23 kwietnia niemieckie Federalne Ministerstwo Obrony opublikowało informację o dwustronnych konsultacjach z brytyjskim resortem obrony. Oficjalnie rozmowy dotyczyły brytyjsko-niemieckiej współpracy przemysłowej w programach pancernych, w tym MGCS.
Spotkanie miało miejsce 22 kwietnia, stronę niemiecką reprezentował sekretarz stanu Benedikt Zimmer, a brytyjską jego vis-à-vis Jeremy Quin, odpowiedzialny za zakupy. Poruszono trzy tematy niemiecko-brytyjskiej współpracy, czyli transporter kołowy Boxer (wybrany dla British Army jako tzw. MIV – Mechanised Infantry Vehicle), nowy system mostu amfibijnego (nie podano nazwy, ale chodzi o następcę samobieżnego amfibijnego mostu pontonowego M3, skonstruowanego przez Eisenwerke Kaiserslautern, obecnie GDLS) dla British Army i Bundeswehry, a także o MGCS. Zaznaczono, że ogólnie rozmawiano o możliwości rozszerzenia współpracy w zakresie nabywania sprzętu, czyli o wspólnych lub skoordynowanych zakupach uzbrojenia.
Poza tym żadnych konkretów brak. Notka niemieckiego resortu obrony przypomniała tylko, że dla rozwoju Bundeswehry kluczowy jest dokument kierunkowy (tzw. Positionspapier) „Gedanken zur Bundeswehr der Zukunft" (Przemyślenia o przyszłości Bundeswehry) z 9 lutego 2021 r. Poinformowano też, że Panzerpionierbataillon 130 z Minden, czyli „ciężki” batalion sapersko-inżynieryjny ze składu Panzerlehrbrigade 9 (9. Brygada Pancerna, część niemieckich sił ekspedycyjnych, tzw. Eingreifkräfte) zostanie zreorganizowany od 1 października 2021 r. w brytyjsko-niemiecki amfibijny batalion saperski (amphibisches Pionierbataillon). Będzie to o tyle łatwe, że saperzy obu państw eksploatują wspomniane mosty M3.
Natomiast najciekawsze zapewne była część rozmów dotycząca ewentualnego brytyjskiego udziału w programie Main Ground Combat System (MGCS). W styczniu tego roku Ministerstwo Obrony Zjednoczonego Królestwa ogłosiło, że rozważa wystąpienie o status obserwatora w programie MGCS. Sposób zakomunikowania tego kroku wskazywał, że jeżeli Londyn z kimś go konsultował, to wyłącznie z Berlinem. Choć BMVg nigdy oficjalnie tego nie potwierdziło, ograniczając się do niezobowiązujących komunałów o chęci współpracy. Teraz jednak przyszło oficjalne potwierdzenie.
Jeżeli spojrzymy na treść rozmów Zimmer – Quin od strony przemysłowej, to widać, że głównym zainteresowanym taką współpracą jest koncern Rheinmetall. Gdyż ma 64% udziałów w spółce joint venture ARTEC (producencie transporterów Boxer), a także został udziałowcem w spółce joint venture RBSL (Rheinmetall BAE Systems Land) poprzez objęcie 55% udziałów w BAE Systems Land UK. Sztandarowym programem RBSL, do którego w zasadzie tę spółkę powołano, miała być modernizacja brytyjskich czołgów Challenger 2 (tzw. Challenger 2 LEP). Jednak program w zasadzie spalił na panewce, gdyż najpierw zdecydowano się na „budżetową” modernizację, bez ingerencji w strukturę kadłuba, niezbędnej do usunięcia wad tego czołgu związanych z jego armatą, z której wymiany także zrezygnowano. A w tym roku Ministerstwo Obrony w Londynie ogłosiło program cięć uzbrojenia pancernego British Army. I tak, zamiast modernizacji 227 czołgów, zdecydowano o modernizacji tylko 148, acz pod szumną nazwą Challenger III. Ale jak ujawnił Lord Richard Dannatt, emerytowany generał i były szef Sztabu Generalnego British Army, obecnie członek Izby Lordów, brytyjskie programy pancerne na razie nie są finansowane z powodu rosnących kosztów utrzymania F-35B.
Natomiast w przypadku programu MGCS francusko-niemiecka umowa dotąd zakładała, że program będzie realizowany siłami joint venture KNDS, czyli niemieckiego KMW i francuskiego Nexter Defense Systems z podziałem pracy 50:50 pomiędzy Francję a Niemcy. Rheinmetall przespał lub zlekceważył moment inicjacji programu MGCS, wierząc w siłę własnej oferty tudzież lobbingu u polityków w Berlinie. I się nie przeliczył, gdyż został „zaproszony” przez BMVg do programu MGCS, ale w obrębie niemieckich 50%.
Widać, że ambicje koncernu z Düsseldorfu (i siła lobbingu) są większe, gdyż wraz z ewentualnym wciągnięciem Zjednoczonego Królestwa do programu MGCS, nastąpi wywrócenie stolika z francusko-niemieckim 50:50, bo dołączają Brytyjczycy. Tyle tylko, że oznacza to dołączenie RBSL, czyli jeszcze więcej Rheinmetalla. Obecna francusko-niemiecka umowa z kwietnia 2020 r. odnośnie podziału pracy w MGCS zakłada, że pierwszy rozwojowy etap programu będzie przeprowadzony w postaci dziewięciu części (podetapów) z różnymi proporcjami podziału pracy, jedynie bilans końcowy ma być równy. W kontekście niemiecko-brytyjskich rozmów o MGCS pojawia się pytanie, czy uprzedzono o nich Paryż? I jakie są francuskie zapatrywania na całą sprawę? Gdyż dołączenie Zjednoczonego Królestwa bez wątpienia odbędzie się kosztem francuskich 50%. Inna sprawa, czy w obecnej sytuacji budżetowej i w świetle planów rozwoju swoich sił zbrojnych, opisanych w opublikowanym w marcu dokumencie „Obrona w wieku współzawodnictwa” (Defence in a competitive age), brytyjski resort obrony w ogóle widzi potrzebę angażowania się teraz w rozwój nowego czołgu.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Kolejny mega projekt europejski który pochłonie olbrzymie sumy a finalny produkt okaże się zwykłą tandetą