano zrealizować wspólne ćwiczenia z wydzielonymi siłami US Navy, Kanadyjskiej Marynarki Wojennej oraz Korpusu Amerykańskiej Piechoty Morskiej (USMC). Dodatkowo Prince of Wales miał być gospodarzem odbywającego się w dniach 28-29 września w Nowym Jorku szczytu Atlantic Future Forum (AFF). Ostatecznie w wyniku awarii Księcia, jego miejsce zajęła bliźniacza jednostka.

Po stwierdzeniu usterki układu napędowego, Książe został skierowany na kotwicowisko w pobliżu cieśniny Solent (u wybrzeży wyspy Wight), gdzie dokonano szczegółowej inspekcji, tak wewnątrz kadłuba jak i poniżej linii wodnej. Stwierdzono wówczas że poważnej awarii uległa zarówno przekładnia,  prawoburtowy wał napędowy, śruba a także płetwa sterowa. Powodem uszkodzenia była wibracje od pracującego wału spowodowane nieprawidłowym wyosiowaniem. Co ciekawe problem wibracji przekraczających dopuszczalne normy znany był już zanim okręt zakończył próby morskie.

Według początkowo przyjętego harmonogramu napraw okręt miał powrócić do linii wiosną 2023 roku. 23 kwietnia Daily Mail opublikował niepokojący artykuł jakoby uszkodzenia były na tyle poważne że okręt nie zostanie naprawiony a stanie się źródłem części zamiennych dla Queen Elizabeth. Informacje te zostały oficjalnie zdementowane 15 maja przez Sekretarza Stanu ds. Obrony.  Choć potwierdzono, że z pokładu R 09 użyczono kilka elementów, w celu usunięcia usterek na pokładzie R 08, a które w trakcie pobytu „dawcy” na stoczni zostały uzupełnione. W Royal Navy tego typu działania określane są jako STOROB (stores robbery), a przykładem takiej „pożyczki” są np. łańcuchy stosowane do podnoszenia i opuszczania podnośników samolotów na obu okrętach. Okazało się że materiał z którego je wykonano słabo znosi trudne morskie warunki i na QE stwierdzono ich poważne zużycie.

Teldat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
usertagcalendar-fullcrosslisthighlightindent-increasesort-amount-asc