Lt.Col. Foster Matheson, dowódca 1st/Reginas – 1. batalionu pułku Regina Rifles z kanadyjskiej 3rd Inf. Div. (dywizji piechoty) – spodziewał się, że Niemcy nie poprzestaną na jednej próbie zdobycia Norrey-en-Bessin. Po tym, jak dzień wcześniej rozbili w Putot-en-Bessin sąsiedni batalion (1st/Winnipegs), postanowił skonsolidować swoje siły na mniejszym terenie. W tym celu wycofał do Norrey-en-Bessin i leżącego 1,5 km dalej na północ Bretteville-l’Orgueilleuse dwie kompanie, które do tamtej pory broniły wiosek Rots i Villeneuve.
Standartenführer (płk) Kurt Meyer, który oprócz dowodzenia swoim pułkiem grenadierów (SS-Pz.Gren.Rgt. 25) pełnił rolę nieformalnego dowódcy polowego dywizji „Hitlerjugend”, rzeczywiście planował kolejny atak na pozycje 1st/Reginas. Polecił, by batalion grenadierów (I./SS-Pz.Gren.Rgt. 26) z pułku Mohnkego ponownie uderzył od południa na Norrey-en-Bessin. Chcąc ułatwić im to zadanie, Meyer postanowił przeprowadzić jednoczesny atak od wschodu, na Bretteville-l’Orgueilleuse. W tym celu zebrał 25 Panter z obu kompanii, które do tego czasu zdążyły dotrzeć pod Caen (1. i 4./SS-Pz.Rgt. 12), ok. 100 grenadierów z kompanii rozpoznawczej swojego pułku (15./SS-Pz.Gren.Rgt. 25) oraz baterię samobieżnych haubic Sd.Kfz. 124 Wespe.
Natarcie miało się rozpocząć tuż przed zmrokiem 8 czerwca, by uniknąć ataków lotnictwa. Meyer, który obiecał młodocianym grenadierom z 15./SS-Pz.Gren.Rgt. 25, że będzie im towarzyszył podczas ich chrztu bojowego, zajął miejsce pasażera jednego z motocykli. Także Obersturmbannführer (ppłk) Max Wünsche, dowódca SS-Pz.Rgt. 12 (pułku panc. dywizji „Hitlerjugend”), postanowił towarzyszyć swoim Panterom w ich debiucie. Grupa Meyer/Wünsche ruszyła z dużą prędkością spod Franqueville, nacierając klinem po obu stronach drogi Caen – Bayeux, w kierunku odległej o pięć km miejscowości Bretteville-l’Orgueilleuse. Około km na zachód od wioski Rots Niemcy napotkali wysunięty posterunek i dostali się pod ostrzał cekaemów Vickers. Jednym z ich pierwszych poległych był dowódca kompanii rozpoznawczej, Hauptsturmführer (kpt.) von Büttner. Sam Meyer omal nie zginął, gdy motocykl, którym jechał, został trafiony serią i stanął w ogniu. Jego grenadierzy ugasili płonące na nim ubranie, tarzając go po ziemi.
Hauptsturmführer Pfeiffer, dowódca 4./SS-Pz.Rgt. 12, zawołał przez radio do załóg swoich Panter: Podpalić domy, żebyśmy coś widzieli! Ten błąd szybko się na nim zemścił. Jego czołgi, oświetlone łuną pożarów, stały się widoczne dla artylerzystów, strzelających amunicją podkalibrową APDS z ukrytych w żywopłotach, 6-funtowych armat przeciwpancernych. Jednocześnie silny ogień broni maszynowej zaczął dziesiątkować grenadierów, z których większość jechała na pancerzach Panter. Tuż przed północą dwa czołgi z 4./SS-Pz.Rgt. 12 wdarły się do centrum miejscowości. Jeden zatrzymał się przed kwaterą główną kanadyjskiego batalionu. Tam szer. Joseph Lapointe unieruchomił go pociskiem z granatnika PIAT, strzelając z odległości niecałych 15 m. Lt.Col. Matheson wspominał: Dalej, w głębi ulicy, zatrzymała się druga Pantera. Widząc, jaki los spotkał jej towarzysza, zaczęła strzelać na oślep z wszystkich luf, szalejąc jak dziecko w napadzie histerii. Nie wyrządziła żadnych szkód oprócz tego, że trafiła pierwszą Panterę.
Wünsche rozkazał, by 1./SS-Pz.Rgt. 12 objechała miejscowość i spróbowała od południa. Kanadyjczycy nie mogli się nadziwić, że Pantery usiłują wtargnąć między ich pozycje bez osłony własnej piechoty. Meyer liczył w tym względzie na grenadierów Mohnkego. Gdy zorientował się, że ci nawet nie ruszyli na Norrey-en-Bessin (jedynie zajęli bez walki opuszczoną przez Kanadyjczyków wioskę Villeneuve), rozkazał przerwać atak i wycofać się do Rots. Esesmani zostawili po sobie cztery, leżące ramię w ramię, ciała rozstrzelanych żołnierzy z wysuniętego posterunku.
Niemieckie straty w tym ataku wyniosły 43 zabitych, 99 rannych i 10 zaginionych oraz pięć Panter. Ofiarą granatnika PIAT padł również Sd.Kfz. 140 Flakpanzer 38(t), który nad ranem wjechał na główną ulicę Bretteville-l’Orgueilleuse, być może szukając załóg zaginionych czołgów. Już podczas odwrotu, gdy Wünsche stał na zewnątrz, w jedną z manewrujących w pobliżu Panter trafił pocisk ppanc., rozsiewając wokół grad odłamków. Wünsche, trafiony w głowę, trafił do szpitala polowego. Jego adiutant miał mniej szczęścia – po drodze wykrwawił się na śmierć.
Nocą 8/9 czerwca do Caen dotarła 3./SS-Pz.Rgt. 12 – kolejna kompania Panter z pułku Wünschego. Rankiem kompania otrzymała rozkaz ataku na Norrey-en-Bessin. Meyer wciąż próbował zdobyć tę miejscowość, gdyż stamtąd do lotniska Carpiquet, którego miał bronić za wszelką cenę, Kanadyjczycy mieli już tylko 3,5 km. Wczesnym popołudniem tyraliera 12 czołgów ruszyła wzdłuż południowego skraju linii kolejowej Caen – Bayeux. Przed Norrey-en-Bessin, które było ich celem, wykonały zwrot w lewo, by obrócić się frontem do tej miejscowości. Ten manewr przypieczętował ich los. Po nocnej walce o leżące po drugiej stronie drogi Bretteville-l’Orgueilleuse, okopany tam batalion piechoty (1st/Reginas) rankiem doczekał się wsparcia dziewięciu Shermanów. Był to improwizowany szwadron z różnych pułków kanadyjskiej 2nd Armd Bde (brygady pancernej). Załogi Panter, wykonując zwrot w kierunku Norrey-en-Bessin, obróciły się prawymi burtami w stronę stojących na skraju Bretteville-l’Orgueilleuse Shermanów, przejeżdżając im przed lufami, z lewa na prawo, w odległości 800-1000 m. Niemcy stracili siedem czołgów, zanim zdążyli się zorientować, kto do nich strzela. Największego spustoszenia dokonali Lt. G.K. Henry, dowódca Shermana Firefly z 6th Armd Rgt (1st Hussars), i jego działonowy, Trooper A. Chapman, którzy pięcioma pociskami zniszczyli pięć Panter.
Taktyka „szokowa”, którą Meyer z powodzeniem stosował w Rosji, w Normandii nie sprawdziła się. Jeśli miał nadzieję, że przeciwnik na sam widok czołgów porzuci stanowiska i ucieknie, bardzo się przeliczył. Wünsche przyjechał na pole bitwy już po walce, prosto z lazaretu. Później w prywatnym liście napisał, że gdy zobaczył, co Meyer zrobił z jego czołgami, z żalu i złości omal się nie rozpłakał.
Porażki grenadierów Mohnkego i czołgistów Wünschego w atakach na Norrey-en-Bessin najwyraźniej nic nie nauczyły Meyera, gdyż o świcie 10 czerwca rzucił do szturmu na tę miejscowość swój ostatni odwód – batalion saperów (SS-Pz.Pi.Btl. 12). Ci, nacierając bez wsparcia czołgów ani nawet przygotowania artyleryjskiego, zostali bez trudu odparci, tracąc 28 zabitych, 42 rannych i 10 zaginionych. Kanadyjski batalion (1st/Reginas) broniący Norrey-en-Bessin i Bretteville-l’Orgueilleuse w ciągu trzech dni pokonał oddziały dywizji „Hitlerjugend” aż czterokrotnie.
Tymczasem Montgomery uznał, że już związał walką wszystkie niemieckie siły na przedpolach Caen i teraz, w ramach operacji „Wild Oats”, oskrzydli je siłami I Korpusu od wschodu i XXX Korpusu od zachodu. Tego przełomu miały dokonać nowoprzybyłe do Normandii jednostki, doświadczone w walkach o Afrykę i Włochy. Plan zakładał, że z przyczółka za rzeką Orne uderzy – „lewym sierpowym” – 51st „Highland” Inf. Div. (dywizja piechoty), wsparta Shermanami 4th Armd Bde, kierując się na Cagny, położone na południowy wschód od Caen. W tym czasie 7th Armd Div. „Desert Rats” (dywizja pancerna) wykona „prawy sierpowy” – przebije się przez Tilly-sur-Seulles, następnie zakręci w kierunku Évrecy, położone na południowy zachód od Caen. Wówczas w luce między nimi wyląduje brytyjska 1. dywizja powietrznodesantowa i zamknie pierścień okrążenia wokół miasta. Ostatnią część tego nader ambitnego przedsięwzięcia zawetował marszałek Leigh-Mallory (głównodowodzący lotnictwa aliantów podczas inwazji w Normandii) – nie z troski o spadochroniarzy, ale samoloty transportowe, które miały ich dostarczyć na miejsce zrzutu. Wściekły Montgomery uznał, że poradzi sobie bez udziału wojsk powietrznodesantowych. Jego plan w zmodyfikowanej wersji otrzymał kryptonim „Perch”.
O świcie 10 czerwca, zgodnie z planem, 7th Armd Div. ruszyła drogą z Bayeux w stronę Tilly-sur-Seulles – wprost na pozycje dywizji Panzer-Lehr. Trzon tej elitarnej jednostki stanowił pułk pancerny (Pz.Lehr-Rgt. 130), złożony z jednego batalionu Panter (I./Pz.Rgt. 6) i drugiego czołgów PzKpfw IV (II./Pz.Lehr-Rgt. 130)1. Według stanu z 10 czerwca, miał na stanie 88 Panter i 98 PzKpfw IV. Ponadto w skład dywizji wchodziły m.in. dwa pułki grenadierów pancernych (Pz.Gren.Lehr-Rgt. 901 i 902), dywizjon przeciwpancerny (Pz.Jg.Lehr-Abt. 130) liczący 31 niszczycieli czołgów Jagdpanzer IV, pułk artylerii, batalion rozpoznawczy (Pz.Aufkl.Lehr-Abt. 130) oraz Panzer-Kompanie (Fkl) 316, która do Normandii przywiozła ze sobą dziewięć dział szturmowych StuG III i trzy czołgi Tygrys2.
Dywizją dowodził GenLt. Fritz Bayerlein, który w Afryce był szefem sztabu Rommla. On sam wspominał: To był typowy brytyjski atak. Zaczął się, jak zawsze, od skoncentrowanego, ciężkiego przygotowania artyleryjskiego, ze stosunkowo niewielkim wsparciem lotnictwa. Zupełnie inaczej wyglądał typowy amerykański atak, który był poprzedzony pobieżnym ostrzałem artylerii bez większego efektu, ale niewiarygodnie silnymi nalotami.
Około południa 7th Armd Div. przełamała linię obrony dywizji Panzer-Lehr. Kilka Cromwellów dotarło w pobliże kwatery Maj. Zwierzynskiego, dowódcy I./Pz.Gren.Lehr-Rgt. 902, zanim zostały wybite przez niszczyciele czołgów Jagdpanzer IV. Jadąca na czele natarcia 22nd Armd Bde została zatrzymana przed Bucéels ogniem armat kal. 8,8 cm. Po południu przybycie Panter z I./Pz.Rgt. 6 (batalionu Maj. Joachima Markowskiego) ostatecznie zatrzymało szarżę „Szczurów Pustyni” na Tilly-sur-Seulles. To, co w zamyśle Montgomery’ego miało być zamaszystym „prawym sierpowym”, okazało się co najwyżej krótkim „prawym prostym”.
Na 11 czerwca Lt.Gen. Dempsey, dowódca brytyjsko-kanadyjskiej 2. Armii, zaplanował pomocnicze uderzenie siłami 6th/Howards (6. batalionu pułku Green Howards) z 50th „Northumbrian” Inf. Div., wspartego Shermanami pułku 4th/7th Royal Dragoon Guards (z 8th Armd Bde). Ich atak, wyprowadzony spod Audrieu, miał się kierować na południowy wschód, w kierunku Le Mesnil-Patry, z zamiarem oderwania narożnej pozycji Niemców w Brouay. By tego dokonać, Brytyjczycy musieli się przebić przez, rozciągnięte prostopadle do osi ich ataku, pozycje „Hitlerjugend” pod Cristot. Sektora od Brouay przez Cristot do Saint-Pierre bronili grenadierzy jednego z batalionów pułku Mohnkego (III./SS-Pz.Gren.Rgt. 26), batalion rozpoznawczy dywizji (SS-Pz.Aufkl.Abt. 12) i kompania Panter (2./SS-Pz.Rgt. 12). W Saint-Pierre, na wschodnich przedmieściach Tilly-sur-Seulles, były już czołgi Bayerleina (II./Pz.Lehr-Rgt. 130).
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu