31 grudnia media południowokoreańskie poinformowały, że władze Indonezji, pomimo licznych publicznych deklaracji, nie przelały płatności związanych z udziałem tego kraju w programie budowy i rozwoju wielozadaniowego samolotu bojowego 5. generacji KAI KF-X.
Zgodnie z kontraktem zawartym w 2016 r. 20% kosztów programu miała sfinansować strona indonezyjska. Obecnie mowa o kwocie około 1,8 mld USD. Według zapisów umowy, Indonezyjczycy mieli otrzymać jeden z egzemplarzy prototypowych w celu realizacji prób lokalnych, możliwość dołączenia przemysłowego do programu, a także brać udział w pracach projektowo-rozwojowych. Dodatkowo Dżakarta zadeklarowała zakup około 40 samolotów na potrzeby lotnictwa wojskowego Indonezji.
W bieżącym roku Indonezyjczycy mieli zasilić program kwotą 765 mln USD. Pomimo zapewnień, ostatecznie było to jedynie 210 mln. Kwestie płatności są negocjowane na poziomie rządowym, jednak według części polityków w Dżakarcie, program nie ma sensu, gdyż kluczowe technologie pozostają w wyłącznej dyspozycji strony południowokoreańskiej.
Obecnie koncern KAI (Korea Aerospace Industries) prowadzi prace związane z montażem pierwszego prototypu, który ma zostać ukończony i zaprezentowany w kwietniu bieżącego roku. Dodatkowo w grudniu 2020 r. rozpoczęto montaż drugiego egzemplarza. Próby w locie mają rozpocząć się 2022 r., a zapotrzebowanie lotnictwa wojskowego Republiki Korei wynosi około 120 egzemplarzy. Będą one stanowiły uzupełnienie dla konstrukcji amerykańskich: Lockheed Martin F-35A/B Lightning II i Boeing F-15K Slam Eagle.
Rozwijany przez przemysł koreański (z udziałem Indonezji) KF-X jest jedną z kilku konstrukcji 5. generacji powstających na Dalekim Wschodzie. Ma to związek z narastającym, regionalnym wyścigiem zbrojeń, w którym „główne skrzypce” grają Chińska Republika Ludowa, Republika Korei i Japonia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
KAI potrzebuje klienta bardziej niż tej kasy, dlatego nikt aż tak bardzo nie będzie się obrażał na Indonezję.
KF-X to jest kopią samolotu z lat 60, po 2 Wojnie Światowej Amerykanie w zespole Nazistów opracowali ten samolot, a jego osiągi to prawie 6M/h i test został zrealizowany na polskie granicznym atmosfery ziemskiej 106 km. Także dziwię się, że za tą ukradziona technologie przez nazistów ktoś ma zapłacić?
KF-X to jest kopią samolotu z lat 60, po 2 Wojnie Światowej Amerykanie w zespole Nazistów opracowali ten samolot, a jego osiągi to prawie 6M/h i test został zrealizowany na granicznym atmosfery ziemskiej 106 km. Także dziwię się, że za tą ukradziona technologie przez nazistów ktoś ma zapłacić?