22 maja wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, po raz pierwszy publicznie, że Polska prowadzi zaawansowane rozmowy ze Szwecją w sprawie zakupu samolotów wczesnego ostrzegania. Jak ujął to minister „mam nadzieje, że w krótkim czasie zakończą się one powodzeniem”.

Powyższa deklaracja padła w czasie forum Grupy Północnej, która skupia dwanaście państw należących do NATO bądź aspirujących do sojuszu. Słowa ministra są sporym zaskoczeniem, gdyż dotychczas informacje o potrzebie zakupu sprzętu tego typu nie pojawiały się w deklaracjach resortu obrony narodowej. W styczniu 2021 roku o powyższym zagadnieniu interpelację do MON skierował Robert Kwiatkowski, jednak odpowiedź była całkowicie wymijająca.

Przypomnijmy, w kwietniu 2016 roku (ówczesny) Inspektorat Uzbrojenia ogłosił zaproszenie do udziału w badaniu rynkowym w projekcie „Zdolność do kompleksowego rozpoznania z powietrza”, który jest znany jako Płomykówka. Wówczas zapotrzebowanie było określone na trzy samoloty, a zakup miałby zostać zrealizowany do końca 2023 roku. W 2020 roku rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia, w odpowiedzi na pytania redakcji, wskazał, że projekt jest realizowany w trybie niejawnym, w związku z czym informacje nie mogą zostać podane do publicznej wiadomości.

Najprawdopodobniej rozmowy ze Szwecją dotyczą seryjnego rozwiązania, którym jest oferowany i produkowany przez koncern Saab GlobalEye. Dotychczas maszyny tego typu zostały zamówione przez Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Szwecję. System został zintegrowany z odrzutowym samolotem dyspozycyjnym Bombardier Global 6000. Obok stacji radiolokacyjnej przeznaczonej do obserwacji przestrzeni powietrznej maszyna dysponuje optoelektroniczną głowicą obserwacyjną, stacją radiolokacyjną Leonardo Seaspray 7500E przeznaczoną do obserwacji ziemi powierzchni wody. Dane z samolotu mogą być przekazywane poprzez rozbudowany moduł łączności do stanowisk dowodzenia na ziemi bądź bezpośrednio do innych maszyn latających.