O następcach okrętów typu 42 myślano jeszcze zanim prototypowy Sheffield wszedł do służby, z zamiarem rozpoczęcia budowy serii tuż po zakończeniu produkcji poprzedników. Jednak początek lat 80. XX w. był pod względem finansowym trudnym dla wydatków obronnych, zaś typ 43 miał być dużym niszczycielem uzbrojonym m.in. w dwa systemy plot. średniego zasięgu GWS 30 Sea Dart i dwa bliskiego zasięgu GWS 25 Seawolf, a także mógł przyjąć na lądowisko zlokalizowane na śródokręciu śmigłowiec ciężki Westland WS-61 Sea King. Była to gigantomania podobna do pojedynczego okrętu typu 82 – HMS Bristol, który w zamyśle twórców miał być budowany seryjnie i służyć do eskorty nigdy nie zbudowanych lotniskowców CVA-01. Projekt odchudzono i przemianowano na typ 44, ale i on przepadł już w 1981 r., również z przyczyn ekonomicznych. Royal Navy na kolejne lata była skazana na rozwój, modernizacje i dozbrajanie „czterdziestek dwójek”, których powstało 14 w trzech seriach.
Według analiz londyńskiego Ministerstwa Obrony (MoD) rezygnacja z długofalowego planowania zastępców dla typu 42 przyniosłaby efekt w postaci „dziury operacyjnej” po wycofaniu Sheffieldów na początku lat 90.
Groźba ta skłoniła Brytyjczyków do przystąpienia w 1983 r. do multinarodowego programu NFR 90 (NATO Frigate Replacement), mającego na celu zaprojektowanie i budowę wspólnego typu fregaty dla siedmiu państw NATO. W wyniku doświadczeń z Falklandów, Royal Navy obstawała przy optymalizacji okrętów do zwalczania celów powietrznych, w tym w bliskiej odległości. Wkrótce okazało się, że zawarcie kompromisów w obliczu odmiennych wymagań uczestników jest niemożliwe, a część krajów rozpoczęła projektowanie i budowę narodowych fregat wielozadaniowych. Dlatego też w końcu 1992 r. Francja, Wielka Brytania i Włochy zawiązały inną inicjatywę – Common New Generation Frigate (CNGF) – fregat uzbrojonych w perspektywiczny system plot. Principal Anti Air Missile System (PAAMS), który miał być opracowywany wspólnie przez Matra Defense i BAE Dynamics. Jednak nawet te trzy kraje nie potrafiły się do końca dogadać i w wyniku różnic w liczbie zamawianych okrętów, zaangażowaniu finansowym i produkcyjnym, w 1997 r. Brytyjczycy opuścili i ten alians, partycypując za to dalej w powstawaniu systemu PAAMS. Prace nad nim rozpoczęto na mocy trójstronnego kontraktu wstępnego z sierpnia 1999 r. wartości 1,3 mld GBP.
W kwietniu 1999 r. rozpoczęto program własnego okrętu plot. typu 45, wykorzystując przy tym dziedzictwo CNGF. Pierwotnie zapotrzebowanie na niszczyciele określono na 12 jednostek, aby zastąpić taką samą liczbę „czterdziestek dwójek” (dwie stracono w maju 1982 r. na południowym Atlantyku). Planowano budować je w trzyokrętowych seriach. 23 listopada 1999 r. Marconi Electronic Systems został ogłoszony głównym kontrahentem programu, a kilka dni później później zawiązał spółkę z British Aerospace, tworząc koncern BAE System. W lipcu 2000 r. BAE System zawarł z MoD umowę wstępną, zaś 20 grudnia właściwy kontrakt wartości 1,2 mld GBP na projekt szczegółowy i budowę pierwszej trójki okrętów – Daringa, Dauntlessa i Diamonda. Rok później ogłoszono dalsze plany zakupów, w tym: systemu walki CMS-1/DTS od Alenia Marconi Systems (50 mln GBP), szyny danych Fast Ethernet-based Data Transfer System od Alenia Marconi Systems/BAE Systems (7 mln), zintegrowanego systemu łączności FICS od Thales Communications/BAE Systems/Raytheon (38 mln), systemów nawigacji od Raytheon (12 mln), turbin gazowych od Rolls-Royce (84 mln) i zintegrowanego napędu elektrycznego IEPS od Alstom Power (40 mln). Pierwotnie prototyp miał powstać w stoczni BAE Systems w Scotstoun, a Dauntless w Vosper Thornycroft w Portsmouth, jednak BAE Systems zaproponował, że zbuduje całą serię 12 niszczycieli, podczas gdy inne zakłady pozostaną podwykonawcami ważnych podzespołów kadłubów i nadbudówek. Rozwiązanie to przyjęto i okręty „składano” z bloków w Govan i tam wodowano, natomiast wyposażano po drugiej stronie Glasgow – w Scotstoun. Te dwie stocznie nad rzeką Clyde utworzyły jednostkę operacyjną o nazwie BAE Systems Marine, wspomaganą przez trzeci zakład koncernu w kumbryjskim Barrow-in-Furness.
Jednak wkrótce okazało się, że okręty będą znacznie droższe od pierwotnych szacunków. W 2004 r. zamówiono kolejne trzy niszczyciele: Dragona, Defendera i Duncana, zwiększając tym samym całkowitą wartość kontraktu do ponad 2 mld GBP. Mimo gróźb ze strony BAE Systems o możliwości zamknięcia stoczni w szkockim Govan, MoD ograniczyło serię do ośmiu niszczycieli, zaś w końcu 2008 r. zamknęło umowę na zamówionej szóstce, skupiając wysiłki na modernizacji fregat typu 23 oraz uruchomieniu wstępnej fazy projektowej fregat wielozadaniowych typu 26. Mimo tego i tak konieczne było cięcie kosztów, które uzyskano m.in. poprzez użycie armat Mk 8 zdjętych z wycofywanych poprzedników, rezygnacji z instalacji niektórych systemów, a jedynie przygotowania do ich montażu (np. pocisków przeciwokrętowych Harpoon, czy wyrzutni torped ZOP). W dokumencie Major Projects Report 2008 MoD określiło koszty budowy sześciu okrętów typu 45 na 6,46 mld GBP. Okazało się, że przekroczono założony budżet o 1,5 mld GBP, czyli około 29%.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu