Fakt, że dziś eksploatowane przez Siły Zbrojne RP wiropłaty w większości do najnowszych i najnowocześniejszych nie należą, nie jest chyba dla nikogo tajemnicą. Na dodatek utrzymanie starego i wyeksploatowanego sprzętu jest coraz trudniejsze i kosztowniejsze. Pomimo tego już zainicjowane programy śmigłowca bojowego Kruk czy wielozadaniowego Perkoz wciąż nie mogą przejść do etapu realizacji. To z kolei może spowodować załamanie operacyjne w tej kategorii sprzętu, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę średni wiek całej floty, intensywne wykorzystanie w ochronie granicy i plany rozbudowy SZ RP. Śladowe zakupy nowych maszyn, które miały miejsce w ostatnich latach, są kroplą w morzu potrzeb i na poprawę ogólnie złej sytuacji nie mają większego wpływu.
Analizy producentów śmigłowców wskazują, że na przestrzeni najbliższych dwóch dekad zapotrzebowanie SZ RP może objąć przynajmniej 300 wiropłatów różnych klas i typów. Dodatkowo kolejne potrzeby sprzętowe zgłaszają służby ochrony porządku publicznego i ochrony zdrowia. W bieżącym roku nie można wykluczyć kontynuacji zakupów dla Policji, ze służb podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji w kolejce czeka też Straż Graniczna, można spodziewać się również postępowania przetargowego na kolejne wiropłaty dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
15 grudnia w Warszawie została podpisana, zapowiadana od kilku miesięcy, umowa dotycząca zakupu drugiej transzy czterech wielozadaniowych śmigłowców transportowych Lockheed Martin Sikorsky S-70i Black Hawk dla Wojsk Specjalnych, a konkretnie Zespołu Lotniczego Jednostki Wojskowej GROM. Podobnie jak w przypadku umowy ze stycznia 2019 r., formalnym dostawcą będą, należące do amerykańskiej korporacji Lockheed Martin, Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. z Mielca, które są obecnie jedynym producentem wiropłatów tej komercyjnej wersji. Także ta umowa obejmuje dostawę S-70i w nieujawnionej konfiguracji uzgodnionej z zamawiającym, jak też pakietu szkolno-logistycznego. Całość zamówienia ma wartość 666 mln PLN brutto. Część prac zostanie zlecona podwykonawcom (udział tej części w całym zamówieniu nie został ujawniony). Realizacja umowy ma potrwać do końca października 2024 r.
Formalnym powodem bezprzetargowego zakupu drugiej transzy Black Hawków dla Wojsk Specjalnych jest fakt, że PZL Sp. z o.o. są jedynym producentem śmigłowców w wersji, której zakupem zainteresowany był resort obrony. Jak podkreśla zamawiający: Zastosowanie wskazanej procedury negocjacyjnej bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu jest uzasadnione w przypadku dodatkowych dostaw realizowanych przez pierwotnego dostawcę, których celem jest częściowe wznowienie dostaw lub odnowienie instalacji bieżącego użytku lub zwiększenie dostaw czy rozbudowa instalacji istniejących, jeżeli zmiana dostawcy zobowiązywałaby instytucję zamawiającą/podmiot zamawiający do nabywania materiałów o innych właściwościach technicznych, co powodowałoby niekompatybilność lub nieproporcjonalnie duże trudności techniczne w użytkowaniu i utrzymaniu. Uzasadnienie potwierdzające konieczność dodatkowych dostaw realizowanych przez dotychczasowego Wykonawcę jest zawarte w dokumentach o klauzuli „Zastrzeżone” i podlega ochronie zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych (Dz. U. z 2019 r. poz. 742 t.j.). Niemniej jednak należy nadmienić, że zakup innego Sprzętu Wojskowego skutkowałby wygenerowaniem nadmiernych kosztów i trudności w stosunku do zaspokajanych potrzeb.
Obecnie Zespół Lotniczy JW GROM eksploatuje cztery S-70i Black Hawk, które od momentu dostawy w grudniu 2019 r. były stopniowo modyfikowane i doposażane zgodnie z potrzebami operacyjnymi użytkownika. Wiropłaty zostały dostarczone przez producenta w konfiguracji bazowej (być może ze zmodyfikowanym układem paliwowym, obejmującym dodatkowy zbiornik paliwa, szerzej w WiT 1/2020). W kolejnych miesiącach rozpoczęto ich modyfikacje – pojawiające się w przestrzeni publicznej zdjęcia czy materiały filmowe (oficjalne bądź wykonane w miejscach ogólnodostępnych, jak np. port w Gdańsku) wskazują, że maszyny otrzymały radary ułatwiające operowanie w trudnych warunkach atmosferycznych.
Wydaje się, że zakupy kolejnych czterech Black Hawków to jeszcze nie koniec rozbudowy Zespołu Lotniczego JW GROM, czy szerzej lotnictwa Wojsk Specjalnych. Obok wielozadaniowych maszyn klasy średniej, zdaniem przedstawicieli „środowiska wojsk specjalnych”, w służbie powinny pojawić się także lekkie maszyny wsparcia, mogące stanowić odpowiednik, wykorzystywanych choćby przez amerykańskich sojuszników, Boeing AH/MH-6 Little Bird. Na ubiegłorocznym MSPO spółka Works 11 promowała śmigłowiec tej klasy – MD Helicopters MD530. Tego rodzaju niewielkie wiropłaty, cechujące się umiarkowanymi kosztami eksploatacji, mogą stanowić istotne uzupełnienie Black Hawków.
Dalsza rozbudowa struktury Jednostki Wojskowej GROM, która wcześniej nie dysponowała własnym zespołem lotniczym, może rodzić pytania. W minionych latach do wsparcia oddziałów specjalnego przeznaczenia utworzono w strukturach Sił Powietrznych 7. eskadrę działań specjalnych, stacjonującą w 33. Bazie Lotnictwa Transportowego w Powidzu i obecnie eksploatującą osiem wielozadaniowych śmigłowców Mil Mi-17TU (cztery) i Mi-17-1W (cztery).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu