Dziennikarze CNN dotarli do ciekawych zobrazowań satelitarnych, które, zdaniem ekspertów, dokumentują rosyjskie przygotowania do kolejnej próby eksperymentalnego pocisku manewrującego z napędem jądrowym, znanego jako 9M730 Buriewiestnik. Uzbrojenie ma w założeniu dysponować potężnym zasięgiem, stanowiąc realne zagrożenie dla USA.
Satelitarne zdjęcia monitorowanych obszarów rosyjskiego terytorium, leżących nad brzegiem Morza Barentsa, w pobliżu północnego koła podbiegunowego, wykonała 16 sierpnia br. amerykańska firma Capella Space. Ściślej rzecz biorąc chodzi o rejon miejscowości Pankowo na wyspie Nowa Ziemia.
Satelity obserwacji Ziemi (Earth Observation – EO) operatora Capella Space są satelitami radarowymi, wyposażonymi w tzw. radar z syntetyczną aperturą (SAR). W przypadku satelitów radarowych mamy do czynienia z sensorem aktywnym, który wysyła fale elektromagnetyczne w kierunku Ziemi po czym przechwytuje owe fale już po ich odbiciu się od obiektów na powierzchni planety.
Satelity radarowe mają pewną przewagę nad urządzeniami optoelektronicznymi (wyposażonymi w sensory bierne, odbierające promienie odbijanego od Ziemi światła słonecznego). Mianowicie, satelity SAR mogą prowadzić obserwacje niezależnie od zachmurzenia czy też pory dnia nad danym terenem. Jest to znacząca zdolność, albowiem jak informuje na Twitterze Capella Space, w lipcu i sierpniu chmury zalegają nad arktyczną częścią Rosji przez średnio 25 dni w miesiącu. Polska dysponuje dostępem do danych z satelitów radarowych włoskiej konstelacji COSMO-SkyMed na podstawie zawartego w 2014 r. porozumienia naszego krajowego MON z jego rzymskim odpowiednikiem.
Wyniki skoncentrowanych na regionie Nowej Ziemi obserwacji urządzeń Capella Space z połowy sierpnia przeanalizował Jeffrey Lewis wraz ze swoimi współpracownikami z Middlebury Institute of International Studies Center for Nonproliferation Studies. Badając i porównując zobrazowania w wysokiej rozdzielczości eksperci skorzystali z oprogramowania ENVI od koncernu L3Harris, co ułatwiło im dostrzeżenie wielu szczegółów. Badacze stwierdzili, że Rosjanie najpierw wznieśli w monitorowanym regionie konstrukcję osłonową, mającą najpewniej zabezpieczyć dalsze operacje przed złą pogodą. Później ową konstrukcję usunięto, a światło dzienne ujrzał duży obiekt umieszczony na wyrzutni – zdaniem specjalistów to najpewniej właśnie pocisk 9M730 Buriewiestnik.
W sąsiedztwie wyrzutni dało się w tym czasie dostrzec mnogość innych obiektów – prawdopodobnie pojazdów i kontenerów transportowych. Jednocześnie, optyczne obrazy satelitarne pozyskiwane w ciągu tego lata przez komercyjnego operatora Planet wskazują, że Rosjanie od tygodni gromadzili dowożone statkami zapasy w pobliżu miejsca ulokowania rzekomej wyrzutni. Możliwe przygotowania do próby militarnej uprawdopodabnia dodatkowo ostrzeżenie wystosowane do rosyjskich marynarzy, odnośnie niebezpiecznych manewrów we wskazanej okolicy, zaplanowanych na okres 15-20 sierpnia br.
Jeffrey Lewis przestrzega, że zastosowanie napędu z użyciem reaktora jądrowego, może dać rosyjskiemu pociskowi zasięg umożliwiający dosięgnięcie celu w dowolnym zakątku ziemskiego globu. Ten rodzaj przewagi pozwoliłby teoretycznie rakiecie Moskwy ominąć amerykańskie radary czy systemy przechwytujące, istotnie zagrażając terytorium USA.
Jednocześnie ekspert Middlesbury Institute wskazuje, że faktyczne możliwości techniczne Buriewiestnika nie są na razie dobrze rozpoznane, zaś sama broń może nieść poważne niebezpieczeństwo skażenia środowiska naturalnego. Niektórzy analitycy właśnie z takim pociskiem manewrującym wiążą wypadek z sierpnia 2019 r. Wtedy to doszło bowiem do eksplozji, związanej najpewniej z próbą wydobycia takiego pocisku z Morza Białego, gdzie znalazł się po nieudanym teście lotnym. Wybuch zabił pięciu techników, którzy byli pracownikami mieszczącego się w Sarowie Rosyjskiego Federalnego Centrum Jądrowego. Pocisk 9M730 Buriewiestnik bywa niekiedy pejoratywnie nazywany przez znawców tematu „latającym Czarnobylem”.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Oby nigdy nie udało się Rosji osiągnąć pełnego sukcesu w tym programie