Zaloguj

Czołgi Renault FT w Wojsku Polskim

Czołgi Renault FT w Wojsku Polskim.

Czołgi Renault FT w Wojsku Polskim.

Pierwszym czołgiem Wojska Polskiego był francuski Renault FT, jeden z pierwszych pojazdów pancernych mających klasyczną formę dzisiejszego czołgu. Był to nowatorski, prosty w konstrukcji, produkcji i obsłudze pojazd pancerny wytwarzany masowo przez przemysł samochodowy. Cechy te oraz dobre właściwości trakcyjne i możliwości bojowe sprawiły, że w latach swojej świetności był to najliczniej produkowany i najbardziej rozpowszechniony czołg na świecie.

Pierwsze próby stworzenia opancerzonych wozów bojowych na bazie samochodów osobowych i ciężarowych miały miejsce na przełomie XIX i XX wieku. Proste pojazdy wojskowe, będące de facto samochodami pancernymi, zaczęto testować w różnych armiach w latach 1900-1905. Wraz ze wzrostem mocy silników spalinowych zaczęto konstruować coraz cięższe, jeżdżące bunkry, które były prekursorami czołgów.

Czołg Renault FT podczas ćwiczeń na poligonie koło Stanisławowa. Rok 1925.

Czołg Renault FT podczas ćwiczeń na poligonie koło Stanisławowa. Rok 1925.

W miesięczniku wojskowym „Bellona” z czerwca 1919 r. w artykule o czołgach inż. W. Vorbrodt napisał: Pierwszy raz znalazły czołgi zastosowanie w lecie 1916 r., brało wtedy udział w walce po stronie koalicji 35 wozów. Pomyślne rezultaty, jakie koalicja osiągnęła wówczas przy pomocy tego nowego środka walki, dały pochód do stałego zwiększania ilości uczestniczących w walce czołgów. A więc w kwietniu 1917 r. (bitwa pod Arras) widzimy już 60 czołgów, w czerwcu tegoż roku (pod Messines) – 72, a w listopadzie (pod Cambrai) biorą już udział 432 wozy...
Plany konstrukcyjne czołgu Renault FT powstały w 1916 r. Twórcą tego wozu był francuski generał Jean-Baptiste Estienne, który zdobywał doświadczenie uczestnicząc w pracach przy budowie pierwszego francuskiego czołgu Schneider CA. Pozytywne wnioski wynikające z wykorzystania nowej broni na polu walki ponaglały do pośpiechu przy rozwijaniu wielkoseryjnej produkcji.
Pierwsze egzemplarze czołgu Renault FT trafiły do armii francuskiej pod koniec 1917 r., na polu bitwy pojawiły się zaś 31 maja 1918 r. we Francji, wspierając działania piechoty marokańskiej w rejonie Foret de Retz. W dniu zakończenia I wojny światowej armia francuska posiadała 1991 sprawnych czołgów Renault FT i dodatkowo 386 sztuk w warsztatach remontowych. Po wojnie były one nadal produkowane i eksportowane – używane były w większości państw mających wojska pancerne, zwykle jako ich pierwsze czołgi. Większość z wyprodukowanych wozów znajdowała się wciąż w służbie jeszcze w chwili wybuchu II wojny światowej, chociaż wówczas były one już całkowicie przestarzałe.

Czołgi Renault FT rozpoczęły służbę w Wojsku Polskim jeszcze we Francji, 22 marca 1919 r., w składzie armii gen. Józefa Hallera. Wtedy to na bazie francuskiego 505. Pułku Czołgów rozpoczęto formowanie polskiego 1. Pułku Czołgów. Przekazano nam wówczas sprzęt, uzbrojenie, dowództwo, oficerów i podoficerów, kierowców i kadrę warsztatów naprawczo-remontowych. 1 czerwca 1919 r. pierwszy transport kolejowy ze sprzętem jednostki skierowany do Polski dotarł do Łodzi.

Czołgi. Rozwój, organizacja, taktyka, zastosowanie, przeciwdziałanie.

Czołgi. Rozwój, organizacja, taktyka, zastosowanie, przeciwdziałanie.

1. Pułk Czołgów miał w wyposażeniu 120 wozów Renault FT, w tym 72 uzbrojone w armaty kalibru 37 mm i 48 z karabinami maszynowymi kal. 8 mm. Niektóre źródła podają, że było to 75 czołgów z armatami i 45 z karabinami. Różnica jest niewielka, podaję ją jednak dla rzetelności historycznej. Dodatkowo na stanie jednostki było: 10 samochodów osobowych, 13 samochodów półciężarowych, 18 samochodów ciężarowych, 5 traktorów kołowych, 2 traktory gąsienicowe, 10 motocykli, 10 rowerów i 8 przyczepek warsztatowych.

W walkach 1. Pułku Czołgów na ziemiach polskich, w wojnie z bolszewikami, utracono bezpowrotnie 8 wozów, a kolejne 12 zostało poważnie uszkodzonych. Jak podają historycy zajmujący się badaniem przebiegu konfliktu polsko-bolszewickiego, udział wozów 1. Pułku Czołgów wpłynął znacząco na przebieg wielu bitew i starć. Najbardziej jest przy tym podkreślane to, że wozy Renault FT wspierając działania piechoty (niszcząc stanowiska ogniowe karabinów maszynowych, artylerii i zasieki) pozwoliły uniknąć wielu ofiar.

Czołg Renault FT z wytwornicą dymów zasłonowych.

Czołg Renault FT z wytwornicą dymów zasłonowych.

W 1921 r. 1. Pułk Czołgów rozwiązano, bataliony usamodzielniono i utworzono w Warszawie Centralną Szkołę Czołgów. Dwa lata później pułk sformowano ponownie. W 1925 r. dwukompanijnym batalionom czołgów dodano trzecie kompanie. W 1931 r. pułk otrzymał nazwę 1. Pułk Pancerny. Jednocześnie z jego składu został wyłączony 2. batalion czołgów, który połączony z 2. Dywizjonem Samochodów Pancernych stał się 2. Pułkiem Pancernym.

Prawdopodobnie pierwszą publikacją polskojęzyczną na temat czołgów była książka kpt. Jana Załuskiego: „Czołgi. Rozwój, organizacja, taktyka, zastosowanie i przeciwdziałanie”, napisana latem 1920 r. i wydana w Warszawie w następnym roku. W jednym z jej fragmentów autor zaznaczył:
Nasza instrukcja użycia czołgów (I. S. 12) mówi: „Jednostką taktyczną jest pluton”. Jednocześnie zaznacza jednak: „Plutonu nie należy nigdy rozdzielać”. Przeto w rzeczywistości pluton czołgów lekkich jest, jak i we Francji, jednostką bojową i z tego właśnie względu nigdy nie może być podzielony.

Szczegółowy skład:
2 pułplutony + jeden czołg dowództwa;
1 pułpluton – jeden czołg z armatą + jeden czołg z karabinem maszynowym;
Warunki użycia czołga z armatą i czołga z karabinem maszynowym:
1) W walce pozycyjnej pożądana jest przewaga czołgów z armatą ze względu na konieczność niszczenia obiektów i burzenia schronów;
2) W walce ruchowej natomiast wskazana jest większa ilość czołgów z karabinem maszynowym, gdyż nieprzyjaciel rzadko bywa umocniony;
3) Dowódca plutonu, ze względu na swoją rolę, nie może obsługiwać broni trudniejszej w użyciu, musi więc z tego względu znajdować się w czołgu z działem. Ilość plutonów użyta w linii jest proporcjonalna do siły umocnień odcinka nieprzyjacielskiego. Ze względu na to do baonu piechoty mogą być przydzielone 1 lub 2 plutony, choć z reguły przydziela się tylko jeden. (…)
Kompania czołgów lekkich jest jednostką taktyczną. Szczegółowy skład jej:
25 czołgów – 3 plutony + 1 pluton odwodowy + 1 czołg telegrafu iskrowego…
Należy w tym miejscu podkreślić, że książka ta została napisana zaledwie cztery lata po powstaniu tych pojazdów i pierwszym bojowym użyciu czołgów na polach bitewnych I wojny światowej oraz zaledwie rok po pierwszym użyciu czołgów w walkach przez polskiego żołnierza.

Czołgi Renault FT w czasie ćwiczenia 1. batalionu pancernego z Poznania. Listopad 1927 r. Wśród wozów widać kilka zbudowanych w Centralnych Warsztatach Samochodowych.

Czołgi Renault FT w czasie ćwiczenia 1. batalionu pancernego z Poznania. Listopad 1927 r. Wśród wozów widać kilka zbudowanych w Centralnych Warsztatach Samochodowych.

W połowie lat dwudziestych dla Wojska Polskiego zakupiono kilkadziesiąt nowych czołgów Renault FT oraz unowocześnionych modeli M 26/27 i serii NC. W Warszawie, w Centralnych Warsztatach Samochodowych (CWS) zbudowano, w oparciu o francuską dokumentację, 27 czołgów z francuskimi silnikami (były one opancerzone zwykłymi płytami żelaznymi i przeznaczone do szkolenia i nauki jazdy). Największy ilościowo stan czołgów Renault, wszystkich typów, Armia Polska osiągnęła w 1931 r. i wynosił on 174 sztuki, nie zmieniony do 1936 r. Składało się na to: 112 wozów FT, 6 pojazdów z radiostacją TSF, 29 sztuk modeli M26/27 i NC (pochodne Renault FT) oraz 27 czołgów zbudowanych w CWS.

Czołg Renault FT z wytwornicą dymów zasłonowych.

Czołg Renault FT z wytwornicą dymów zasłonowych.

Przeprowadzona w 1933 r. reorganizacja polskiej broni pancernej ponownie przeformowała pułki w samodzielne bataliony. Dwa lata później przystąpiono do formowania kolejnych batalionów pancernych. W tym momencie dzieje czołgów Renault FT w Polsce są związane już niemal wyłącznie z 2. batalionem pancernym, przejmującym czołgi tego typu od innych batalionów, wyposażanych w nowszy sprzęt.

Renault FT miały uzbrojenie zabudowane w obrotowej wieży – mogła to być armata kalibru 37 mm Peteaux SA mod. 1917 (z zapasem amunicji 237 nabojów) lub karabin maszynowy Hotchkiss wz. 14 o kal. 8 mm (4800 nabojów). Wozy będące w wyposażeniu Wojska Polskiego miały również karabiny maszynowe Hotchkiss wz. 25 o kalibrze 7,92 mm. W niewielkich ilościach budowano też pojazdy, które zamiast uzbrojenia miały stałą wieżę z radiostacją. Powstał też egzemplarz z wytwornicą dymów zasłonowych w miejsce wieży obrotowej z uzbrojeniem.

Czołg Renault FT

Czołg Renault FT

Czołg Renault FT miał kadłub zbudowany z płyt pancernych o grubości od 6 do 22 mm, przynitowanych (niekiedy przyśrubowanych) do klatki ze stalowych kątowników. Najsilniej opancerzona była wieża, gdzie wykorzystano płyty o grubości 22 mm. Przód, boki i tył miały pancerz 16 mm, góra – 8 mm, dno – 6 mm. Z tyłu pojazdu znajdował się tzw. ogon, który pomagał przy pokonywaniu rowów, a w czasie przemarszów mógł służyć do przewożenia ładunków.

Zawieszenie składało się z czterech wózków jezdnych: pierwszy wózek z trzema rolkami bieżnymi, a pozostałe z dwoma, po każdej stronie. Rolki bieżne były połączone wzdłużną belką, którą amortyzował resor piórowy. U góry gąsienica opierała się na sześciu rolkach podtrzymujących połączonych listwą resorowaną sprężyną spiralną.

W celu maksymalnego przedłużenia żywotności gąsienic czołgu Renault FT, na dłuższych odcinkach (np. dowóz na poligon i powrót z niego) pojazdy te transportowano ciężarówkami.

W celu maksymalnego przedłużenia żywotności gąsienic czołgu Renault FT, na dłuższych odcinkach (np. dowóz na poligon i powrót z niego) pojazdy te transportowano ciężarówkami.

