W strukturach Sił Zbrojnych RP jest dziś jedynie ok. 40 zestawów typowo militarnych bezzałogowych aparatów latających różnych typów klasy mini – przede wszystkim FlyEye Grupy WB i Orbiter izraelskiej firmy Aeronautics. Wiele z nich jest intensywnie wykorzystywanych m.in. na pograniczu z Białorusią, gdzie wspierają wojsko i Straż Graniczną w przeciwdziałaniu przenikaniu nielegalnych imigrantów, próbujących dotrzeć poprzez Polskę do państw Europy Zachodniej. Część spośród tych zestawów jest eksploatowana przez jednostki Wojsk Specjalnych – m.in. Boeing Insitu RQ-21 Blackjack i ScanEagle (zakup których został częściowo sfinansowany ze środków amerykańskiego programu pomocy wojskowej Foreign Military Financing). Wojska Specjalne RP wykorzystują także zestawy bezzałogowców klasy nano, których 40 zakupiono w 2019 r.
Z całą pewnością te liczby nie są wystarczające, biorąc pod uwagę strukturę oraz obecne i przyszłe potrzeby SZ RP, szczególnie jeśli porównać to do państw sąsiednich. Nie może zatem dziwić, że wreszcie podjęto decyzję o przyspieszeniu programów zakupu sprzętu tej klasy.
Grudniowa umowa, o całkowitej wartości 174 mln PLN brutto, ma zostać zrealizowana w latach 2024–2027. Jest wynikiem skierowania przez Inspektorat Uzbrojenia do Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. zaproszenia do negocjacji w kwietniu 2018 r. Wówczas planowano umowy podpisanie „do końca 2019 r.” Obok 25 zestawów kontrakt obejmuje także dostarczenie pakietu szkolno-logistycznego, a w ramach opcji kontraktowej możliwy jest zakup systemów komputerowego wspomagania szkolenia teoretycznego i zarządzania szkoleniem. Każdy zestaw ma obejmować: cztery platformy powietrzne z głowicami optoelektronicznymi, stację kontroli, terminal przesyłania danych i przenośny terminal wideo. Sprzęt trafi do jednostek Wojsk Lądowych i Wojsk Specjalnych. Zastanawia odległy czas dostawy, szczególnie w przypadku platformy tej klasy – w momencie formułowania wymagań na system klasy mini w 2015 r., zakładano realizację dostaw w latach 2022–2026. Niestety, opóźnienia w realizacji postępowań przetargowych w strukturach Ministerstwa Obrony Narodowej są nierzadkim przypadkiem, związanym m.in. z brakiem kadr czy też często zmieniającymi się wymaganiami i przepisami.
Ważnym wydarzeniem poprzedzającym podpisanie umowy było zakończenie etapu sprawdzenia weryfikacyjnego platformy. Testy te prowadzono na terenie 21. Centralnego Poligonu Lotniczego Nadarzyce, w Wojskowym Instytucie Technicznym Uzbrojenia i na lotnisku w Sochaczewie. Nadzorowali je przedstawiciele Inspektoratu Uzbrojenia, gestorów, a także producenta i licencjodawcy.
Platformą powietrzną Wizjera będzie NeoX 2, opracowany w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych. Licencja na jego produkcję została zakupiona przez konsorcjum spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. w składzie Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. z Bydgoszczy (lider techniczny) i Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 S.A. z Łodzi (producent struktur kompozytowych).
Aparat NeoX 2 ma maksymalną masę startową 13 kg. Start odbywa się automatycznie z wykorzystaniem wyrzutni, natomiast lądowanie wspomagane jest przez spadochron i poduszkę powietrzną. Prędkość lotu sięga 140 km/h, wysokość operacyjna do 1000 metrów, a czas lotu wynosi powyżej trzech godzin. Zasięg operacyjny określono na maksymalnie 35 km od naziemnej stacji kontroli. Samo przygotowanie do lotu wynosi do 15 minut. Co należy podkreślić, nie będą to pierwsze aparaty rodziny NeoX w Wojsku Polskim – dwa zestawy trafiły w listopadzie 2016 r. do ówczesnej Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych (obecnie Lotnicza Akademia Wojskowa) w Dęblinie.
Nie tylko Wizjer – plany na rok 2022
Jak wskazał minister Mariusz Błaszczak, zakup systemu Wizjer ma stanowić zapowiedź dużych zakupów bezzałogowych platform różnych typów. Wśród nich mają znaleźć się dodatkowe zestawy FlyEye Grupy WB (aczkolwiek w tym przypadku, nieoficjalnie, chodzi o niewielką partię), a także uruchomienie procedury zakupu rozpoznawczo-bojowych bezzałogowców klasy taktycznej średniego zasięgu Gryf i bojowych klasy MALE, które kryją się pod kryptonimem Zefir. Dodatkowo planowane są zakupy dużej liczby amunicji krążącej – dotychczas MON, poprzez podległe jednostki, w tym segmencie pozyskał jeszcze w 2017 r. 10 kompletów systemu Warmate w Grupie WB z setką aparatów. Ta ostatnia deklaracja może oznaczać kolejny polsko-polski pojedynek, gdyż z jednej strony w ofercie Grupy WB znajduje się stale rozwijany (i podbijający nowe rynki zagraniczne) Warmate 3.0/Warmate 2, a z drugiej Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 2 S.A. wraz z partnerami, przede wszystkim bydgoskimi przedsiębiorstwami sektora obronnego (w tym prywatną spółką TELDAT) rozpoczął aktywną promocję systemu DragonFly III generacji (szerzej w WiT 10/2021). Są także inni prywatni producenci oferujący podobne rozwiązania, np. MSP InnTech Sp. z o.o. i system Giez.
W ramach programu Gladius, amunicja krążąca ma trafić w pierwszej kolejności do specjalnie sformowanych pododdziałów w pułkach artylerii. Głównym jej zadaniem będzie precyzyjne rażenie wartościowych celów „wysokowrażliwych czasowo” na średnich odległościach.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu