Chronologicznie pierwsza była wersja rozpoznawcza. Drugi prototyp Mosquito, który otrzymał numer RAF W4051, został wykonany właśnie w wersji rozpoznawczej, na podstawie decyzji Ministerstwa Lotnictwa z 11 stycznia 1941 r. Oblot W4051 miał miejsce 10 czerwca 1941 r. – później niż myśliwskiego W4052, ponieważ pierwszy zbudowany dla W4051 kadłub wykorzystano do naprawy uszkodzenia pierwszego prototypu W4050. Prototyp samolotu rozpoznawczego otrzymał więc pierwszy kadłub z seryjnej linii produkcyjnej.
Konstrukcyjnie rozpoznawcze Mosquito były oparte na wersji bombowej. Miały długą komorę bombową, oszkloną nosową część kadłuba oraz wiatrochron w kształcie litery V, a także wejście do kabiny w dolnej części kadłuba, przed komorą bombową. Samolot nie miał żadnego stałego uzbrojenia. W tylnej części komory bombowej montowano zestaw trzech lub czterech aparatów fotograficznych – w zależności od potrzeb. Podstawowym typem aparatu był Williamson F24, standardowy brytyjski aparat z pierwszego okresu wojny. Firma Williamson Manufacturing Company Ltd, mieszcząca się w Willesden Green na północno-zachodnich przedmieściach Londynu, produkowała te aparaty od 1925 r. według projektu opracowanego w Royal Aircraft Establishment z Farnborough. Na samolocie Mosquito dla aparatu stosowano obiektyw Dallmeyer Pentac o ogniskowej 203 mm. Aparat wykonywał zdjęcia na klatkach 127 x 127 mm. Zwykle dwa takie aparaty montowano pionowo – tak, aby zapewniały one pokrycie zdjęciami trasy, nad którą leciał samolot. Trzeci aparat zwykle montowano ukośnie w bok pod kątem 70°, skierowany w lewą stronę, na stanowisku ponad komorą bombową. Czasem montowano też czwarty aparat w nosowej części kadłuba, skierowany ukośnie do przodu.
Od maja 1942 r. w uzbrojeniu pojawił się nowy typ aparatu fotograficznego produkowanego w firmie Williamson – F52. Była to ulepszona wersja poprzedniego, z większym filmem i klatką 216 x 178 mm. Typowe obiektywy do tego aparatu miały ogniskowe 610 mm lub 914 mm, lepiej dostosowane do zdjęć z większej wysokości. Aparaty F52 montowano na Mosquito jako pionowe; na stanowisku skośnym pozostawał F24, ale z nowym obiektywem o ogniskowej 356 mm. Z wysokości 10 650 m aparaty F52 z dłuższymi obiektywami o ogniskowej 914 mm fotografowały pas terenu o szerokości około 5 km. Kolejny wariant przewidywał cztery aparaty F52, z czego dwa montowane w przedniej części komory bombowej niemal pionowo pod niewielkim kątem na boki, zapewniając około 60% pokrycia pomiędzy fotografowanymi pasami terenu oraz dwa standardowe aparaty F52 w tylnej części komory bombowej, ustawione pionowo.
Łącznie z prototypem W4051 zbudowano jedynie 10 rozpoznawczych Mosquito PR.I. Były to samoloty z pierwszej partii 50 Mosquito: W4054, W4055, W4056, W4058, W4059, W4060, W4061, W4062 i W4063. Siódmy (W4060) i ósmy (W4061) Mosquito PR.I miały w komorze bombowej dodatkowy zbiornik paliwa 682 l, co zwiększało całkowity zapas paliwa w samolocie z 2500 l do 3182 l. Zmiana ta przełożyła się na wzrost zasięgu z 3510 km do 4100 km. Dodatkowe zbiorniki paliwa montowane w komorze bombowej stały się odtąd charakterystyczną cechą wersji rozpoznawczych.
Zamówienia na następne samoloty w wersji nocnego myśliwca i samolotu myśliwsko-bombowego, a także na nieuzbrojone bombowce sprawiły, że poza owymi 10 żadne samoloty rozpoznawcze nie opuściły zakładów przez kolejne miesiące. Jednakże potrzeby w zakresie rozpoznania powietrznego były znaczne – i w końcu doszło do tego, że na rozpoznawcze zaczęto przebudowywać Mosquito innych wersji. W okresie od kwietnia do czerwca 1942 r. do jednostki fotograficznej dostarczono cztery pozbawione radaru nocne myśliwce Mosquito NF.II (DD615, DD620, DD659 i W4089), a w grudniu 1942 r. dostarczono jeszcze dwa bombowce Mosquito B.IV (DZ411 i DZ419). Wszystkie zostały przebudowane na samoloty rozpoznawcze poprzez zamontowanie aparatów fotograficznych.
W kwietniu 1942 r. podjęto modernizację 28 bombowców Mosquito B.IV serii 2 na samoloty rozpoznawcze Mosquito PR.IV. W przeciwieństwie do pierwszej dziesiątki Mosquito PR.I samoloty te miały długie gondole silnikowe, wysunięte poza krawędź spływu skrzydeł, podobnie jak wszystkie samoloty późniejszych serii produkcyjnych. Zapobiegało to odrywaniu się strug z krawędzi spływu skrzydeł przy gondolach silnikowych, co wcześniej wywoływało drgania statecznika poziomego przy większych prędkościach. Początkowo na zmodernizowanych Mosquito PR.IV nie zmieniano zapasu paliwa, dopiero później zaczęto na nich montować dodatkowe zbiorniki w komorze bombowej.
Kolejną odmianą rozpoznawczą był Mosquito PR.VIII zbudowany w liczbie pięciu egzemplarzy. Pierwszy powstały z przebudowy Mosquito B.IV został oblatany 20 października 1942 r. Od PR.IV różnił się zastosowaniem wysokościowych silników z dwustopniową sprężarką Merlin 61, o mocy startowej 1290 KM i mocy doładowanej na wysokości 3450 m – 1565 KM przy 3000 obr./min. Była to pierwsza wersja Merlina z dwustopniową sprężarką i powietrzno-powietrzną chłodnicą pośrednią pomiędzy stopniami. Powstało tylko pięć egzemplarzy tych samolotów, wiosną 1943 r. pojawił się bowiem dopracowany silnik Merlin 72 (lewoskrętny) i jego odmiana z odwrotnym kierunkiem obrotu – Merlin 73 (prawoskrętna). Silniki te montowano na Mosquito jednocześnie: Merlin 72 po prawej stronie, a Merlin 73 po lewej, dzięki czemu momenty reakcyjne od śmigieł wzajemnie się znosiły, ułatwiając pilotowanie samolotu. Były one rozwinięciem silników rodziny 60.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu