14 października amerykański portal Politico poinformował o otrzymaniu przez amerykańską administrację kolejnej listy uzbrojenia, o jakie Ukraina miała poprosić Stany Zjednoczone Ameryki.
W związku ze stratami poniesionymi podczas wojny z Federacją Rosyjską i rozbudową Sił Zbrojnych Ukrainy w toku mobilizacji, Kijów już wcześniej wysyłał listy „życzeń” zarówno skierowane zarówno do Waszyngtonu, jak i do państw Europy Zachodniej w ogóle. Na najnowszej liście znalazła się prośba o: 300 czołgów podstawowych, 1000 bojowych wozów piechoty, 30 artyleryjskich wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 250 dział 155 mm, 500 rakietowych zestawów przeciwpancernych, 1000 przenośnych wyrzutni przeciwlotniczych, 72 systemy przeciwlotnicze krótkiego zasięgu (zapewne mowa nie tyle o kompletnych systemach jako takich, a o wyrzutniach, do których trzeba dostarczyć wozy dowodzenia, stacje radiolokacyjne itd.), 20 radarów artyleryjskich AN/TPQ-36 i AN/TPQ-37 oraz 40 lekkich radarów artyleryjskich AN/TPQ-49. Według Politico, amerykańskie urzędy odpowiedzialne za przekazywanie broni Ukrainie nie skomentowały listy.
Ukraińskie potrzeby dotyczą ogromnych ilości uzbrojenia i wyposażenia, a przecież trzeba do tego dodać części zamienne, amunicję, przeszkolić obsługę, personel techniczny itd. To byłoby ogromne przedsięwzięcie. Wydaje się, że największe szanse na realizację mają żądania związane z uzbrojeniem artyleryjskim i radarami artyleryjskimi. Stany Zjednoczone już przekazały Ukrainie sporo radarów artyleryjskich, polowych wyrzutni rakietowych M142 HIMARS czy 105 i 155 mm haubicoarmat ciągnionych wraz z amunicją, zaś ukraińscy żołnierze są przeszkoleni w ich wykorzystywaniu. Podobnie rzecz ma się z ppk ‒ Ukraińcy na dużą skalę używają m.in. FGM-148 Javelin, którymi dysponowali już przed wojną, a w toku działań otrzymali także BGM-71 TOW. Pod znakiem zapytania stoi dostawa czołgów i bojowych wozów piechoty ‒ mimo medialnych przecieków i mętnych zapowiedzi, ani Stany Zjednoczone, ani żaden inny kraj NATO nie zgodził się dotychczas na dostarczenie Ukrainie czołgów czy bwp produkcji zachodniej (jak amerykańskie Abramsy i Bradleye). Niemcy wybrali metodę zastępczą w postaci mechanizmu „Ringtausch”, w ramach którego np. Czechy i Słowacja mają dostać używane Leopardy 2 (a Słowenia transportery Fuchs) w miejsce wysłanych przez siebie T-72, zaś za BMP-1A1 Ost Grecja otrzyma Mardery (i tylko w tym wypadku dojdzie do wymiany 1:1). Trudno orzec, kiedy (i czy w ogóle) zobaczymy na Ukrainie Leopardy 2 i Mardery lub Abramsy oraz Bradleye, z drugiej strony jednak możliwości dostarczania pojazdów opancerzonych typów o sowieckim rodowodzie wyczerpują się, bowiem zasoby państw zachodnich należących dawniej do Układu Warszawskiego nie są nieskończone.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu