18 sierpnia w stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku z suchego doku (wielkiej niecki dokowej) wyprowadzony został, a następnie przeholowany do nabrzeża wyposażeniowego krążownika atomowego Admirał Nachimow. Operacja ta ze względu na wielkość jednostki była bardzo trudna i wymagała współpracy kilku holowników oraz przymocowania do kadłuba krążowniku specjalnych kesonów zmniejszających jego zanurzenie.

Tym samym zakończył się pierwszy etap realizowanej przez tą stocznię głębokiej modernizacji tego okrętu według projektu 11442M. Obejmował on najbardziej czasochłonne prace m. in. wykrywanie wad i usterek, demontaż wielkogabarytowych urządzeń i zbędnych elementów konstrukcji kadłuba, przygotowanie pomieszczeń i montaż nowego wyposażenia, materiałów izolacyjnych, tras kablowych a także zabezpieczenie i pomalowanie zewnętrznej części kadłuba.

Admirał Nachimow zbudowany, jako trzeci, czyli przedostatni krążownik rakietowy proj. 1144 (Orłan), zdążył jeszcze wejść do służby 30 grudnia 1988 r. jeszcze przed rozpadem ZSRS i do 22 kwietnia 1992 r. nosił nazwę Kalinin. Po rozpadzie imperium brakowało pieniędzy na wykorzystanie tak dużego i kosztownego okrętu, więc nie był on intensywnie wykorzystywany. Funduszy brakowało również na bieżącą obsługę i doraźne remonty, co w efekcie spowodowało, że w 1999 r. odstawiono go do rezerwy i zacumowano w stoczni Siewmasz, gdzie miał przejść remont, na który wówczas nie znalazły się pieniądze.

Dopiero kilka lat temu odpowiednie fundusze się znalazły i zdecydowano o jego modernizacji według projektu 11442M i przywróceniu do służby. W tym celu krążownik został wprowadzony do największego doku na północy Rosji, znajdującego się w stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku, gdzie uprzednio przebudowywany był sprzedany Indiom lotniskowiec Admirał Gorszkow (eks Baku). Również w tym przypadku pojawiły się problemy z ich finansowaniem, które przy dużym zakresie prac powoduje ich opóźnienie. Pierwotnie zakładano, że ponownie wejdzie on do służby w 2020 roku, obecnie mówi się o roku 2022.