USAF dysponuje 62 egzemplarzami B-1B. Rozdzielone są pomiędzy dwa skrzydła bombowe – 7th BW (Bomb Wing), które bazuje w Dyess AFB w Teksasie (35 egz.) oraz 28th BW, które bazuje w Ellsworth AFB, w Południowej Dakocie (27 egz.). W październiku 2015 r. obydwa skrzydła zostały wyłączone spod dowództwa lotnictwa bojowego (ACC – Air Combat Command) i przydzielone do dowództwa uderzenia globalnego sił powietrznych (AFGSC – Air Force Global Strike Command). Obecny plan zakłada wycofanie w roku budżetowym 2021 siedemnastu najbardziej wyeksploatowanych egzemplarzy B-1B. Jest to liczba odpowiadająca jednemu dywizjonowi liniowemu. Pozostałe bombowce mają przejść remonty, które pozwolą im pozostać w służbie przynajmniej do 2036 r. Tempo wycofywania B-1B uzależnione będzie od tempa wprowadzania do służby nowych bombowców strategicznych B-21A. Flota bombowców B-1B nie jest obecnie w najlepszej kondycji.
W ostatnich dwóch dekadach była ona intensywnie wykorzystywana na Bliskim Wschodzie i w Afganistanie w roli platform taktycznych wykonujących wielogodzinne patrole bojowe oraz misje bliskiego wsparcia. Działania te zużywały bombowce m.in. przyczyniając się do osłabienia ich wytrzymałości strukturalnej. Z tego powodu USAF ograniczyły szkolenia załóg B-1B w wykonywaniu lotów profilowych na bardzo małych wysokościach. Czasochłonne przeglądy techniczne, inspekcje oraz wymiany zużytych podzespołów przekładają się na wyjątkowo niską gotowość do wykonywania zadań przez B-1B. Dowództwo uderzenia globalnego sił powietrznych, któremu podlegają wszystkie amerykańskie bombowce strategiczne, chce przywrócenia B-1B ich pierwotnej roli. Pomimo, że od 1995 r. B-1B nie przenoszą już broni jądrowej, posiadają bardzo duże możliwości w zakresie wykonywania uderzeń konwencjonalnych dalekiego zasięgu przeciwko celom naziemnym i nawodnym. B-1B jest jedynym amerykańskim bombowcem strategicznym zdolnym do wykonywania lotów naddźwiękowych (Ma=1,25). Jego zasięg, bez pobierania dodatkowego paliwa w locie, wynosi 9400 km. W trzech komorach bombowych B-1B może przenosić uzbrojenie o masie 34 t, czyli o 2,5 t więcej niż B-52H. Dzięki programowi modernizacyjnemu CMUP (Conventional Mission Upgrade Program) B-1B zostały przystosowane do przenoszenia precyzyjnego uzbrojenia konwencjonalnego: bomb JDAM, bomb szybujących AGM-154 JSOW i pocisków samosterujących AGM-158 JASSM.
Z kolei program Block 16 objął modernizację stanowisk bojowych załogi (IBS – Integrated Battle Station), instalację nowoczesnych kolorowych wyświetlaczy wielofunkcyjnych (VSDU – Vertical Situation Display Upgrade), instalację w pełni zintegrowanego łącza transmisji danych (FIDL – Fully Integrated Data Link) oraz zintegrowanego, centralnego systemu diagnostycznego (CITS – Central Integrated Test System). Dzięki FIDL, B-1B mogą w pełni korzystać z zalet taktycznego łącza transmisji danych Data Link 16. Wstępną gotowość operacyjną dla modernizacji Block 16 osiągnięto w grudniu 2015 r. wraz z przekazaniem USAF piętnastego zmodernizowanego egzemplarza. B-1B jako pierwsze z samolotów sił powietrznych otrzymały możliwość przenoszenia pocisków samosterujących AGM-158B JASSM-ER (Extended Range), czyli pocisków AGM-158A JASSM (Joint Air-to-Surface Standoff Missile) o zwiększonym zasięgu, oraz pocisków przeciwokrętowych dalekiego zasięgu typu AGM-158C LRASM (Long-Range Anti-Ship Missile). Dzięki tzw. wyrzutniom rewolwerowym pojedynczy B-1B może w komorach bombowych przenosić do 24 pocisków JASSM, JASSM-ER lub LRASM.
W sierpniu 2019 r. dowództwo AFGSC wspólnie ze skrzydłem 412th Test Wing zorganizowało na terenie bazy Edwards AFB w Kalifornii demonstrację potencjalnych możliwości bombowca B-1B w zakresie przenoszenia pocisków hipersonicznych. W B-1B istnieje możliwość przesuwania grodzi znajdującej się pomiędzy pierwszą, a drugą komorą bombową. Dzięki temu można w łatwy sposób zwiększyć przestrzeń ładunkową przedniej lub środkowej komory bombowej. W zaprezentowanym w Edwards AFB egzemplarzu przesunięto gródź do przodu, zwiększając długość środkowej komory z 4,5 do 6,8 m. W komorze bombowej, do konwencjonalnej wyrzutni rewolwerowej (CRL – Conventional Rotary Launcher) rodem z bombowca B-52H, podwieszono makietę pocisku hipersonicznego. Dodatkowo, w zaprezentowanym bombowcu podwieszono ćwiczebny pocisk JASSM na przednim, prawoburtowym pylonie podkadłubowym, na którym normalnie B-1B przenoszą optoelektroniczny zasobnik obserwacyjno-celowniczy AN/AAQ-33 Sniper ATP. Było to swoiste przypomnienie wydaje się dawno-zapomnianej możliwości bombowców B-1B w zakresie przenoszenia uzbrojenia podwieszanego zewnętrznie.
Producent wyposażył B-1B w osiem podkadłubowych punktów zaczepowych. Na co dzień bombowce miały być wyposażone w sześć podwójnych pylonów podkadłubowych. Na każdym pylonie można było podwiesić po dwa pociski samosterujące z jądrowymi ładunkami bojowymi AGM-86B ALCM (Air-Launched Cruise Missile), lub ewentualnie po dwie bomby jądrowe swobodnie spadające typu B61. Ogółem na pylonach podkadłubowych można było podwiesić uzbrojenie o masie 24 t. Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych zakończyły „misję atomową” bombowców B-1B w 1995 r. Jednakże teoretycznie mogły one dalej przenosić broń jądrową. Zgodnie z postanowieniami pierwszego traktatu rozbrojeniowego START, w listopadzie 2007 r., rozpoczęto formalną procedurę konwersji bombowców do wersji konwencjonalnej. W pierwszym etapie zlikwidowano możliwość podwieszania podwójnych pylonów podkadłubowych poprzez przyspawanie odpowiednich „zaślepek” w miejscu punktów zaczepowych. W drugim etapie usunięto z bombowców okablowanie pozwalające na połączenie uzbrojenia jądrowego z systemem kierowania ogniem. Konwersja wszystkich bombowców zakończyła się w marcu 2011 r. Jednakże w 2008 r. reaktywowano przednie zaczepy podkadłubowe w celu umożliwienia bombowcom przenoszenia optoelektronicznych zasobników obserwacyjno-celowniczych typu Sniper ATP.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu