Nocą 22 marca Rosjanie przeprowadzili kolejny atak z wykorzystaniem dronów kamikadze Shahed-136/131. Doszło do uszkodzenia niesprecyzowanych obiektów infrastruktury w obwodach żytomierskim i kijowskim (zginęły co najmniej cztery osoby, ponad 20 zostało rannych). Według ukraińskiego Sztabu Generalnego obrońcy zestrzelili 16 z 21 atakujących dronów. 21 marca wieczorem para rosyjskich myśliwców przypuściła atak rakietowy na Odessę, gdzie doszło do zniszczeń (zestrzelono dwie rakiety).
Rosjanie kontynuowali ataki rakietowe w obwodzie donieckim, m.in. na Słowiańsk. W dniach 20–21 marca mieli wypuścić łącznie 19 rakiet. Wrogie artyleria i lotnictwo kontynuowały ostrzał i bombardowania pozycji i zaplecza sił ukraińskich wzdłuż linii styczności oraz w przygranicznych rejonach obwodów charkowskiego i sumskiego. Głównymi celami poza rejonami walk pozostają Chersoń i inne miejscowości leżące na prawym brzegu Dniepru naprzeciw terenów kontrolowanych przez agresora.
20 marca w wyniku ukraińskiej dywersji dronami doszło do uszkodzenia infrastruktury kolejowej w mieście Dżankoj na Krymie, głównym węźle kolejowym na północy półwyspu. Potwierdzono uszkodzenie kilku obiektów (lokomotywowni, budynku służb ochrony kolei, magazynów materiałowych i paliwowych) i sieci energetycznej. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego zniszczono skład przewożący rakiety Kalibr. Z kolei ukraiński Sztab Generalny informował, że zaopatrzenie dla rosyjskiej Floty Czarnomorskiej (w tym wspomniane rakiety) kierowane jest przez Symferopol, a przez Dżankoj przechodzą składy z zaopatrzeniem dla sił agresora w obwodach chersońskim i zaporoskim, głównie do Melitopola. Po ataku w Dżankoju władze okupacyjne wprowadziły w mieście stan wyjątkowy.
22 marca okupacyjny gubernator Sewastopola powiadomił o nieudanej próbie ukraińskiej dywersji z wykorzystaniem dronów nawodnych. Władze przyznały, że tuż po ataku niektóre lokalne stacje radiowe zaczęły nadawać nieprawdziwe komunikaty o konieczności ewakuacji z Krymu. Incydent świadczy o tym, że operację wojskową Ukraińcy uzupełniają działaniami psychologicznymi zwiększającymi poczucie zagrożenia wśród mieszkańców terenów okupowanych.
Według ukraińskiego Sztabu Generalnego ponownie wzrosła liczba rosyjskich ataków na pozycje obrońców – do 120 w dniu 20 marca i 114 w dniu 21 marca. Najcięższe walki wciąż toczą się w rejonie Bachmutu, jednak według lokalnego dowództwa ukraińskiego intensywność rosyjskich ataków zmniejszyła się i 20 marca stanowiła niespełna jedną czwartą ogólnej aktywności agresora. Siły ukraińskie miały odeprzeć kolejne próby wrogich natarć wzdłuż autostrady M03 do Słowiańska, na północ i północny wschód od Czasiw Jaru oraz na południowy zachód od Bachmutu. Ukraińcy poinformowali o odparciu agresora w rejonie miejscowości Predteczyne na wschodnich obrzeżach Konstantynówki oraz na północny i południowy zachód od Awdijiwki. Według części źródeł wojska rosyjskie po raz pierwszy miały uderzyć na drugie z wymienionych miast od południowego zachodu. Niepowodzeniem miały zakończyć się rosyjskie ataki w kierunku zachodnim pomiędzy Awdijiwką a Gorłówką, w łuku na zachód od Doniecka, na wschód od Siewierska, na południowy zachód od Kreminnej oraz na pograniczu obwodów ługańskiego i charkowskiego. Według części źródeł Rosjanie mieli natomiast opanować tereny na wschodnim brzegu rzeki Oskoł w rejonie Dworicznej w obwodzie charkowskim.
21 marca p.o. szefa Głównego Zarządu Bojowych Systemów Uderzeniowych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy (obejmującego kompetencje w zakresie wojsk rakietowych i artylerii) pułkownik Serhij Baranow poinformował, że potrzeby serwisowe artylerii armii ukraińskiej wynoszą blisko 2 tys. nowych luf armatnich, a park artylerii lufowej wymaga ciągłej wymiany. Podkreślił także, że Ukraina nie może w pełni zrezygnować z armat posowieckich, jednakże ma możliwość ich modernizacji, a przez to zbliżenia ich charakterystyk taktyczno-technicznych do zachodnich odpowiedników.
20 marca podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych i obrony UE podjęto decyzję o organizacji siedmioletniego programu wspólnych zakupów i produkcji amunicji (obejmującego szerokie spektrum pocisków od kalibru 5,56 mm do broni strzeleckiej po artyleryjskie 155 mm) oraz wyasygnowaniu środków na przekazanie 1 mln pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm Ukrainie. 1,04 mld euro ma zostać przeznaczone na zakup dla Ukrainy amunicji tego kalibru z zapasów państw UE, a kolejny 1 mld euro na wyprodukowanie dla niej nowych pocisków 155 mm. Środki mają pochodzić z funduszu Europejskiej Agencji Obrony (EDA), a amunicję Ukraina ma otrzymać w ciągu 12 miesięcy. Pod decyzją podpisało się 17 państw UE i Norwegia. Deklarację nieprzystępowania do wspólnego projektu zakupów i produkcji amunicji dla Ukrainy złożyły m.in. Bułgaria i Węgry. Polska wstrzymała się z przystąpieniem do czasu doprecyzowania udziału w nim polskiego producenta amunicji 155 mm (Dezamet w Nowej Dębie, 22 marca zakłady ma wizytować komisarz UE ds. przemysłu).
20 marca USA ogłosiły nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 350 mln dolarów. Znalazły się w nim m.in. pociski do wyrzutni HIMARS, amunicja artyleryjska 155 mm oraz 25 mm do bojowych wozów piechoty Bradley, rakiety przeciwradiolokacyjne HARM, moździerze 81 mm i 60 mm wraz z amunicją, granatniki przeciwpancerne AT4, broń strzelecka i amunicja do niej.
20 marca resort obrony Norwegii poinformował o dotarciu na Ukrainę ośmiu czołgów Leopard 2A4 oraz czterech wozów zabezpieczenia technicznego. Tego samego dnia minister obrony Niemiec ogłosił, że przekazane przez ten kraj bojowe wozy piechoty Marder są w drodze na Ukrainę (Niemcy zobowiązały się dostarczyć 40 sztuk). 21 marca brytyjska wiceminister obrony oznajmiła, że wraz z czołgami Challenger 2, które Ukraina ma otrzymać do lata, przekazane zostaną pociski czołgowe 120 mm z wkładem ze zubożonego uranu. Z kolei Pentagon potwierdził zmianę pierwotnych planów w zakresie przekazania Ukrainie czołgów Abrams. Zamiast 31 nowo wyprodukowanych czołgów w wersji M1A2, które armia ukraińska otrzymałaby najwcześniej na początku 2024 r., Amerykanie dostarczą do jesieni (według innej wersji w ciągu 8–10 miesięcy) analogiczną liczbę wyremontowanych czołgów w wersji M1A1. Wcześniej niż pierwotnie planowano mają trafić na Ukrainę także systemy obrony powietrznej Patriot. 65 ukraińskich żołnierzy kończy w USA szkolenie i będzie je kontynuować w Europie na systemach, z którymi w perspektywie kilku tygodni wróci na Ukrainę. Rząd Macedonii Północnej rozważa przekazanie 12 śmigłowców bojowych Mi-24 oraz potwierdził przekazał Ukrainie w ub.r. czterech samolotów szturmowych Su-25 nabytych od niej w 2001 r.
W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego Rosja jest zdolna mobilizować do 20 tys. ludzi miesięcznie, co nadal jest niewystarczające dla uzupełniania strat. Morale wcielanych do wojska jest niskie, odnotowuje się dużą aktywność tzw. oddziałów zaporowych mających zapobiegać niekontrolowanemu wycofaniu się żołnierzy z pola walki. 21 marca Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej przyjął wykładnię określającą sposób rozpatrywanie spraw karnych za dobrowolne poddanie się. Żołnierz nie będzie sądzony jedynie w przypadku kiedy zostanie dowiedzione, że wykorzystał wszystkie możliwości uniknięcia niewoli. Za dobrowolne poddanie się grozi kara od 3 do 10 lat pozbawienia wolności, a jeśli żołnierz przeszedł na stronę wroga (np. przystąpił do rosyjskich formacji walczących po stronie Ukrainy) – do 20 lat.
20 marca sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow zaprzeczył doniesieniom zachodnich mediów o stratach sił ukraińskich, które miały wynieść od początku agresji ponad 100 tys. ludzi. Dodał, że dokładna liczba znana jest tylko ukraińskim wojskowym i prezydentowi. Według niego stosunek strat wynosi obecnie 1 do 7–8, a w niektórych przypadkach 1 do 10 na korzyść Sił Zbrojnych Ukrainy.
22 marca w obszernym artykule prasowym Daniłow zwrócił uwagę na znaczenie utrzymania przewagi na froncie informacyjnym w obliczu szeroko zakrojonych rosyjskich kampanii dezinformacyjnych. Przeciwnik kształtuje przekaz antyukraiński, elastycznie adaptując się do nowych sytuacji i okoliczności oraz stale produkując masę różnorodnych treści dostosowanych do odbiorców w poszczególnych państwach zachodnich. Propagują one następujące tezy: „dostawy zachodniej broni to ryzyko użycia broni nuklearnej”, „armia ukraińska jest nieskuteczna i ma niskie morale”, „skuteczność Sił Zbrojnych Ukrainy spada, a wojsko jest zdemotywowane”, „istnienie Europy nie jest możliwe bez Rosji”, „Zachód jest zmęczony Ukrainą”. Wskazał, że aby odwrócić uwagę zachodnich partnerów i wywołać panikę w Europie i USA, Kreml próbuje zaognić konflikt na innych wrażliwych dla Zachodu terytoriach, grając na fobii nuklearnej. Daniłow dodał, że w niektórych stolicach europejskich służby specjalne Federacji Rosyjskiej organizują coraz liczniejsze akcje antyukraińskie, do których wykorzystują marginalne ruchy społeczne i polityczne.
20 marca Rada Najwyższa przyjęła projekt zmiany ustawy „O służbie wojskowej” umożliwiającej nadawanie stopni oficerskich żołnierzom, którzy mają doświadczenie bojowe, ale nie mają wyższego wykształcenia wojskowego. Przyjęte rozwiązanie ma obowiązywać jedynie w czasie trwania stanu wojennego. Wstępnymi warunkami otrzymania pierwszego stopnia oficerskiego jest odbycie co najmniej trzymiesięcznej służby w strefie działań wojennych oraz pełnienie obowiązków służbowych na stanowiskach oficerskich przez co najmniej trzy miesiące.
20 marca rząd Ukrainy zatwierdził plan rozminowywania gruntów rolnych w obwodach dniepropetrowskim, zaporoskim, kijowskim, mikołajowskim, sumskim, charkowskim, chersońskim, czernihowskim i czerkaskim. Akcja obejmuje w pierwszym etapie oczyszczenie z min, niewybuchów i niewypałów obszar liczący 470 854 hektarów z ponad 5 mln hektarów ziemi rolnej, na których znajdują się przedmioty niebezpieczne. W pierwszej kolejności rozminowywane będą tereny z wieloletnimi plantacjami lub przeznaczone pod zasiew warzyw. Podkreślono, że najbardziej ekonomicznie uzasadniona jest koncentracja wysiłków na rozminowywaniu gruntów rolnych w obwodach mikołajowskim i czerkaskim.
21 marca rząd Ukrainy utworzył państwową spółkę akcyjną Ukraiński Przemysł Obronny. Odbyło się to w ramach reorganizacji państwowego koncernu Ukroboronprom. Ustalono, że kapitał zakładowy wyniesie 237 mln hrywien (ok. 6 mln dolarów). Premier Szmyhal podkreślił, że Ukraina dąży do budowy jednego z najpotężniejszych kompleksów wojskowo-przemysłowych. Dlatego konieczne jest wprowadzenie efektywnego modelu zarządzania i stworzenie warunków do przyciągnięcia inwestycji dedykowanych produkcji broni, sprzętu wojskowego i amunicji. Poinformowano, że w skład koncernu wchodzi 137 przedsiębiorstw (21 znajduje się na terenach okupowanych).
Autorzy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.
Podobne z tej kategorii:
Podobne słowa kluczowe:
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu
Pełna wersja artykułu