28 lutego Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że załoga garnizonu z Wyspy Węży przeżyła rosyjski ostrzał z morza i powietrza. 82 żołnierzy zostało wywiezionych z wyspy, na pokładzie holownika morskiego Szachtier, należącego do rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, do okupowanego Sewastopola.
Nie można wykluczyć, że podana pierwotnie wiadomość, powielana powszechnie przez media na świecie, była elementem ukraińskiej operacji obronnej w infosferze.
Treść naszego artykułu z 25 lutego:
Dziś rano siły Federacji Rosyjskiej zajęły Wyspę Węży. Jej obrońcy nie złożyli broni. Zginęło 13 funkcjonariuszy Państwowej Służby Granicznej Ukrainy.
Ostriw Zmijinyj (Wyspa Węży) to maleńki ukraiński skrawek lądu o powierzchni 0,205 km², zamieszkany przez około 100 mieszkańców. Leży on na samym południowym-zachodzie kraju, w delcie Dunaju, około 40 km na wschód od miejsca, gdzie Ukraina graniczy na lądzie z Republiką Rumunii, państwem członkowskim NATO. Obecnie ląd ten wpadł w ręce Rosjan.
Mimo rosyjskich żądań złożenia broni, ukraińscy pogranicznicy nie poddali się i -niczym obrońcy Westerplatte - polegli broniąc terytorium swojego kraju. Jak powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, (...) broniący jej [Wyspy Węży] do końca chłopcy, pogranicznicy bohatersko zginęli, ale nie poddali się. Wszyscy zostaną pośmiertnie odznaczeni orderami Bohatera Ukrainy.
Dwulufowa armata AK-130 kalibru 130 mm w akcji. Krążownik Moskwa użył jej przeciwko obrońcom wyspy. Fot. Tomasz Grotnik
Rosyjski atak na Wyspę Węży nastąpił 24 lutego po południu. W „operacji specjalnej” przeciwko wyspie siły rosyjskie wykorzystały lotnictwo, ale także krążownik rakietowy Moskwa, okręt projektu 1164 Atłant, będący jednostką flagową Floty Czarnomorskiej. Jest on uzbrojony m.in. w zdwojoną 130 mm armatę automatyczną AK-130, specjalnie zaprojektowaną do ostrzału pozycji brzegowych, przy wysadzaniu desantu lub obronie własnych umocnień. Tym razem posłużyła do ataku na stanowiska obrony funkcjonariuszy Państwowa Służba Graniczna Ukrainy.
Po rozpadzie ZSRR wyspa trafiła pod administracją niepodległej Ukrainy. Stała się też obiektem sporu z Republiką Rumunii. W 1997 roku oba państwa zawarły porozumienie o uznaniu dotychczasowej granicy. Od 2004 Ukraina toczyła spór o wyspę z Rumunią przed Międzynarodowym Trybunałem w Hadze o złoża gazu i ropy naftowej. Pięć lat później Trybunał zdecydował, że wyspa znajduje się zbyt daleko od brzegu, by służyć za punkt odniesienia do wyznaczenia granic w obrębie szelfu kontynentalnego. Ukraina otrzymała 20,66% spornego terenu na nim.
Według doniesień rosyjskich agencji prasowych, powołujących się na Ministerstwo Obrony w Moskwie, 25 lutego rano 82 obrońców wyspy poddało się. Zapewne chodzi o pracowników placówek naukowych, latarni morskiej i innych cywili.
Znaczenie Wyspy Węży nie odnosi się jedynie do surowców naturalnych. Z puntu widzenia Moskwy, to cenny łup wspomagający kontrolę transferu drogą morską towarów do portów ukraińskich, głównie Odessy. Mając w garści zarówno Sewastopol na wschodzie, jak i Wyspę Węży na zachodzie, Rosja może blokować dostęp w głąb Morza Czarnego, rozmieszczając na tych strategicznych obszarach nadbrzeżne systemy rakietowe i jednostki pływające Floty Czarnomorskiej. Skomplikuje to i tak trudną sytuację Kijowa.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Oj tam, oj tam. Jedno kłamstwo ukraińskiej propagandy więcej, jedno mniej. Przy tym zalewie kłamstw, manipulacji i zwykłych oszustw ta jedna sprawa już nie ma większego znaczenia.
Trzeba było "bochaterów" to znaleźli, TRZEBA było braci i "SIOSTRÓF" to też znaleźli..... Od tego roku przyjeżdżają "na paragon z supermarketu" do Polski, a ja nie mogę DOSTAĆ WIZY D-4 , bo unieruchomili system WYDAWANIA WIZ !!!!!!!!! Tak nas KOCHAJĄ !!!!!!!!!!!!!!!