Program myśliwca przewagi powietrznej Advanced Tactical Fighter (ATF), zakończony wyborem samolotu Lockheed Martin F-22 Raptor, okazał się równie ograniczonym sukcesem, jak program bombowca Northrop B-2 Spirit. Masowa produkcja pierwszego myśliwca 5. generacji także ruszyła z olbrzymim opóźnieniem i również zakończyła się przedwcześnie. Powstało jedynie 195 Raptorów, w tym osiem maszyn doświadczalnych, co nie pozwoliło na zastąpienie nimi floty maszyn tej samej kategorii 4. generacji, a jedynie na wzmocnienie ich „szeregów” i wycofanie najstarszych F-15 wersji A/B. Odpowiedzialność za zamknięcie linii produkcyjnej F-22 ponosi administracja prezydenta Baracka Obamy, który osobiście ogłosił decyzję o wstrzymaniu produkcji Raptorów pod koniec 2011 r. Od początku było jasne, że spowoduje to powstanie w USAF luki generacyjnej, jeśli chodzi o samoloty przewagi powietrznej. Wypełnić ją można było tylko na dwa sposoby: poprzez przedłużenie żywotności myśliwców F-15C/D z jednoczesnym zwiększeniem ich możliwości operacyjnych (patrz WiT 4/2015) i rozpoczęcie programu jeszcze bardziej zaawansowanego myśliwca – maszyny 6. generacji. Jeśli chodzi o drugie z tych rozwiązań, to uruchomienie programu, a raczej dwóch programów – jednego dla US Air Force (cel: zastąpić F-15C/D, a w perspektywie także F-22) i drugiego dla US Navy/USMC (nazywany F/A-XX albo Next-Generation Air Dominance Programme, jego celem jest zastąpienie F/A-18C/D i E/F oraz uzupełnienie możliwości F-35B/C), zostało uznane za celowe już w 2012 roku, a w kwietniu 2013 agencja DARPA rozpoczęła prace mające doprowadzić do unifikacji obydwu przedsięwzięć. Program nowego myśliwca jest jednak nadal u swojego zarania. Dopiero w ubiegłym roku bowiem Pentagon zażądał przyznania pierwszych środków na jego realizację w roku podatkowym 2016. Chodzi przy tym na razie wyłącznie o prace studyjne, na których podstawie – w roku podatkowym 2018 – mógłby ruszyć właściwy program, zakończony powstaniem i przebadaniem demonstratora technologii. Kiedy ten demonstrator mógłby wznieść się w powietrze? Tego na razie nie wiadomo, podobnie i tego, jakie konkretne wymagania zostaną postawione nowej platfomie. Zapowiadane jest podjęcie szybkich decyzji w tej sprawie i w tym celu został stworzony wspólny zespół ds. określenia zdolności (Capability Collaboration Team – CCT). W jego skład weszli przedstawiciele zaplecza naukowego, przemysłowego i wojskowi, patrzący na problem z punktu widzenia operacyjnego. CCT ma za zadanie przede wszystkim określić listę rozwiązań i technologii niezbędnych do osiągnięcia przewagi powietrznej w latach 30. XXI wieku i później. Jak na razie nie wiadomo zatem, jakimi cechami ma się charakteryzować amerykański myśliwiec 6. generacji. Wiadomo za to, jakie pomysły na niego mają dziś firmy starające się o ten kontrakt. A te różnią się od siebie w sposób zasadniczy.
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu