Piętnaście lat temu Pentagon po raz pierwszy ogłosił plan odmłodzenia floty śmigłowców przeznaczonych do transportu prezydenta Stanów Zjednoczonych, wiceprezydenta oraz najważniejszych członków rządu amerykańskiego. Teoretycznie już dziś prezydent mógłby przemieszczać się nowymi śmigłowcami, jednakże pomimo wydania kilku miliardów dolarów pierwotny program ich zakupu nie doszedł do skutku.
Tak zwane prezydenckie śmigłowce znajdują się w wyposażeniu dywizjonu piechoty morskiej HMX-1 „Nighthawks”, którego bazą macierzystą jest MCAF Quantico w Wirginii. Dywizjon ma w swoim wyposażeniu śmigłowce VH-3D Sea King (11 egz.), UH-3D Sea King (1 egz.), VH-60N Seahawk (9 egz.) oraz samoloty pionowego startu i lądowania MV-22B Osprey (12 egz.). Do przewozu prezydenta służy zazwyczaj jeden z VH-3D, który używa wówczas nazwy wywoławczej „Marine One”. Do przewozu wiceprezydenta oraz innych członków gabinetu służą zazwyczaj VH-60N, natomiast MV-22B przewożą członków sztabu, administracji Białego Domu, dziennikarzy oraz ładunki. VH-3D służą jako prezydenckie śmigłowce od 1976 r., gdy zastąpiły w tej roli starsze VH-3A. Z kolei VH-60N rozpoczęły służbę w listopadzie 1988 r.
W 2003 r. Siły Morskie Stanów Zjednoczonych (US Navy) ogłosiły przetarg na zakup 23 nowych śmigłowców w ramach programu oznaczonego jako VXX. Nowe śmigłowce miały zastąpić w pierwszej kolejności wysłużone VH-3D, a później VH-60N.
W styczniu 2005 r., zwycięzcą ogłoszono oferowany wspólnie przez firmy Lockheed Martin, Bell Helicopter i AgustaWestland śmigłowiec US101. Była to przeznaczona na rynek amerykański wersja produkowanego przez brytyjsko-włoskie konsorcjum śmigłowca AgustaWestland EH101. Śmigłowiec otrzymał oficjalne oznaczenie VH-71 Kestrel. Wielkim przegranym okazał się wówczas Sikorsky ze śmigłowcem H-92 Superhawk. Po kilku rewizjach kontraktu ustalono, że w pierwszej transzy zespół Lockheeda dostarczy pięć śmigłowców VH-71A, a w drugiej – 27 VH-71B. Zwycięzcy otrzymali 1,7 miliarda dolarów na sfinansowanie tzw. fazy rozwoju i demonstracji systemu SDD (System Development and Demonstration). W 2005 r. szacowano, że zakup całej puli śmigłowców wyniesie 6,5 miliarda dolarów, natomiast trzy lata później mówiono już o 13 miliardach. Teoretycznie cena pojedynczego śmigłowca miała by wówczas wynieść około 600 milionów dolarów. Tak wielki wzrost wydatków wiązał się z wymogami jakie stawiano producentom. Specyfikacja techniczna co rusz była zmieniana, a poszczególne służby wprowadzały swoje poprawki. VH-71 miał być wyposażony w najnowszą (wówczas) awionikę oraz systemy obronne takie jak: systemy ostrzegania przed opromieniowaniem radiolokacyjnym oraz laserowym, system wykrywający dym z silników wystrzeliwanych kierowanych pocisków rakietowych „ziemia-powietrze”, system ostrzegający przed zbliżaniem się pocisków „ziemia-powietrze” oraz „powietrze-powietrze”, aktywny system przeciwdziałania w podczerwieni oraz wyrzutniki termicznych i przeciwradiolokacyjnych nabojów zakłócających. Oczywiście awionika i systemy elektroniczne miały być odporne na tzw. impuls elektromagnetyczny wywołany wybuchem jądrowym.
W 2007 r. okazało się, że program był już poważnie opóźniony względem pierwotnych założeń. Przekroczył też znacznie swój budżet, co wymagało interwencji prezydenta. George W. Bush wstrzymał się wówczas z decyzją o ewentualnym zamrożeniu lub kasacji programu zostawiając tę decyzję Barackowi Obamie. Nowa administracja podkreślała potrzebę szukania oszczędności i ograniczenia za drogich programów obronnych podając przykład programu VXX, który jej zdaniem wpadł w skandaliczną spiralę kosztów. Ostatecznie na wniosek Roberta Gatesa, w maju 2009 r. Pentagon skasował program VXX. Do tego czasu zakłady Lockheeda opuściło pięć nieukończonych egzemplarzy VH-71A. Cały program kosztował Pentagon, a bezpośrednio – Siły Morskie Stanów Zjednoczonych – 3,3 miliarda dolarów. US Navy musiała jeszcze zapłacić Lockheedowi odszkodowanie za zerwanie kontraktu w wysokości 555 milionów dolarów. W lipcu 2009 r. Kongres proponował dofinansowanie ukończenia pięciu zbudowanych już egzemplarzy i wprowadzenia ich do służby. Pentagon odradzał jednak ten krok postulując przekazanie funduszy na modernizację istniejącej floty prezydenckich śmigłowców.
W lutym 2010 r. Siły Morskie Stanów Zjednoczonych ogłosiły reaktywację przetargu na śmigłowiec VXX. Firmy Sikorsky oraz Lockheed zgłosiły wówczas wspólnie propozycję śmigłowca S-92. Boeing, który nabył licencję na budowę w Stanach Zjednoczonych śmigłowców AgustaWestland AW101, zgłosił propozycję śmigłowca opartego na tej konstrukcji. W listopadzie 2012 r. US Navy wystosowała do producentów tzw. prośbę o informację, czyli zarys specyfikacji. Wymagania wobec VH-92A są mniejsze niż wobec VH-71. Nowy śmigłowiec ma przewozić od 12 do 14 pasażerów i będzie miał mniejszy zasięg niż VH-71. Prawdopodobnie jego awionika nie musi być aż tak zaawansowana jak poprzednika. W połowie 2013 r. Boeing wycofał się z przetargu i jedynym potencjalnym oferentem został Sikorsky.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu