Rumunia to drugi po Polsce kraj Europy Środkowo-Wschodniej i siódmy w Unii Europejskiej pod względem liczby ludności (19,25 mln w 2017 r.), produktu krajowego brutto (186,7 mld USD w 2016 r. wg WB) i wielkości terytorium (238 391 km²). W czasach Nicolae Ceaușescu, ale i po obaleniu jego reżimu, Rumunia borykała się jednak z problemami ekonomicznymi, a jej siły zbrojne, choć relatywnie liczne, były przestarzałe technicznie, nawet w porównaniu z niektórymi sąsiadami. Działo się tak mimo niewątpliwych sukcesów rumuńskiego przemysłu zbrojeniowego w latach 70. i 80., jak m.in.: opracowanie i wdrożenie do produkcji we współpracy z Jugosławią samolotu wsparcia pola walki IAR 93 Vultur, odrzutowców szkolno-bojowych IAR 99 Șoim, pojazdów opancerzonych i wozów bojowych (w tym górskiego bwp MLVM czy lekkiego transportera kołowego TABC-79), systemów artyleryjskich (100 mm armata ppanc. A407/M1977, 152 mm armatohaubica A425/M1985 – obie ciągnione) czy lokalnych modyfikacji licencyjnych sowieckich czołgów (TR-580, TR-85) i gąsienicowych (MLI-84) oraz kołowych pojazdów opancerzonych (TAB-71/-77/B33), a nawet dużych okrętów wojennych (niszczyciel Mărășești, fregaty typu Tetal-I/II).
Co ciekawe, jeszcze w czasach Układu Warszawskiego, Rumunia cieszyła się dużą samodzielnością w zakresie współpracy techniczno-wojskowej z państwami zachodnimi, dzięki czemu udało się jeszcze pod koniec lat 60. nawiązać kontakty z francuskim przemysłem lotniczym, co zaowocowało produkcją licencyjną w zakładach IAR (Industria Aeronautică Română) w Brașovie śmigłowców SA 316 Alouette (IAR 316, produkcja 1971–1987, 250 sztuk) i SA 330 Puma (IAR 330, początek produkcji 1975 r., do dziś powstały co najmniej 163 maszyny). Wszystko to było efektem utrzymania dużej niezależności w bloku państw Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (np. kontynuowanie po 1967 r. stosunków dyplomatycznych z Izraelem, dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi, członkostwo w Międzynarodowym Funduszu Walutowym), oddalenia od głównych kierunków działań podczas ewentualnego konfliktu z NATO i wynikającego z tego braku poważniejszego wsparcia militarnego ze strony ZSRS (wojska sowieckie opuściły Rumunię w 1947 r.).
Po grudniowej rewolucji 1989 r. w sferze obronności Rumunia koncentrowała się przede wszystkim na redukcji liczebności swych sił zbrojnych, a następnie ich restrukturyzacji. Działania modernizacyjne były podejmowane w bardzo ograniczonym zakresie, środki na nie zostały bardzo okrojone. Rumunia przez długi czas pozostawała w gospodarczym ogonie Europy, a odsetek PKB wydawanego na obronność z roku na rok spadał – z 4,8% w 1989 r. do absolutnego minimum 1,22% w 2012 r. Poniżej zalecanego przez Sojusz Północnoatlantycki progu 2% Rumunia zeszła po raz pierwszy w 2005 r. [dla porządku należy jednak wspomnieć, że ta rekomendacja obowiązuje od 2006 r. – przyp. red.].
Dobrą ilustracją ówczesnych działań na rzecz zdolności do obrony kraju są te dotyczące lotnictwa bojowego. W ich wyniku, do 2004 r. wycofane zostały z Forţele Aeriene Române, najnowsze z pozostających w dyspozycji samolotów bojowych (w tym ok. 20 MiG-ów-29). Pozostawiono za to w linii, zmodernizowane we współpracy z izraelskimi firmami Israel Aircraft Industries (IAI, dziś Israel Aerospace Industries) i Elbit Systems oraz rumuńskiego Aerostara w latach 1995–2002 do standardu LanceR, przestarzałe, ale tanie w eksploatacji MiG-i-21. Podobnie było w Forțele Terestre Române, gdzie zamiast zakupu wozów bojowych nowej generacji, podjęto w 1995 r. decyzję o głębokiej modernizacji bojowych wozów piechoty MLI-84 (bazujących konstrukcyjnie na BMP-1) do standardu MLI-84M, także wspólnie z przemysłem izraelskim (m.in. Rafael Armament Development Authority, dziś Rafael Advanced Defense Systems).
Skromny budżet obronny ograniczał jakiekolwiek szerzej zakrojone zakupy i sytuacji tej radykalnie nie zmieniło nawet wejście do NATO. Takie inicjatywy były jednak podejmowane. W 2003 r. odkupiono od Wielkiej Brytanii dwie używane i częściowo rozbrojone fregaty Type 22 Batch 2 (Coventry, przemianowana na Regele Ferdinand i London, przemianowana na Regina Maria), w 2004 r. 43 samobieżne artyleryjskie zestawy przeciwlotnicze Gepard 2B z nadwyżek Bundeswehry, a w 2007 r. zamówiono siedem samolotów transportowych Alenia Aermacchi C-27J Spartan (dostawy od 2010 r.). Wcześniej, jeszcze w latach 90., Rumunia zakupiła także cztery stare samoloty C-130B i jeden C-130H Hercules od Stanów Zjednoczonych. Większość zakupów nowego sprzętu wiązała się jednak z udziałem w międzynarodowych misjach poza granicami kraju, a poza zakupem w 2005 r. ośmiu jednostek ogniowych (każda z sześcioma wyrzutniami) przeciwlotniczego zestawu rakietowego MIM-23 I-Hawk PIP III wycofanych z eksploatacji w Holandii, nie miała większego znaczenia w przypadku obrony własnego terytorium. Chociażby kontrakt na dostawę kołowych transporterów opancerzonych Piranha IIIC z maja 2007 r. miał wartość 51,5 mln EUR i dotyczył zaledwie 31 wozów. W ich przypadku chodziło przede wszystkim o wykorzystanie ich w misjach ekspedycyjnych (Afganistan), choć podkreślano aspekt zdobywania doświadczeń w eksploatacji zachodniej techniki przed większymi zakupami, które miały zostać dokonane w bliżej nieokreślonej przyszłości. Przewidywano rozszerzenie zamówienia o 250, a nawet 600 pojazdów, w ciągu kolejnych dziewięciu lat. Miało to doprowadzić do całkowitego zastąpienia przestarzałych transporterów TAB-71, TAB-77 i B33 Zimbru (rumuńskie wersje sowieckich transporterów BTR-60, -70 i -80) wozami najnowszej generacji. Rzeczywistość zweryfikowała te plany. Spośród 31 wozów zamówionych w 2007 r. 10 dostarczono w 2008, kolejnych siedem w 2010, siedem w 2012, a ostatnich siedem dopiero w 2015 roku! Kontaktów z kontrahentem nie ułatwiał też spór związany z zakwestionowaniem jakości dostarczonego sprzętu, zgłoszonym przez stronę rumuńską (wg GDELS w dużej mierze wyimaginowanymi). Nowe transportery weszły do wyposażenia tylko jednego batalionu zmotoryzowanego, zaś kolejnych zamówień przez długi czas nie było. Poza aferą „jakościową” stanęła im na przeszkodzie, podobnie jak i większości innych inwestycji związanych z modernizacją techniczną sił zbrojnych, recesja wynikła ze światowego kryzysu gospodarczego
lat 2007–2009.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu