Rejonem najcięższych walk pozostaje Bachmut oraz miejscowości na północ i południowy zachód od niego. Siły ukraińskie odparły kolejne ataki na Iwaniwśke (Krasne) na drodze z Bachmutu do Konstantynówki, nie mogą już jej jednak swobodnie wykorzystywać jako szlaku zaopatrzeniowego. Rosjanie mieli także bezskutecznie ponawiać natarcia na południe i wschód od Siewierska. Walki trwają po obu stronach drogi łączącej to miasto z Bachmutem, w rejonie Awdijiwki i w łuku na zachód od Doniecka. Rosjanie ponawiali także próby przełamania obrony ukraińskiej w Wuhłedarze.

Według ukraińskiego Sztabu Generalnego w ataku na infrastrukturę energetyczną 26 stycznia Rosjanie mieli wykorzystać 70 rakiet, z których 47 zestrzelono. W pojedynczych atakach rakietowych w kolejnych dniach celami były m.in. Zaporoże, Konstantynówka i Charków. Rosyjskie artyleria i lotnictwo kontynuują uderzenia na pozycje i zaplecze sił ukraińskich wzdłuż linii styczności i w rejonach przygranicznych, głównie w obwodzie sumskim. 29 stycznia miał miejsce szczególnie intensywny ostrzał Chersonia, w którym odnotowano ofiary cywilne (3 osoby zabite i 8 rannych). Celami uderzeń ukraińskich były m.in. Iłowajsk i most drogowy w rejonie Melitopola.

Do Wielkiej Brytanii przybyli ukraińscy wojskowi, którzy w lutym rozpoczną szkolenie na czołgach Challenger 2 (Londyn planuje dostarczenie ich pod koniec marca). Do końca pierwszego kwartału armia ukraińska ma także otrzymać czołgi Leopard 2A6 z Niemiec. Dotarli tam żołnierze ukraińscy mający się szkolić na bojowych wozach piechoty Marder, obiecanych przez Berlin na początku stycznia. Przekazanie czołgów Leopard 2A4 wiosną zapowiedziała szefowa resortu obrony Hiszpanii, choć nadal nie została potwierdzona ich liczba. Według hiszpańskich mediów Madryt zamierza przeszkolić w zakresie obsługi leopardów 54 ukraińskich wojskowych. Z kolei Kanada potwierdziła przekazanie czterech czołgów Leopard 2A4. Nie przekaże ich natomiast Dania, której minister obrony stwierdził, że armia duńska nie ma na tyle dużo czołgów, by móc się nimi dzielić. Przekazanie Ukrainie poza leopardami także kolejnych 60 czołgów T-72 i PT-91 zapowiedziała natomiast Polska.

Według The Washington Post amerykańskie czołgi M1A2 Abrams dotrą na Ukrainę pod koniec 2023 r. lub na początku 2024 r. Mają one dopiero zostać wyprodukowane, a od standardowych czołgów Abrams będą się różniły słabszym opancerzeniem, bez stopu w którym znajduje się zubożony uran. Pozostałe wyposażenie batalionu czołgów Amerykanie przekażą z zapasów Pentagonu.

Szefowie resortów obrony Francji i Włoch uzgodnili zakup łącznie 700 rakiet Aster-30 do systemów obrony powietrznej SAMP/T. Nie ujawnili jednak, ile z nich miałaby otrzymać wraz z obiecaną baterią Ukraina. W opublikowanym przez rząd niemiecki nowym pakiecie pomocy wojskowej znalazły się rakiety IRIS-T, których liczby także nie podano, a ponadto różnego rodzaju samochody.

W hiszpańskim El Pais ukazał się wywiad z rzecznikiem ukraińskiego Dowództwa Sił Powietrznych płk Jurijem Ihnatem, w którym miał on powiedzieć, że Ukraina oczekuje otrzymania od partnerów dwóch eskadr myśliwskich, łącznie 24 samolotów, a priorytet stanowi pozyskanie F-16. Później zdementował tę wypowiedź, zasłaniając się błędami w tłumaczeniu, niemniej powtórzył zawarte w nim tezy w łagodniejszej formie. Według Ihnata ukraińskie lotnictwo ma się już przygotowywać do przyjęcia nowych samolotów – typowane są bazy, w których mają one stacjonować, a Dowódca Sił Powietrznych gen. Mykoła Ołeszczuk zatwierdził listę pilotów, którzy mają się szkolić w ich obsłudze. W podobnym duchu wypowiadają się także przedstawiciele władz Ukrainy, w ostatnich dniach m.in. minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.

Ujawnienie informacji o nadużyciach finansowych przy realizacji zamówień dla wojska spotkało się z reakcją w USA. 26 stycznia podsekretarz stanu ds. politycznych Victoria Nuland poinformowała, że w Kijowie przebywają audytorzy, którzy mają sprawdzić sposób realizacji amerykańskiej pomocy wojskowej i finansowej USA. Dodała, że dymisje urzędników podejrzanych o korupcję są mocnym sygnałem determinacji władz do walki z nieprawidłowościami.Wcześniej powołano Międzyagencyjną Grupę Roboczą ds. Nadzoru na Ukrainie, która dążyć będzie do zidentyfikowania obszarów największego ryzyka nieprawidłowości przy dystrybucji pomocy sprzętowej i finansowej.

27 stycznia szef Państwowej Straży Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko wskazał, że ćwiczenia rosyjsko-białoruskiego komponentu trwają już ponad miesiąc. Ich celem jest tworzenie napięć w pobliżu granicy z Ukrainą i zmuszanie Ukraińców do utrzymywania na tym kierunku sił i sprzętu, tak aby nie można było ich skierować na inne odcinki frontu. Nadal nie ma oznak tworzenia grupy uderzeniowej w pobliżu granicy państwowej.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała 27 stycznia o udaremnieniu próby włamania rosyjskich hakerów do kamer monitoringu miejskiego w jednym przygranicznych regionów Ukrainy w celu zebrania informacji wywiadowczych. Za pośrednictwem sieci wi-fi budynków mieszkalnych hakerzy próbowali łączyć się z systemem nadzoru wideo na terenie osiedli i tras komunikacyjnych mających ułatwić pozyskanie danych o aktywności funkcjonariuszy organów ścigania oraz dane dotyczące przemieszczania się sprzętu wojskowego. SBU ostrzegła, że podobne ataki wroga mogą wystąpić w przyszłości i zaapelowała do obywateli o zwracanie większej uwagi na bezpieczeństwo sieci komputerowych.

28 stycznia władze ukraińskie wskazały na trudności okupantów występujące przy tworzeniu lokalnych struktur bezpieczeństwa. Ze względu na niechęć miejscowej ludności do wspierania władz rosyjskich i problemami z pozyskiwaniem do służby kolaborantów z obwodu rostowskiego i Kraju Krasnodarskiego do obwodu zaporoskiego skierowano około 800 policjantów.

Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.