Zaloguj

Styczniowa defilada w stolicy KRLD

Pokazany po raz pierwszy 14 stycznia 2021 r. pocisk balistyczny Pukguksong-5.

Pokazany po raz pierwszy 14 stycznia 2021 r. pocisk balistyczny Pukguksong-5.

Defilady w stolicy Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej odbywają się ostatnio często i z bardzo różnych okazji. Niedawno, 14 stycznia tego roku, defilada uświetniła zakończenie ósmego zjazdu rządzącej Partii Pracy Korei, na którym kolejny raz na przywódcę państwa wybrano Kim Dzong Una – trzeciego z dynastii Kimów. W defiladzie wzięła udział znaczna część nowych wzorów sprzętu, demonstrowanych po raz pierwszy jesienią ub.r. (patrz WiT 11/2020). Zabrakło na niej samobieżnych wyrzutni rakiet balistycznych dalekiego zasięgu, a także lokalnych klonów (bądź atrap) przeciwlotniczych Torów. Były też nowości.

Zagraniczni komentatorzy zwrócili uwagę przede wszystkim na pociski balistyczne przeznaczone do odpalania z okrętów podwodnych, ale były też inne ciekawostki. Na przykład formacje piesze defilowały z rekordowo różnorodną bronią strzelecką. Po dłuższej przerwie pokazano karabinki automatyczne sprzężone z automatycznymi granatnikami (odpowiednik amerykańskiego OICW i południowokoreańskiego K-11). Debiutowała także inna konstrukcja, wywodząca się w sposób oczywisty z poprzedniej, a mianowicie automatyczny granatnik kal. ok. 20 mm, ale w wykonaniu samodzielnym. Wbrew pozorom mogłaby to być dość skuteczna broń, o ile jej mniejsza o kilka kilogramów masa nie skutkuje bardzo silnym odrzutem. Nie można wykluczyć, że nie jest to granatnik, a rodzaj karabinu dużej mocy, strzelającego np. amunicją 12,7 mm. Po raz pierwszy pokazano klony kbk AK przystosowane do strzelania amunicją pistoletową – odpowiedniki rosyjskiego pistoletu maszynowego Witiaz’. Po raz pierwszy pojawiły się także karabinki automatyczne z cylindrycznymi, ślimakowymi magazynkami wyposażone w dłuższą lufę. To zapewne odpowiednik RPK – ręczny karabinek maszynowy, choć broń defiladowa nie miała dwójnogów, ale za to jej lufy „wydłużono” przez dodanie tłumików. Po raz pierwszy na defiladzie pojawiły się także „garłacze Kima” – broń przypominająca amerykańskie granatniki M79 z wydłużoną lufą. Główna różnica polega na tym, że z broni północnokoreańskiej mają być wystrzeliwane nadkalibrowe pociski kumulacyjne, podobne do stosowanych w RPG-7. Odrzut przy strzale pociskiem o takiej masie musi być potężny i nie sposób wykluczyć, że mamy do czynienia z humbugiem – do luf „defiladowych” granatników włożono pociski PG-7, ale w rzeczywistości służą one do strzelania amunicją 40 mm z podwójnym rozprężaniem gazów prochowych.

Ciężki karabin, „połowa” północnokoreańskiego systemu broni strzeleckiej.

Ciężki karabin, „połowa” północnokoreańskiego systemu broni strzeleckiej.

Największą nowością była kolejna lokalna „wariacja” na temat rosyjskiego Iskandera, czyli dwuprowadnicowa wyrzutnia taktyczno-operacyjnych rakiet balistycznych „ziemia–ziemia”. Dotąd demonstrowano wyrzutnie i pociski bardzo podobne do rosyjskich. Ich nośnikiem był czteroosiowy samochód terenowy. Tym razem wyrzutnię umieszczono na wydłużonym, pięcioosiowym pojeździe. Konstrukcja nowej wyrzutni jest niemal identyczna z poprzednią, krótszą wersją, tyle, że w przedziale bojowym mieszczą się dłuższe rakiety. Same pociski były ewidentnie uproszczonymi makietami i gdyby pokazano je bez wyrzutni (np. na platformach transportowych), ich pojawienie się zostałoby skwitowane krótko – atrapy. Ponieważ jednak wyrzutnie były jak najbardziej prawdziwe, można przypuszczać, że niedługo zostaną zaprezentowane wraz z prawdziwymi pociskami, dopasowanymi do ich rozmiarów. Jest oczywiste, że dłuższy pocisk będzie miał większy zasięg i/lub cięższą głowicę bojową, ale ponieważ ani jeden, ani drugi parametr pokazywanej dotąd rakiety, czyli „Kimskandera” nie jest znany, nie można nawet w przybliżeniu oszacować osiągów nowego pocisku. Podczas próbnych startów pocisku, przeprowadzonych w maju 2019 r., uzyskano odległość 420 km, ale nie wiadomo, czy rakieta miała wtedy masowy ekwiwalent głowicy bojowej. Oczywiście, zwiększenie zasięgu i udźwigu pocisków jest użyteczne, gdyż zwiększa skuteczność broni. Zastosowanie większej wyrzutni podnosi jej koszt, ogranicza swobodę poruszania się w terenie i ułatwia wykrycie.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc