Pentagon poinformował w niedzielę 29 grudnia, że Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przeprowadziły serię nalotów na cele zlokalizowane na terytorium Iraku (trzy cele) i Syrii (dwa cele). Atak US Air Force wymierzony był w milicję Kataib Hezbollah.

Agencja informacyjna Reuters zaznaczyła, że dwa dni przed akcją Sił Powietrznych USA doszło do ataku na bazę wojskową USA w Iraku (w pobliżu miasta Kirkuk), w wyniku którego zginął amerykański cywil. Ponadto sześć osób zostało rannych. Według USA, podczas tego ataku w kierunku bazy wystrzelono „ponad 30” pocisków rakietowych.

Według komunikatu Pentagonu, do przeprowadzenia ataku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych wykorzystały samoloty wielozadaniowe F-15E Strike Eagle. Maszyny wykonały precyzyjne uderzenia m.in. na składy amunicji i bazy. Amerykanie podali, że szyicka policja Kataib Hezbollah planowała w nich ataki na międzynarodową koalicję antyislamistyczną. Pentagon nie podał jednak, jakiego uzbrojenia użyto do przeprowadzenia nalotu.

O szczegółach ataku został poinformowany prezydent USA Donald Trump.

– Ataki zakończyły się sukcesem – powiedział szef Pentagonu Mark Esper. – W razie konieczności podejmiemy kolejne działania w obronie własnej.

Nie wiadomo, ile osób zginęło w wyniku ataku US Air Force. Według BBC śmierć poniosło co najmniej 25 bojowników Kataib Hezbollah (wśród nich 4 dowódców), a ok. 55 osób zostało rannych.