9 listopada prasa francuska poinformowała, że władze Arabii Saudyjskiej zdecydowały się na zawarcie umowy w sprawie zamówienia pięciu korwet wielozadaniowych z hiszpańskim koncernem zbrojeniowym Navantia. Oficjalnie umowa ma zostać podpisana w czasie wizyty w Rijadzie króla Filipa VI w sobotę 12 listopada. Kontrakt ma mieć wartość około 2 mld euro i dodatkowo ma objąć budowę nowej bazy morskiej w lokalizacji wskazanej przez Saudyjczyków.

Cała piątka ma zostać zbudowana w Hiszpanii. Będą bazować na projekcie Avante 2200, czyli odmianie patrolowców budowanych wcześniej dla Wenezueli. Według dostępnych informacji będą charakteryzować się kadłubami o długości 98,5 metra, wypornością 2450 ton oraz załogą składającą się z 72 osób. W linii zastąpią korwety typu Badr, zbudowane w pierwszej połowie lat 80. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Są to największe okręty wojenne Arabii Saudyjskiej na wodach Zatoki Perskiej.

Jeszcze do niedawna zakładano, że intratny kontrakt na modernizację tzw. Wschodniej Floty Królestwa przypadnie Amerykanom. W jego ramach Rijad planował zakup czterech fregat i sześciu korwet – wszystkie miały bazować konstrukcyjnie na projekcie wielozadaniowego okrętu wojennego typu Freedom. Na przeszkodzie do zawarcia stosownego kontraktu stanęły koszty, które były nie do przyjęcia dla Saudyjczyków. Osobno zamówiono dla nich wielozadaniowe śmigłowce pokładowe Sikorsky MH-60R Seahawk oraz pionowe wyrzutnie rakietowe Mk.41 – najprawdopodobniej oba komponenty znajdą się na pokładach hiszpańskich okrętów.