12 marca w internetowym wydaniu niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” opublikowano materiał na temat problemów programu europejskiego czołgu przyszłości Main Ground Combat System (MGCS).
Według autora, od wrześniowego spotkania w normandzkim Évreux, gdzie ministrowie obrony Niemiec Boris Pistorius i Francji Sébastien Lecornu ogłosili uzyskanie znacznych postępów w kwestiach organizacji wspólnego programu pancernego, wciąż nie znaleziono rozwiązania niektórych kluczowych problemów. Udało się wprawdzie osiągnąć zbieżność w sprawie wymagań stawianych przed „systemem” MGCS, a więc nie tylko przed czołgiem, lecz także przed innymi pojazdami mającymi współtworzyć MGCS, ale problemem ma być ponownie podział prac. Za negocjacje w tej sprawie odpowiadać mają niemiecki sekretarz stanu ds. uzbrojenia Benedikt Zimmer i francuski delegat generalny ds. uzbrojenia Emmanuel Chiva. Według jakoby dobrze poinformowanych źródeł, wobec rzekomego impasu w negocjacjach, politycy obydwu państw mają naciskać na szefów resortów obrony w sprawie radykalnego rozwiązania programu i podążenia własnymi drogami. Co więcej, istnieją inne potencjalne pola konfliktów. Należą do nich chociażby niemieckie problemy ze wzrostem budżetu obronnego czy forsowana przez Francję kwestia dołączenia Włoch do programu MGCS.
Impas negocjacyjny staje się powodem kolejnych opóźnień, już oficjalnie mówi się, że pierwotnie przewidywana na 2035 r. data wejścia do służby MGCS, choć odległa, jest nie do utrzymania. Wobec braku porozumień przemysł pracuje jednak nad wybranymi komponentami, które w przyszłości mogłyby stać się zespołami pojazdów rodziny MGCS. Przykładowo francusko-niemiecka spółka joint venture KNDS zamierza podczas tegorocznego paryskiego salonu Eurosatory zaprezentować czołgową wieżę bezzałogową, dla celów demonstracyjnych osadzoną na podwoziu czołgu Leopard 2.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu