Zaloguj

Samobieżna armatohaubica Eva w nowej odsłonie

155 mm armatohaubica samobiezna na podwoziu samochodu ciezarowego Eva 8×8 w polozeniu bojowym. Kabina nosnika jest opancerzona. Po lewej stronie lufy widoczny jest blok optoelektroniczny Safran CM3 MR do prowadzenia ognia na wprost, po prawej antena stacji radiolokacyjnej do pomiaru prwdkosci poczatkowej pocisku.

155 mm armatohaubica samobiezna na podwoziu samochodu ciezarowego Eva 8×8 w polozeniu bojowym. Kabina nosnika jest opancerzona. Po lewej stronie lufy widoczny jest blok optoelektroniczny Safran CM3 MR do prowadzenia ognia na wprost, po prawej antena stacji radiolokacyjnej do pomiaru prwdkosci poczatkowej pocisku.

Najmłodszym dzieckiem słowackiej spółki Konštrukta-Defence a.s. z Dubnicy nad Váhom, należącej do grupy przemysłowej DMD Group, jest nowy 155 mm samobieżny system artyleryjski Eva z lufą o długości 52 kalibrów, wykorzystujący podwozie samochodu ciężarowego wysokiej ładowności i mobilności.

Powstanie działa w takim układzie konstrukcyjnym właśnie w tej firmie nie jest oczywiście przypadkiem, bowiem w Konštrukcie-Defence a.s. na przestrzeni kilkudziesięciu lat skonstruowano liczną rodzinę samobieżnych lufowych systemów artyleryjskich według wymagań najpierw armii czechosłowackiej, a potem słowackiej, a także odbiorców zagranicznych.

Chlubna historia

Zapoczątkowała ją, jeszcze na początku lat 70., niezwykle udana – w latach swego powstania wręcz rewolucyjna – 152 mm haubicoarmata DANA (Dělo automobilní nabíjené automaticky), którą w 1977 r. przyjęto do uzbrojenia Czechosłowackiej Armii Ludowej jako 152 mm SkKH vz. 77. Poza ówczesną Czechosłowacją (410, z dwoma prototypami) Dany w latach 80. zakupiły także: Związek Sowiecki (126), Polska (111) i Libia (25–27). W 1989 r. Závody ťažkého strojárstva (ZTS) Dubnica nad Váhom opuściło ostatnie, 672. seryjne działo tego typu. DANA została wyposażona w działo z lufą o długości 36,5 kalibrów i z komorą nabojową o objętości 12,5 l, a jej maksymalna donośność wynosi 20 km. Nośnikiem było specjalne podwozie w układzie 8×8, bazujące na samochodzie ciężarowym Tatra T815. Zautomatyzowany system ładowania pocisków i ładunków miotających zapewniał szybkostrzelność 4 strz./min. Pod koniec lat 80. zaawansowane były próby prototypu następcy Dany – samobieżnej armatohaubicy Ondava, także na kołowym podwoziu. Zachowała ona standardowy w Układzie Warszawskim kaliber 152 mm, ale długość lufy zwiększono do 47 kalibrów, zaś objętość komory nabojowej do 19,7 l, dzięki czemu donośność wzrosła do 32 km (amunicja z gazogeneratorem). Zmiana sytuacji politycznej, a potem rozpad bloku socjalistycznego, Układu Warszawskiego, a wreszcie i Czechosłowacji, skłoniły konstruktorów do przekonstruowania systemu i dostosowania go do strzelania standardową w NATO amunicją kal. 155 mm. W ten sposób powstała samobieżna armatohaubica Zuzana, którą pod oznaczeniem 155 mm ShKH vz. 2000 wprowadzono do uzbrojenia Armii Republiki Słowackiej (dziś Siły Zbrojne Republiki Słowackiej), która używa 16 dział. W Zuzanie wykorzystano system artyleryjski kal. 155 mm, z lufą o długości 45 kalibrów i komorą nabojową o objętości 23 l. Jej maksymalny zasięg przy wykorzystaniu amunicji z gazogeneratorem wynosi 39 km. Na początku XXI w. 12 Zuzan kupiła Grecja, która rozlokowała je na Cyprze. Łącznie powstało 28 seryjnych dział tego typu.
W reakcji na zapytania potencjalnych kontrahentów zagranicznych, na bazie systemu Zuzana powstał także prototyp 155 mm armatohaubicy samobieżnej Himalaya, z przekonstruowaną wieżą zamontowaną na zmodyfikowanym gąsienicowym podwoziu czołgu T-72M1.
Czas nie stoi jednak w miejscu, a ewolucja techniki i technologii stawia przed nowymi wyzwaniami także przemysł obronny. Kolejnym ogniwem w rozwoju systemów artyleryjskich z Konštrukty-Defence stało się działo Zuzana-2. Zachowano w nim oczywiście kal. 155 mm, komorę nabojową o objętości 23 l, ale zgodnie z zapisami porozumienia JBMoU zastosowano nową lufę o długości 52 kalibrów. Ze względu na wzrost masy całego systemu użyto w nim nową odmianę podwozia w układzie 8×8 z jednoosobową kabiną. Dzięki nowej lufie, zapewniającej prędkość początkową pocisku 935 m/s, przy strzelaniu amunicją z gazogeneratorem udało się uzyskać donośność 41,4 km.
Trzeba dodać, że każdy kolejny wymieniony wyżej samobieżny system artyleryjski otrzymywał coraz doskonalszą aparaturę kierowania ogniem, odpowiadającą aktualnemu poziomowi rozwoju techniki i wymogom pola walki.

Zmiana filozofii

Ostatnie lata przyniosły, poza wymaganiami ciągłej potrzeby wzrostu odległości prowadzenia ognia, celności i skuteczności rażenia celu, jeszcze jedno wyzwanie – zwiększenie mobilności strategicznej, a w szczególności zdolności transportu lotniczego. Bynajmniej nie jest to proste. Zwiększenie lub zachowanie na dotychczasowym poziomie efektywności ogniowej systemu artyleryjskiego, przy zmniejszeniu jego rozmiarów i redukcji masy, to zadanie bardzo wymagające. Konieczność pogodzenia sprzecznych wymagań wymusiła zmianę ogólnej idei konstrukcji, a nowy słowacki system artyleryjski został sklasyfikowany jako armatohaubica samobieżna na podwoziu samochodowym, określana anglojęzycznym skrótem TMG (Truck Mounted Gun). W nowej konstrukcji, nazwanej Eva, wykorzystano działo systemu Zuzana-2 wraz z elementami zautomatyzowanego systemu ładowania, które dla redukcji masy są lawetowane na odkrytej platformie. Z tego też względu magazyny pocisków i ładunków miotających mieszczą ich po 12, a nie po 20 sztuk. Elementem systemu ładowania działa jest także zasobnik na 31 zapłonników. Platforma z działem i mechanizmami podniesienia oraz magazynami amunicji została zamontowana obrotowo na ramie z łożyskiem oporowym o znacznej średnicy, w tylnej części której zamocowano rozkładane hydraulicznie podpory. Rama jest samodzielnym zespołem, który w przypadku prototypowej Evy zamontowano na trzyosiowym podwoziu terenowej ciężarówki Tatra 815-7 6×6.1R. Rama z częścią artyleryjską stanowi uniwersalne rozwiązanie i może zostać zamontowana na dowolnym nośniku kołowym o odpowiednich rozmiarach i nośności. Opancerzona kabina stanowi adaptację konstrukcji zastosowanej w polowej wyrzutni rakietowej RM-70 Modular systemu MORAK.

Transport lotniczy priorytetem

Program 155 mm armatohaubicy na podwoziu samochodu ciężarowego Eva jest realizowany z własnej inicjatywy przez firmę Konštruta-Defence a.s. i DMD Group. Dzięki wykorzystaniu wielu istniejących i przetestowanych rozwiązań, proces konstruowania i budowy prototypu udało się przeprowadzić w rekordowym czasie dziewięciu miesięcy od zainicjowania (lato 2014 r. – wiosna 2015 r.). Charakterystyki balistyczne działa są takie same, jak w przypadku Zuzany-2, a zatem maksymalna donośność wynosi 41,5 km. Konstrukcja lawety działa zapewnia naprowadzanie w zakresie ±60° od płaszczyzny wzdłużnej pojazdu, ale prowadzenie ognia możliwe jest w zakresie ±40° do przodu nad kabiną i po jej bokach (po zrealizowaniu wszystkich przewidzianych prób planuje się jego rozszerzenie do pełnego zakresu kątów naprowadzania działa w azymucie). Zakres kątów podniesienia to z kolei od −3,5° do 70°. Minimalna odległość strzelania to 5 km. Obsługę Evy stanowi trzech żołnierzy. Dzięki wysokiemu stopniowi automatyzacji obsługa może wystrzelić 12 pocisków bez opuszczania kabiny. Do strzelania na wprost służy blok optoelektroniczny Safran CM3 MR, który został zamontowany po lewej stronie lufy armaty (na życzenie kontrahenta może zostać zastosowany system innego producenta o zbliżonych parametrach). Działo dysponuje także rezerwowym stanowiskiem naprowadzania i kierowania strzelaniem, które znajduje się po lewej stronie platformy. Elementem jego wyposażenia jest m.in. peryskopowy celownik optyczny PP-81.
Poza amunicją w magazynach systemu automatycznego ładowania, w zasobnikach po obydwu stronach platformy nośnika, za kabiną, przewożonych jest po 12 kolejnych pocisków i zespołów ładunków miotających.
155 mm armatohaubica Eva na nośniku w układzie 6×6 ma masę własną 20,2 t i bojową 22 t, a to – wraz z gabarytami – umożliwia przewożenie samolotami transportowymi klasy C-130J Super Hercules lub większymi. Oczywiście postawiony wymóg transportu lotniczego wymusił na konstruktorach systemu wiele kompromisów. Udało się im znacząco zredukować rozmiary Evy w porównaniu z Zuzaną-2 i utrzymać masę własną na poziomie umożliwiającym transport Herculesem. To wszystko osiągnięto jednak kosztem znacznego obciążenia przedniej osi, która przenosi obciążenia na granicy swojej nośności, co z kolei negatywnie wpływa na taktyczną mobilność systemu.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusercrosslistfunnelsort-amount-asc