Marketingowe sukcesy śmigłowca AH-64A Apache rozpoczęły się w zasadzie po zwycięskiej kampanii irackiej, kiedy w czasie operacji Pustynna Burza maszyny te siały postrach w pododdziałach pancernych i zmechanizowanych armii Saddama Husajna. W latach 90. XX wieku zamówienia na nie złożyły takie państwa jak: Grecja, Kuwejt, Holandia, Arabia Saudyjska, Singapur, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Japonia i Wielka Brytania (w przypadku tych dwóch ostatnich doszło do zawarcia umów licencyjnych i realizacji montażu przez zakłady Fuji Heavy Industries oraz Westland). Dodatkowo AH-64A/D trafiły do Izraela i Egiptu, te państwa otrzymywały śmigłowce w ramach programów amerykańskiej pomocy wojskowej, sfinansowane częściowo przez amerykańskich podatników.
W przypadku AH-64E Guardian, proces budowy marketingowych fundamentów rozpoczął się już w pierwszej dekadzie bieżącego wieku, kiedy program został autoryzowany przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych i wiadomym było, że śmigłowce poprzednich odmian zostaną zastąpione na linii produkcyjnej w Mesa w Arizonie przez nowy model. Na pozyskanie najnowszej wersji Apache zdecydowali się dotychczas wyłącznie klienci z Azji: Republika Korei, Arabia Saudyjska, Indonezja, Indie oraz Tajwan. W bieżącym roku do powyższego grona powinien dołączyć pierwszy kraj europejski – Wielka Brytania, zamierzająca zmodernizować do tego standardu 50 WAH-64D. Co również warto odnotować, powyższe sukcesy były wynikiem rywalizacji w otwartych przetargach i zdobycie nowych rynków było związane bądź z wyparciem konkurencji w postaci przemysłu rosyjskiego (Indonezja i Indie), kontynuacją zakupów nowego modelu śmigłowca (Arabia Saudyjska) lub kontraktów w państwach o silnych więzach polityczno-wojskowych ze Stanami Zjednoczonymi (Republika Korei i Tajwan). Powyżsi kontrahenci złożyli łącznie zamówienia na 144 fabrycznie nowe AH-64E Guardian – część z nich została już dostarczona użytkownikom.
Pierwszym sukcesem eksportowym najnowszej wersji Apache'a było zdobycie zamówienia Tajwanu. W ramach programu modernizacji sił zbrojnych, władze w Tajpej chciały pozyskać nowe śmigłowce bojowe, które uzupełniłyby używane od 1993 r. maszyny Bell AH-1W Super Cobra. Ze względów politycznych, jedynym dostawcą śmigłowców bojowych mogły być Stany Zjednoczone. Decydenci w Tajpej otrzymali ofertę gruntownej modernizacji AH-1W do standardu AH-1Z Viper, z opcją dokupienia 30 fabrycznie nowych maszyn tego typu bądź zakupu 30 AH-64D Apache Longbow Block III (jak jeszcze wówczas określano Guardiana). Ostatecznie analizy możliwości taktycznych i przyszłego wsparcia eksploatacji przeważyły nad ceną zakupu i w 2011 roku podpisano kontrakt o wartości około 2 mld USD z Boeingiem. W jego ramach dostarczono, w okresie listopad 2013 – październik 2014 r., 30 AH-64E Guardian wraz z 17 stacjami radiolokacyjnymi AN/APG-78 Longbow. Poza tym pakiet wyposażenia obejmował m.in.: zestaw uzbrojenia, szkolenie personelu i wsparcie logistyczne. Śmigłowce dostarczano drogą morską, partiami po sześć sztuk – jeden z nich utracono w wypadku już 25 kwietnia 2014 roku, podczas lotu treningowego w złych warunkach atmosferycznych (był to zarazem pierwszy utracony AH-64E).
Drugim odbiorcą Guardianów, który wdrożył je już do służby i wykorzystuje w operacjach bojowych, jest Arabia Saudyjska. Początkowo zamówiono 12 egzemplarzy, które dostarczono w latach 2014–2015. Wszystkie trafiły do wojsk lądowych. W 2015 roku Boeing rozpoczął dostawy drugiej transzy maszyn, liczącej 36 sztuk, w tym przypadku wiadomo, że 12 trafić miało do saudyjskiej Gwardii Narodowej. Według części danych, w najbliższych miesiącach, władze w Rijadzie mogą sfinalizować pozyskanie kolejnej transzy tych śmigłowców – przynajmniej tuzin miałoby trafić do Straży Królewskiej. Nie jest jednak wykluczone, że ta formacja nabyła śmigłowce w ramach zakupu dla wojsk lądowych, a kolejne uzupełnią tylko stan posiadania. W przypadku Saudyjczyków wiadomo, że obok Amerykanów, są jedynymi, którzy użyli już Guardianów w boju – od 2015 roku śmigłowce operują na pograniczu z Jemenem i nad tym państwem wspierając siły wierne poprzedniemu reżimowi oraz interweniujące w jego obronie wojska koalicji sunnickich państw arabskich znad Zatoki Perskiej. Media odnotowały stratę przynajmniej dwóch saudyjskich AH-64, jednak ze względu na embargo informacyjne brak szczegółów jakich wersji.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu