Od wielu lat trwa intensywny rozwój przewozów lotniczych. Wzrastają one corocznie po kilka procent, a co kilkanaście lat podwaja się liczba przewożonych pasażerów. Na tych samych trasach, które jeszcze niedawno obsługiwały samoloty o średniej wielkości, teraz latają duże i to z większą częstotliwością. Stąd też, aby umożliwić ich dalszy rozwój konieczny jest wzrost liczbowy floty. Ponadto, uwarunkowania ekonomiczne i coraz bardziej restrykcyjne wymogi ochrony środowiska zmuszają przewoźników do przyspieszonej modernizacji floty i wycofywania samolotów starszych wersji. Według długoterminowych prognoz, w ciągu dwóch najbliższych dekad, linie lotnicze mają zakupić 39,2 tys. samolotów powyżej 100 miejsc, z tego 16,5 tys. pozyskają przewoźnicy azjatyccy.
Konkurencja i konsolidacja w przemyśle lotniczym sprawiła, że obecnie na globalnym rynku zostało dwóch liczących się producentów dużych samolotów komunikacyjnych: amerykański Boeing i europejski Airbus. Przez lata konstruktorzy i pracownicy obu koncernów sukcesywnie rozwijali technologie, procesy produkcyjne i obsługi inżynieryjno-lotnicze, a ich rywalizacja to fascynująca historia zmagań na polu ekonomii i techniki. Każdy kontrakt wygrany przez jednego z producentów stawał się porażką drugiego. Stawki są olbrzymie (według cen katalogowych samolot kosztuje od 80 do 400 mln dolarów), kontrakty często opiewają na kilkadziesiąt sztuk, a ich wartość liczona jest w miliardach dolarów.
W ub. roku dwie największe wytwórnie lotnicze Airbus i Boeing zbudowały łącznie 1243 samoloty komunikacyjne, z tego: Airbus – 863 (udział w rynku 69,4%), a Boeing – 380 (30,6%). Jest to wynik produkcyjny na poziomie 2013 r. (1274 szt.) i poniżej średniego w ostatniej dekadzie. W stosunku do roku poprzedniego zbudowano o 363 samoloty mniej (spadek o 23%), z tego: Airbus wyprodukował więcej o 63 szt., a Boeing mniej aż o 426 szt. Największy udział w produkcji miały samoloty Airbus serii A320, których zbudowano łącznie 642 szt. (50,4%). Osiągnięcie gorszego wyniku produkcyjnego stało się za sprawą marcowego uziemienia B737 MAX (producent dalej montował samoloty tego typu, ale nie mógł ich przekazywać na potrzeby linii lotniczych).
Obaj producenci pozyskali zamówienia na 1377 samolotów, z tego: Airbus – 1131 szt. (udział w rynku 82%), a Boeing – 246 szt. Jednak po uwzględnieniu 696 rezygnacji z wcześniejszych kontraktów, sprzedaż netto wyniosła 681 szt., z tego: Airbus – 767, a Boeing – minus 87. Niekorzystny wynik sprzedaży osiągnięty przez amerykańskiego producenta zaistniał głównie za sprawą samolotów B737 MAX, a także anulowania kontraktów zawartych przez linie lotnicze, które ostatnio ogłosiły swoją upadłość (np. indyjskie Jet Airways i niemieckie Germania Airlines). Należy także nadmienić, że w kilku przypadkach przewoźnicy zmienili wcześniejsze umowy kontraktowe przechodząc z mniejszych na większe lub nowocześniejsze modele samolotów. Tradycyjnie znacząca liczba kontraktów była zawierana podczas największych salonów lotniczych. Na przykład podczas ubiegłorocznej wystawy Dubai Air Show zostały sfinalizowane duże transakcje: arabskich linii Air Arabia na zakup 73 Airbusów A320 i 47 A321 oraz Emirates Airline na 50 A350 i 30 Boeingów 787.
Na koniec 2019 r. portfel niezrealizowanych zamówień, jakimi dysponowały obie wytwórnie lotnicze, wyniósł 12 888 szt., co zabezpiecza ich produkcję na osiem lat. Katalogowa wartość zakontraktowanych samolotów jest szacowana na 1,9 bln USD. Większym portfelem zamówień wynoszącym 7482 szt. dysponuje Airbus (udział w rynku 58%), natomiast Boeing – 5604 szt. Wśród samolotów oczekujących na produkcję najwięcej jest maszyn wąskokadłubowych – 11 tys. szt., co stanowi 85% rynku. Natomiast największych zabierających na pokład 400 i więcej pasażerów (klasy VLA, Very Large Aircraft), tylko 26 szt., co stanowi 2 promile rynku.
Ubiegły rok był kolejnym dobrym dla konsorcjum Airbusa. Europejski producent przekazał dla 98 operatorów 863 samoloty komunikacyjne, co stanowi 69,4% udziału w globalnym rynku producentów maszyn o pojemności 100 i więcej miejsc. Jest to wynik najlepszy w historii wytwórni, a zarazem siedemnasty z rzędu ze wzrostem produkcji. W stosunku do roku poprzedniego zbudowano o 63 samoloty więcej (wzrost 8%).
W segmencie samolotów wąskokadłubowych Airbus ustanowił nowy światowy rekord wielkości dostaw: 690 szt. wobec 646 w roku poprzednim. Dostawy maszyn szerokokadłubowych wyniosły 173 i były większe o 31 szt. Liczba zbudowanych A350 zwiększyła się o 19 szt., z 93 do 112 szt.; a A330 z 49 do 53 szt. Natomiast po raz kolejny spadek produkcji odnotowały A380, których liczba zmniejszyła się z 12 do ośmiu. Z uwagi na uwarunkowania związane z dostawami silników i wyposażenia pokładowego, a także urlopowe przerwy zatrudnionych pracowników, miesięczne tempo przekazywania samolotów było bardzo zróżnicowane. W poszczególnych miesiącach minionego roku liczba wydanych samolotów przedstawiała się następująco: styczeń – 39 szt., luty – 49, marzec – 74, kwiecień – 70, maj – 81, czerwiec – 76, lipiec – 70, sierpień – 41, wrzesień – 71, październik i listopad – po 77 oraz grudzień – 138. W rekordowym grudniu linie lotnicze otrzymały: 105 samolotów serii 320, 16 A350, 8 A330, 7 A220 i 2 A380.
W 2019 r. europejski producent pozyskał od 52 operatorów nowe zamówienia na 1131 samolotów, w tym: 118 A220, 796 serii A320, 104 A330 i 113 A350. Airbus odnotował jednak 363 rezygnacje z wcześniej zakupionych samolotów, a ich przedmiotem było: 55 szt. A220, 142 serii A320, 15 A330, 81 A350 i 70 A380. Uwzględniając powyższe korekty, sprzedaż netto wyniosła więc 768 szt.
Jest to też wynik dobry i jeden z lepszych w historii przemysłu lotniczego. Ubiegłoroczne wyniki netto są na poziomie uzyskanych w roku poprzednim (747), ale o 40% niższe niż dwa lata wcześniej (1109). W dalszym ciągu dużą popularnością cieszą się samoloty serii A320neo, których zamówiono netto 654 szt. Model ten po raz kolejny potwierdza miano najszybciej sprzedającego się liniowca w historii.
W ub. roku Airbus podpisał kilka mega kontraktów, tj. obejmujących zakup po kilkadziesiąt samolotów i wartości liczonej w miliardach dolarów. Największy został zawarty z indyjskimi liniami niskokosztowymi IndiGo Airlines, które złożyły zamówienie na 300 samolotów serii A320 (213 A321 i 87 A320), o katalogowej wartości 36 mld USD. Ponadto, duże zamówienia europejski producent pozyskał od linii lotniczych: Air Arabia (73 A320 i 47 A321), United Airlines (50 A321), Emirates Airline (50 A350-900), Air France (60 A220-300) i Air Asia X (30 A321 i 12 A330-900). W przypadku kilku zamówień analiza kontraktów nie jest możliwa, gdyż operatorzy którzy zamówili 92 samoloty nie zostali przez producenta ujawnieni. Operatorzy prywatni zamówili pięć samolotów w wersji biznesowej: po dwa A320neo i 319neo oraz jeden A350-900.
Na koniec 2019 r. portfel niezrealizowanych zamówień Airbusa wynosił 7482 szt. i przy obecnym poziomie produkcji zabezpiecza ją na dziewięć lat. Ich katalogowa wartość jest szacowana na bilion dolarów. Z maszyn, na które aktualnie oczekują przewoźnicy, największym zainteresowaniem cieszą się samoloty: A320neo (3002 szt.), A321neo (2965), A350-900 (442), A220-300 i A330-900.
Wielkość portfela zamówień generuje przedsięwzięcia związane z miesięcznym tempem produkcji poszczególnych typów samolotów. W ub. roku Airbus w fabrykach w: Hamburgu (cztery linie montażowe), Tuluzie, chińskim Tianjin i amerykańskim Mobile, produkował miesięcznie od 58 do 60 samolotów serii A320. Najbliższe plany produkcyjne przewidują dalsze zwiększenie miesięcznego tempa, tak aby w 2021 r. osiągnąć poziom 63 szt. Tylko dzięki zrealizowanym dodatkowym inwestycjom już w 2020 r. tempo produkcji w zakładach w Mobile wzrośnie do 7 szt., a w chińskich do 6 szt. Należy nadmienić, że w ciągu kilku lat działalności w chińskim FAL w Tianjin (FAL: Final Assembly Line) zbudowano 450 samolotów A320, a w niedawno uruchomionym w amerykańskich Mobile 150 szt.
Airbusy A220 były montowane w kanadyjskich zakładach w Montreal-Mirabel (Québec), w tempie czterech miesięcznie. W połowie 2020 r. zostanie uruchomiona druga linia montażowa w Mobile, gdzie będą produkowane samoloty na rynek amerykański. Budowa tej montowni rozpoczęła się w styczniu 2019 r., a docelowo będzie tam powstawać rocznie 40-50 samolotów. Montaż pierwszych A220 w Mobile został oficjalnie zainaugurowany w sierpniu 2019 r. i są one czasowo produkowane na linii montażowej wspólnie z A320.
Samoloty A330 były produkowane w Tuluzie w tempie 5 szt. miesięcznie. Ponadto, aby usprawnić na rynku azjatyckim proces odbioru A330, w chińskim Tianjin funkcjonuje centrum wyposażania i dostaw. Jest tam wykonywana, m. in.: zabudowa elementów wyposażenia kabin pasażerskich, ważenie samolotów, nakładanie powłok lakierniczych i próby naziemne, a także są realizowane loty odbiorcze i organizowane ceremonie przekazania liniom lotniczym. Samoloty do Tianjin przylatują z Tuluzy lotem technicznym.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu