29 grudnia, podczas ataku rosyjskiego na Ukrainę, doszło do incydentu związanego z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekt, który został zidentyfikowany jako rosyjski pocisk manewrujący.

Do incydentu doszło o godzinie 7.12 czasu lokalnego na obszarze wschodniej części województwa lubelskiego. Obiekt opuścił polską przestrzeń powietrzną po około trzech minutach, kiedy ponownie wleciał nad terytorium Ukrainy. Jak wskazuje Sztab Generalny Wojska Polskiego, przez cały czas tor lotu rakiety był śledzony przez systemy radiolokacyjne, zarówno polskie, jak i sojusznicze. W gotowości do użycia pozostawały systemy obrony powietrznej. Ponadto w rejon przekroczenia przez rakietę polskiej przestrzeni powietrznej skierowane zostały samoloty Lockheed Martin F-16C/D, które patrolowały ten obszar. Dodatkowo, w celu weryfikacji danych z systemów radiolokacyjnych, do prześledzenia trajektorii lotu obiektu na powierzchni ziemi zostały skierowane siły i środki z wojsk lądowych, sił powietrznych, a także wojsk obrony terytorialnej.

Incydent był związany z atakiem rosyjskim, w którym uczestniczyło dwanaście bombowców Tu-95MS – każdy z nich odpalił pociski manewrujące rodziny Ch-55/Ch-555/Ch-101. Ogółem w ataku wykorzystano ponad 90 sztuk tej broni, większość (według publikacji ukraińskich) została zestrzelona przez obronę przeciwlotniczą.

Jak wskazuje Ministerstwo Obrony Ukrainy, w kombinowanym ataku Rosjanie mieli użyć ponad 90 pocisków manewrujących wymienionych typów, 36 sztuk uderzeniowych statków powietrznych Szachid 136, a także pociski przeciwlotnicze S-300/400 odpalane w trybie ataku na cele naziemne oraz pięć pocisków Kindżał.

Incydent z naruszeniem przestrzeni powietrznej wywołało reakcję administracji państwowej. W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada, w której uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda, wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz, a także Szef Sztabu Generalnego generał Wiesław Kukuła, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych generał dywizji Maciej Klisz oraz Ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski. Odprawa miała także miejsce w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.