13 lipca gdański port opuścił, po raz pierwszy w swojej historii, niszczyciel min ORP Kormoran. Tym samym rozpoczął się, oczekiwany od kilku dni, cykl prób morskich jednego z najnowszych okrętów wojennych, który w najbliższych miesiącach ma zasilić Marynarkę Wojenną.

Budowany przez stocznię Remontowa Shipbuilding Kormoran ma być prototypem dla serii jednostek – zawarty we wrześniu 2013 roku kontrakt o wartości 1,2 mld złotych zakłada bowiem opcję na kolejne dwa okręty tego typu. Prace nad jednostką rozpoczęły się w kwietniu 2014 roku, a wodowanie miało miejsce 4 września 2015 roku. Jako jednostka nowej generacji charakteryzuje się sporą liczbą nowości w stosunku do obecnie eksploatowanych okrętów przeciwminowych Marynarki Wojennej – został zbudowany ze stali małomagnetycznej, a poruszanie zapewniają pędniki cykloidalne. Obecnie w dziobowej części znajduje się zestaw artyleryjski ZU-23 Wróbel, jednak w przyszłości ma w tym miejscu pojawić się bezzałogowe stanowisko ogniowe z armatą 35 mm, które jest opracowane siłami konsorcjum WAT, PIT-RADWAR S.A., ZM Tarnów S.A. oraz AMW. W pracach nad samym Kormoranem, poza Remontowa Shipbuilding, ważnym elementem było Centrum Techniki Morskiej.

Według obecnych planów, bliźniaki Kormorana mają otrzymać nazwy Albatros oraz Mewa – cała trójka zastąpi niszczyciele min projektu 206FM, które stacjonują w Gdyni.