Tymczasem w Dęblinie działał samodzielny pododdział Oficerskiej Szkoły Lotniczej, który również zmieniał się przez wiele lat, przyjmując na przestrzeni dekad różne nazwy, ostatecznie stając się Wojskowymi Zakładami Lotniczymi Nr 3, które w 2011 r. zostały przyłączone do łódzkich zakładów.
Początki istnienia WZL1 sięgają prawdopodobnie 1941 r., choć za formalną datę przyjmuje się 1945 r., kiedy zostały przebazowane do Majdanka pod Lublinem, a następnie – 8 kwietnia 1945 r. –
– do Łodzi. W tym samym roku w Dęblinie powstała Oficerska Szkoła Lotnicza i rozpoczęto tam remonty pierwszych samolotów szkolnych typów Po-2 i UT-2, zaś rok później Ił-2 i USB, a także silników M-11D. Warsztaty stopniowo rozszerzały działalność o remonty samolotów Jak-9.
W tym czasie łódzkie Zakłady rozlokowano w fabrycznych zabudowaniach przy Placu Leonarda, czyli obecnym Placu Niepodległości. Remontowano tam samoloty Po-2, Ił-2 i UTB-2 oraz silniki do nich. W 1947 r. Jednostkę Wojskową 1519 opuściła kadra sowiecka, a prace związane z remontem samolotów powierzono Polakom. Trzy lata później do portfolio usług świadczonych w Łodzi dołączyły remonty samolotów Ił-10 i silników AM-42. W 1954 r. zbudowano hamownię silników, a rok później oddano do użytku hangar lotniczy i jeden z magazynów. Rozpoczęto również współpracę pomiędzy firmami z Łodzi i Dęblina, co przyczyniło się do przepływu pracowników pomiędzy tymi jednostkami. Lata 50. obfitowały w remonty takich samolotów jak: Ił-2, Ił-10, Jak-9, Jak-9P, Jak-11, Jak-18 i silników WK-105 oraz WK-107.
Tymczasem w 1957 r. w łódzkich Zakładach prowadzono prace przy płatowcach: Po-2, Junak-3, Jak-11, a także Ił-10 przeznaczonych na eksport do Indonezji. Wykonywano również adaptacje samolotu Po-2 do celów sanitarnych. Miłośnicy lotnictwa i sympatycy Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 1 mogą cofnąć się w czasie i zobaczyć, jak wyglądała ówczesna ich praca, oglądając film pt. „Historia jednego myśliwca” (1958, reż. Hubert Drapella), który był realizowany m.in.
na terenie Zakładów. Innowacje, które obecnie wprowadzane są na szeroką skalę na terenie Spółki, dało się zauważyć już pod koniec lat 50. Wówczas przedsiębiorstwo nie było może tak rozwinięte jak dzisiaj, ale już wtedy inicjowano próby w powietrzu modelu celu latającego Gacek i zapoczątkowano seryjną produkcję szybowców Czapla. Natomiast kolejna dekada to okres, kiedy do naprawy w Łodzi trafiły pierwsze śmigłowce typu SM-1. Od tego czasu firma zaczęła wyrastać na jednego z liderów w branży, nie tylko w zakresie obsług i remontów śmigłowców, ale również w późniejszym okresie realizując ich modernizację. Co więcej, zakończono prace nad prototypową partią wiropłatów SM-1/300, zbudowano stoisko prób silników WN-3, rozpoczęto remont samolotów PZL TS-8 Bies oraz silników AI-14 R (III serii).
W sierpniu 1969 r. zakończono prace związane z przedłużeniem resursu na pierwszym śmigłowcu Mi-2, a w Zakładach w Dęblinie przeprowadzano naprawy asortymentu agregatów instalacji paliwowej silników Lis-1 i RD-45F, samolotów MiG-15 i Jak-12.
W następnym dziesięcioleciu w Łodzi rozbudowano rozdzielnię materiałów, stworzono nowy oddział stolarni i budynek kompresorowni, a także przebudowano miejsca do prób śmigłowców SM-1 i SM-2 na uwięzi oraz przystosowano je do prób maszyn Mi-2. Rozwijał się również Zakład w Dęblinie rozpoczynając naprawy samolotów MiG-21 (E6-T), Lim-5, Lim-5P, Lim-2, An-2 oraz silników lotniczych Lis-1, Lis-2 i RD-45FA. Produkcja nabierała coraz większego rozpędu, a do oferty od 1978 r. włączono remont główny samolotów MiG-21 (96A), silnika SO-3 oraz radiostacji R-123 i R-124 dla Wojsk Lądowych. Działania te były poprzedzone pracami badawczo-przygotowawczymi w kierunku uruchomienia remontu silników polskiej konstrukcji typu SO-1.
Lata 80. kojarzą się łodzianom niewątpliwie z pracami przy samolotach transportowych An-2 wraz z silnikami ASz-62IR i wielozadaniowymi śmigłowcami Mi-2. Z kolei pracownicy firmy z Dęblina łączą ten okres z remontem pierwszego egzemplarza samolotu MiG-21R (94R).
Ostatnie dziesięciolecie XX wieku to dla Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 1 czas intensywnych zmian i zdobywania nowych kompetencji m.in. w zakresie remontów śmigłowców Mi-24. Do WZL1 dostarczono trzy rozbite śmigłowce, z których najmniej uszkodzony był kadłub Mi-24D. Podjęto nowe wyzwanie i powołano grupę projektową do przeprowadzenia prac mających na celu odbudowę oraz naprawę różnych typów agregatów i podzespołów. Pracownicy Zakładów doskonale poradzili sobie z tym zadaniem, a wiropłat, wyremontowany w oparciu o posiadaną dokumentację, został dopuszczony do prób w locie. W rezultacie WZL1 uznano za podmiot przygotowany do prowadzenia remontów głównych Mi-24. W tym samym czasie opracowano procedury naprawcze śmigłowców ciężkich (szturmowych Mi-24 i wielozadaniowych Mi-8 oraz Mi-17), wynikiem czego było rozpoczęcie remontów tych statków powietrznych. Co więcej, to właśnie w latach 90. Zakłady połączyły się z sąsiadującymi Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi Nr 2.
Na początku nowego stulecia w firmie z Dęblina dominowały remonty samolotów TS-11 Iskra, An-2, silników SO-3, TW-3-117, dokonano również oblotu ultralekkiego samolotu DECO-9 Magic oraz utworzono oddział produkcji lekkich statków powietrznych. Rok 2011 przyniósł kolejne zmiany – Zakłady z Dęblina włączono do Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 1 S.A. W ten sposób powstał oddział Spółki w Dęblinie.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu