21 listopada dowództwo sił amerykańskich na obszar Bliskiego Wschodu poinformowało, że irackie wielozadaniowe samoloty bojowe Lockheed Martin F-16C/D Fighting Falcon przeprowadziły uderzenia lotnicze na pozycje bojowników tzw. Państwa Islamskiego. Jest to sygnał poprawy stosunków pomiędzy władzami w Bagdadzie oraz Waszyngtonie.
Według komunikatu maszyny zaatakowały cele na północ od stolicy kraju 17 listopada. Władze irackie oraz Amerykanie nie poinformowali o szczegółach. Było to pierwsze wykorzystanie bojowe samolotów F-16C/D Fighting Falcon należących do Iraku od dłuższego czasu, gdyż przez większość czasu były pozbawione wsparcia technicznego producenta oraz amerykańskich firm świadczących usługi w bazie Balad. Poza wycofaniem personelu, Waszyngton wstrzymał także dostawy uzbrojenia podwieszanego - zaowocowało to, że w pierwszej połowie roku wykonały jedynie dziesięć ataków na cele naziemne (ostatni raz w czerwcu).
Wycofanie personelu amerykańskiego (w styczniu bieżącego roku) było wynikiem ochłodzenia stosunków dyplomatycznych po zabiciu przez Amerykanów irańskiego generała Ghasema Solejmaniego na terenie Iraku. Powyższe wydarzenie zaowocowało rosnącą liczbą incydentów i ostatecznie ewakuacją Amerykanów z bazy Balad, gdzie stacjonuje większość z 34 irackich F-16C/D Fighting Falcon (pozostałe znajdują się w Stanach Zjednoczonych).
Ze względu na brak amerykańskiego personelu oraz wstrzymanie dostaw części zamiennych gotowość operacyjna maszyn zaczęła maleć - na początku roku (według nieoficjalnych informacji prasy irackiej) do użycia nadawało się jednocześnie do 20 samolotów, natomiast pod koniec kryzysu jedynie pięć. Aby utrzymać potencjał iraccy mechanicy samodzielnie prowadzili prace obsługowe według dostępnych zapasów części oraz wiedzy - zaowocowało to rosnącą liczbą usterek, w tym poważną awarią silnika, która doprowadziła do awaryjnego lądowania jednego z samolotów. Dodatkowo prace mogły spowodować utratę gwarancji. Pokazało to, po raz kolejny, niską kulturę techniczną wojskowego personelu arabskiego, który nie potrafi skutecznie eksploatować zaawansowanych systemów uzbrojenia bez wsparcia producenta.
Według umowy, zawartej przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych z korporacją Lockheed Martin, specjaliści producenta mieli wspierać eksploatację irackich F-16C/D Fighting Falcon od sierpnia 2019 do końca 2022 roku. Personel został jednak wycofany z Balad około 10 stycznia i powrócił ponownie we wrześniu bieżącego roku. Najprawdopodobniej rząd amerykański wznowił także dostawy precyzyjnego uzbrojenia lotniczego klasy “powietrze-ziemia”.
Łącznie Irak, poprzez dwie umowy zawarte zgodnie z procedurą FMS, zamówił 36 wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-16C/D Fighting Falcon Block 52+ Advanced, które zostały dostarczone w latach 2014-17. Dwa z nich zostały utracone w katastrofach na terenie Stanów Zjednoczonych w czasie szkolenia irackich pilotów. Zgodnie z deklaracjami politycznymi z 2010 roku, docelowe zapotrzebowanie opiewało na 96 egzemplarzy – obecnie trudno wyobrazić sobie kontynuację zakupów ze względów politycznych oraz ekonomicznych.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu