Na początku lat 60. polska Marynarka Wojenna dysponowała czterema jednostkami szkolnymi. Przebudowany ze statku handlowego ORP Gryf, szkuner żaglowy z czasów I wojny światowej ORP Iskra i dwa byłe kutry torpedowe nie były jednak ani nowe, ani nowocześnie wyposażone. Rozwijająca się Wyższa Szkoła Marynarki Wojennej (dalej – WSMW) potrzebowała jednak okrętu szkolnego z prawdziwego zdarzenia. Dlatego też już w 1962 r. pojawiły się najwcześniejsze opracowania teoretyczne na temat konieczności zastąpienia w pierwszej kolejności ORP Gryf. Zakładano, że w drugiej połowie tamtej dekady powinno dojść do wymiany ww. jednostki. Oczywiście nie wyobrażano sobie innej drogi, jak zlecenie budowy jednej z polskich stoczni. Ale były też pomysły oszczędne, czyli szukające możliwych dróg zmodernizowania posiadanego wojennego transportowca.
Drogą do przebudowy Gryfa miało być m.in. przystosowanie kotłów do opalania paliwem płynnym bądź w ogóle wymiana maszyny parowej i kotłów węglowych na używany silnik spalinowy. Zastanawiano się nad zmianą sylwetki na nowocześniejszą, bardziej odpowiadającą ówczesnym trendom budownictwa okrętowego. Jeszcze w grudniu 1963 r. Szefostwo Służb Technicznych w Dowództwie MW (dalej – DMW) wydało swoją opinię w tej sprawie. Z przygotowanych wyliczeń wynikało, że paliwo płynne poprawi wymianę ciepła
w kadłubie, nieznacznie zwiększy prędkość (do 10,5 w.), zmniejszy liczebność załogi i uciążliwość jej pracy w siłowni, ale jest nieopłacalne w trakcie eksploatacji okrętu ze względu na różnice cen mazutu i węgla. Z kolei silnik spalinowy również poprawiłby osiągi i koszty codziennej eksploatacji, ale ze względu na wiek i konstrukcję statku taka wymiana będzie nieopłacalna. Wreszcie zmiana sylwetki – zdaniem specjalistów – była niewykonalna z technicznego punku widzenia. Tak zakończyło się pierwsze w tej dekadzie podejście do przeróbek na ORP Gryf.
Pomysłem na przyspieszenie procesu projektowania i obniżenie kosztów była adaptacja do roli okrętu szkolnego gotowej dokumentacji technicznej innej jednostki specjalnej. W tym czasie nie było zbyt dużego wyboru, dlatego początkowo wybór padł na trałowiec bazowy proj. 254 i okręt hydrograficzny ORP Bałtyk. Do tych koncepcji Szefostwo Służb Technicznych również przedstawiło negatywne opinie. Wskazano, że trzeba byłoby zbudować lub przebudować kilka kadłubów trałowców, aby pomieścić wszystkich słuchaczy WSMW, podobnie było z przebudowanym ze statku rybackiego hydrografem.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu