27 listopada w internetowym wydaniu francuskiej gazety „Challenges” ukazała się informacja dotycząca rozważań Sił Zbrojnych Republiki Francuskiej, dotyczących pozyskania pocisków balistycznych średniego zasięgu bazowania lądowego.
Na razie trwać ma dyskusja między Sztabem Sił Zbrojnych Republiki Francuskiej (État-major des armées), Generalną Dyrekcją ds. Uzbrojenia (Direction générale de l'armement) i Ministerstwem Sił Zbrojnych na temat zasadności pozyskania nowego pocisku balistycznego. W artykule podano jedynie nieliczne szczegóły odnośnie rozważanej konstrukcji, zapewne z uwagi na wstępny etap prac. Nowy pocisk balistyczny miałby mieć zasięg przekraczający 1000 km, co plasowałoby go wśród rakiet średniego zasięgu (medium-range ballistic missile, MRBM; umownie pociski balistyczne o zasięgu 1000÷3000 km). Wiadomo też, że miałby to być pocisk bazowania lądowego, różniący się od „morskich” strategicznych pocisków rodziny M51 (wystrzeliwane z wyrzutni pionowych okrętów podwodnych typu Triomphant, zasięg 8000‒10 000 km, przenoszące sześć-dziesięć głowic termojądrowych), odpalany z wyrzutni samobieżnej. Pocisk miałby być trudny do zestrzelenia ‒ jego głowica (ładunek użyteczny) miałaby w końcowej fazie lotu manewrować aktywnie, co utrudniłoby naprowadzanie pocisków przeciwrakietowych. Według spekulacji francuskich mediów, byłby to stosunkowo nieduży pocisk jednogłowicowy, a głowica bojowa nie byłaby hipersonicznym pojazdem szybującym (Hypersonic Glide Vehicle, HGV). Dzięki temu znacząco obniżone mają być czas i środki potrzebne na opracowanie i wyprodukowanie nowych pocisków.
Obecnie ani Republika Francuska, ani żadne z europejskich państw NATO nie dysponuje pociskami balistycznymi bazowania lądowego o podobnych osiągach. Obecnie w arsenałach kilku europejskich państw Sojuszu są amerykańskie taktyczne pociski balistyczne MGM-140 ATACMS do wyrzutni M270 MLRS i M142 HIMARS, których zasięg nie przekracza 300 km. Wojska Lądowe Rzeczypospolitej Polskiej dysponują ponadto podobnymi pociskami Hanwha Aerospace CTM-290/Ure-I produkcji południowokoreańskiej do wyrzutni Homar-K/K239PL. W NATO jedynie US Army dysponuje dziś nielicznymi pociskami PrSM o zasięgu do 700 km (do wyrzutni M142/M270), lecz na razie nie są one eksportowane, a ponadto dysponują one stosunkowo lekkimi, 91-kg głowicami.
Program francuski – w przyszłości być może międzynarodowy – ma szansę stać się kolejną inicjatywą państw europejskich na rzecz pozyskania uzbrojenia o zasięgu powyżej 1000 km. Jedną z nich jest francusko-brytyjsko-włoski program FC/ASW (Future Cruise/Anti-Ship Weapon), w ramach którego mają powstać dwa pociski zastępujące lotnicze/morskie pociski manewrujące Storm Shadow/SCALP EG/MdCN/NCM oraz pociski przeciwokrętowe rodzin Exocet i Harpoon. Jeden z nich ma być trudnowykrywalnym pociskiem manewrującym, drugi – pociskiem rozwijającym wysoką prędkość naddźwiękową. Obydwa będą występować w wersji okrętowej i lotniczej. Inną jest międzynarodowy program ELSA (European Long Strike Approach), którego celem jest opracowanie różnych pocisków o zasięgu powyżej 1000 km, a proponowanym rozwiązaniem krótkoterminowym jest koncepcja pocisku Land Cruise Missile, czyli lądowej odmiany pocisku NCM/MdCN.
Francja niegdyś dysponowała pociskami balistycznymi bazowania lądowego klasyfikowanymi jako Sol-Sol Balistique Stratégique (SSBS), rozlokowanymi w 18 podziemnych silosach na płaskowyżu Albion (departament Vauclus, region Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże). Były to kolejno S1, S2 i S3 (ten ostatni z zasięgiem 3500 km to już IRBM, Intermediate-range ballistic missile, pocisk pośredniego zasięgu 3000-5500 km), przenoszące pojedyncze głowice termojądrowe i napędzane silnikami na ciekły (S1) lub stały materiał pędny (S2 i S3). Po ostatecznym wycofaniu S3 ze służby w 1996 r. i rezygnacji z zastąpienia ich przez nowy pocisk na bazie morskich M45/M51, Francja przestała należeć do niezwykle elitarnego, nieformalnego klubu posiadaczy tzw. triady nuklearnej.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu