11 września z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystrzelono rakietę nośną Sojuz-2.1a, której zadaniem było wyniesienie na orbitę okołoziemską statku kosmicznego Sojuz MS-26. Celem misji jest częściowa rotacja personelu znajdującego się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Procedura startu przeszła bez problemów. Zgodnie z planem statek zadokował do ISS po trzech godzinach lotu w przestrzeni. Załoga Sojuza składa się z trzech kosmonautów – dwóch Rosjan oraz Amerykanina. Zastąpią trójkę (także dwóch Rosjan i Amerykanina), którzy na pokładzie statku Sojuz MS-25 mają powrócić na Ziemię pod koniec września.
Etatowa załoga ISS składa się z siedmiu kosmonautów. Poza nimi na stacji znajduje się także dwóch dodatkowych, którzy stanowili załogę statku Starliner. Ostatecznie powrócił on na Ziemię w trybie autonomicznym, a jego obsada będzie stanowić część etatowej załogi w ramach 72. rotacji. Brakująca dwójka (Amerykanin i Rosjanin) nowej zmiany ma dotrzeć na ISS na pokładzie statku SpaceX Crew Dragon pod koniec września (obecny plan zakłada start 24 września). Dwa dodatkowe miejsca na statku zostaną później wykorzystane do powrotu na Ziemię załogi Starlinera (w lutym 2025 roku).
Sankcje nałożone na Rosję, po inwazji na Ukrainę, zaowocowały załamaniem rosyjskiego sektora kosmicznego. Był to bowiem dziewiąty start rosyjskiej rakiety nośnej w tym roku. Powoduje to, że Rosjanie znajdują się daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami, a dodatkowo są gonieni przez takie państwa jak Japonia czy Indie. Do końca roku, być może, uda się zrealizować jeszcze siedem startów – o ile nie zostaną opóźnione przez problemy techniczne.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu