Tradycyjnie rozpoczynamy naszą relację z MSPO od wielozadaniowych samolotów myśliwskich. Zgodnie z wnioskami ze Strategicznego Przeglądu Obronnego Polska do 2030 r. powinna pozyskać wielozadaniowe myśliwce 5 generacji, a wcześniej także myśliwce generacji 4,5. Celem pierwszego kroku jest zastąpienie mocno zużytych samolotów myśliwskich MiG-29 z Malborka, które powinny zostać wycofane z eksploatacji w ciągu pięciu lat, a drugiego – zastąpienie eskadry samolotów myśliwsko-bombowych Su-22 ze Świdwina, a następnie eskadry MiG-29 z Mińska Mazowieckiego (w obu tych eskadrach sprzęt poddano remontom i doposażono). W pierwszym przypadku w grę wchodzi eskadra samolotów wielozadaniowych generacji 4,5, w drugim – dwie eskadry myśliwców 5 generacji. Wiadomo jest jednocześnie, że Polska nie jest zainteresowana zmodernizowanymi, używanymi samolotami F-16, co było wstępnie rozważane, a ostatecznie jedynie maszynami nowymi.
Z tego powodu na tegorocznym salonie MSPO szczególnie aktywne było konsorcjum Eurofighter, oferujące udany i dobrze sprzedający się na świecie myśliwiec generacji 4,5. Do tej pory złożono zamówienie na 599 maszyn Typhoon, z czego ponad pięćset zostało dostarczonych. Szeroką gamę możliwości współpracy przemysłowej przedstawił na konferencji prasowej Raffael Kaschka, który wskazał, że Typhoon stanowi idealne dopełnienie dla polskich myśliwców F-16 – jako maszyna wyspecjalizowana w wywalczaniu przewagi powietrznej, ale także zintegrowana z różnego rodzaju uzbrojeniem dalekiego zasięgu i w pełni wielozadaniowa. Ewentualny zakup takich myśliwców mógłby się wiązać także z wejściem Polski do programu Eurofighter, co wiązałoby się z prowadzeniem ich montażu, produkcji elementów, integracji i certyfikacji uzbrojenia oraz innych elementów wyposażenia dodatkowego, a także wsparciem obsługi technicznej na terenie naszego kraju. Polacy mieliby też wpływać, dzięki stawianym przez siebie wymaganiom i udziałowi w programie polskiej nauki, na dalszy rozwój myśliwców Typhoon. Maszyna ta ma bowiem pozostawać w służbie jeszcze przez dziesięciolecia i ostatecznie zostanie wycofana z eksploatacji długo po 2050 r. Konsorcjum Eurofighter dało do zrozumienia, że obecnie „wszystkie opcje są możliwe”, a Polska może wypracować sobie efektywne kosztowo i korzystne gospodarczo rozwiązanie, a w dodatku stać się współtwórcą zaawansowanej bojowej platformy powietrznej. To rzeczywiście wizja niezwykle pociągająca i ambitna…
Tradycyjnie duże stoisko w Kielcach miał czołowy producent myśliwców na świecie – Lockheed Martin, który w Kielcach prezentował modele wielozadaniowych samolotów myśliwskich F-35A i F-16V (ten ostatni dodatkowo z szerokim asortymentem uzbrojenia podwieszanego). Firma przywiozła także symulator F-35A, na którym można było się przekonać o takich walorach myśliwca jak: łatwość pilotowania i prowadzenia misji, a także o możliwościach sensorów samolotu.
Czterech wystawców przedstawiło rozwiązania związane z prowadzonymi obecnie w Polsce programami „Rybitwa” (pozyskanie 3 morskich samolotów patrolowo-rozpoznawczych z możliwością zwalczania okrętów podwodnych) oraz „Płomykówka” (pozyskanie 3 samolotów kompleksowego rozpoznania z powietrza – obrazowego, elektronicznego i radiolokacyjnego).
Firma Boeing w obydwu kategoriach zachęcała do pozyskania samolotów P-8 Poseidon, będących z racji bardzo bogatego wyposażenia zadaniowego zapewne także najkosztowniejszymi z możliwych propozycji, mimo podkreślanej przez producenta korzystnej ceny, wynikającej z wykorzystania komercyjnego samolotu pasażerskiego Boeing 737. Faktem jest, że obecnie program P-8 Poseidon rozwija się bardzo dobrze – dostarczono już US Navy 58 z 91 (docelowo 122) zamówionych samolotów tego typu, a na kolejne decydują się coraz liczniejsi odbiorcy zagraniczni. P-8 Poseidon może być uzbrojony w 5 torped (wewnątrz kadłuba) i 4 pociski przeciwokrętowe AGM-84 Harpoon jednocześnie, co sprawia że jest to szczególnie niebezpieczny przeciwnik. Do chwili obecnej trafił on do takich zagranicznych użytkowników jak Australia i Indie, ale wkrótce będzie nimi także dysponowała Norwegia i Wielka Brytania. Wśród zainteresowanych znajdują się jednak wyłącznie państwa potrzebujące platformy powietrznej zdolnej do patrolowania nad otwartymi akwenami morskimi i zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych.
Potencjalni konkurenci Boeinga w programach „Rybitwa” i „Płomykówka”, to firmy Saab (Swordfish MPA) i Israel Aerospace Industries, które swoje propozycje oparły o mniejszy samolot pasażerski, Bombardier Global 6000. Z pierwszą z tych propozycji mogą się Państwo zapoznać w wywiadzie towarzyszącym sprawozdaniu. Natomiast druga konstrukcja, to wielozadaniowy system rozpoznawczy EL/I-3150 MARS2, mogący bazować na samolotach dyspozycyjnych Gulfstream. Maszyna taka może zostać skonfigurowana na różne sposoby, a jej załoga liczyć od 4 do 9 osób. System jest wyposażony w sensory rozpoznania środków łączności i źródeł emisji energii elektromagnetycznej, stację radiolokacyjną, głowicę z kamerami światła dziennego i termowizyjną. IAI dysponuje też kompatybilnymi rozwiązaniami w zakresie morskiego samolotu patrolowego.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu