13 marca szef obrony Republiki Litewskiej gen. broni Valdemaras Rupšys powiedział, że w wojskach lądowych naszego sąsiada powstanie związek taktyczny szczebla dywizji, uzbrojony również w czołgi.
Dywizja ma skupiać wszystkie trzy obecne brygady wojsk lądowych: Brygadę Piechoty Zmechanizowanej „Geležinis Vilkas“, Brygadę Piechoty „Žemaitija” i Brygadę Lekkiej Piechoty „Aukštaitija” ‒ ta ostatnia jest jednostką rezerwową. Planowane jest wzmocnienie istniejących sił dodatkowymi oddziałami, np. batalionem rozpoznawczym. Według gen. Rupšysa, dywizja ma docelowo liczyć ok. 17 500 żołnierzy (dziś całe wojska lądowe to nieco ponad 20 000 żołnierzy, w tym 3500 poborowych), dywizja będzie więc skupiać większość personelu. Formowanie nowego związku taktycznego zająć ma dekadę.
W strukturze dywizji, prawdopodobnie w „ciężkiej” brygadzie „Geležinis Vilkas“, znaleźć się ma batalion czołgów. Według ge. Rupšysa jest już na to zgoda polityczna i zapewnione finansowanie realizacji tego projektu. Batalion miałby liczyć ok. 50 wozów, a poza nimi w jego skład weszłyby także wozy zabezpieczenia technicznego i mosty szturmowe (łącznie ok. 10 sztuk wsparcia). Nie jest zaskoczeniem, że litewski generał wskazał, że czołgi mają być typu takiego, jak wozy sojuszników. W grę wchodzi więc w praktyce wybór między Leopardem 2A7 (a litewskie wojska lądowe używają obecnie niemieckich kołowych bwp Boxer w lokalnej wersji oznaczonej jako Vilkas czy również niemieckie 155 mm działa samobieżne PzH 2000), M1A2 SEPv3/SEPv4 (Stany Zjednoczone z kolei dysponują największym potencjałem militarnym i udzieliły po 24 lutego 2022 r. największego wsparcia zarówno tzw. wschodniej flance NATO, jak i Ukrainie) oraz K2/K2PL (Polska jest najsilniejszym militarnie sąsiadem Litwy, z którą łączy ją sojusz; pamiętać jednak należy, że wciąż brak umowy dotyczącej produkcji K2PL w Polsce, zaś zakup oryginalnego K2 w Republice Korei wydaje się mniej prawdopodobny). Litwa będzie więc pierwszym z tzw. państw bałtyckich, które będzie dysponować własnymi czołgami podstawowymi (nie licząc kilku eks-polskich T-55, używanych niegdyś na Łotwie w celach szkoleniowych). Niewykluczone, że Litwa spróbuje zakupić czołgi używane ‒ wówczas w grę wchodzić będą zapewne Abramsy, zakupione w podobny sposób, jak np. polskie M1A1, wywodzące się z wersji FEP.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
patrzac po kontrakcie norweskim, mozliwa dostawa pierwszych K2PL moze byc w bardzo podobnym terminie co Leo2A7. Najszybciej dojechalyby uzywane Abramsy, ale jesli Litwini planuja budowe dywizji dlugoterminowo, to raczej beda chcieli nowe czolgi, zeby zbudowac sobie solidny system na pare dekad (a nie 10 lat i wymiana). poza tym, cenowo K2PL moze byc dobra opcja, a i politycznie mamy mozliwosci zeby sie wcisnac.