Dwuosobowa załoga (dowódca-strzelec i kierowca) dysponowała dwoma włazami, jednym z tyłu wieży oraz drugim, dużym włazem z przodu pojazdu. Załoga czołgu obserwowała pole walki przez specjalne, wąskie szczeliny w pancerzu. Podczas przemarszu, dla lepszej widoczności, kierowca mógł otworzyć również okno znajdujące się na wysokości twarzy. Wnętrze było podzielone na trzy części: przednią – przedział kierowcy, środkową – przedział bojowy oraz tylną – przedział napędowy, w którym znajdował się silnik. Przedział załogi był oddzielony od części mieszczącej układ napędowy stalową ścianką, w której znajdowały się dwa zakratowane otwory. Okienka te służyły do wentylacji układu chłodzenia silnika. Załoga miała możliwość awaryjnego uruchomienia silnika z wnętrza pojazdu, za pomocą korby.

W instrukcji obsługi czołgu Renault FT, wydanej w Polsce w 1921 r. przez Ministerstwo Spaw Wojskowych, wśród wielu ciekawych opisów m.in. można znaleźć:
Wewnętrzne urządzenia.
Z przodu siedzi kierowca na poduszce. Za poduszką zawieszony jest pas służący jako oparcie. Pas ten można zdjąć dla dania możności strzelcowi wejścia i wyjścia z czołgu.
Cały mechanizm kierowania czołga i prowadzenia silnika umieszczony jest pod metalową podłogą tak, że w pomieszczeniu kierowcy lub strzelca niema drążków ani części ruchomych mechanizmu. Strzelec ma do swego użytku lekkie ruchome siedzenie, umieszczone w wieży i umocowane na pasie. Przedział osobowy jest oddzielony od przedziału maszyn ścianką metalową zaopatrzoną w dwa zakratowane okienka, pozwalające na przewiew i krążenie powietrza dzięki wentylatorowi, znajdującemu się w przedziale maszyn. Jeżeli w przedziale maszyn powstanie pożar, poruszenie rygla opuszcza dwie metalowe okiennice, zamykające otwory zakratowanych okien, nie pozwalając płomieniom i dymowi przedostać się do przedniego przedziału i dając czas
ludziom opuścić czołg.

Ćwiczenia Szkoły Czołgów i Samochodów na po- ligonie w podwarszawskim Rembertowie. Sierpień 1927 r.

Ćwiczenia Szkoły Czołgów i Samochodów na po-
ligonie w podwarszawskim Rembertowie.
Sierpień 1927 r.

Do wchodzenia i wychodzenia służą zazwyczaj drzwiczki z przodu czołgu. Dostanie się do otworów wejściowych ułatwiane jest przez zewnętrzne stopnie.
Obserwację terenu umożliwiają załodze wąskie szczeliny wykrojone w ściankach pancerza. Szczeliny te są tak wąskie, że nie przepuszczają kul karabinowych...
Pod koniec lat dwudziestych i na początku trzydziestych były podejmowane próby modernizacji czołgu Renault FT. Działania te nie przyniosły jednak zadowalających efektów i francuski wytwórca zaczął przygotowywać plany jakościowo nowych czołgów lekkich. W Polsce też podejmowano próby modernizacji modeli, które były w wyposażeniu Wojska Polskiego. Prowadzono próby z innymi typami gąsienic, które pozwoliłyby na osiąganie większych prędkości jazdy.

Sztafeta 1. Pułku Czołgów opuszcza dziedziniec Belwederu po złożeniu Józefowi Piłsudskiemu życzeń imieninowych. Warszawa, 19 marca 1929 roku. Na pierwszym planie czołg Renault FT (uzbrojony w armatkę 37 mm) z widocznym znakiem CWS. W tle widoczny wóz z karabinem maszynowym.

Sztafeta 1. Pułku Czołgów opuszcza dziedziniec Belwederu po złożeniu Józefowi Piłsudskiemu życzeń imieninowych. Warszawa, 19 marca 1929 roku. Na pierwszym planie czołg Renault FT (uzbrojony w armatkę 37 mm) z widocznym znakiem CWS. W tle widoczny wóz z karabinem maszynowym.

Powolność była dużą wadą Renault FT, dlatego w Centralnych Warsztatach Samochodowych zaczęto montować i testować w czołgach drobnoogniwowe gąsienice konstrukcji kpt. Kardaszewicza. Pozwalały one na zwiększenie prędkości wozu do 12 km/h. Pojazd ten był jednak nadal za wolny w stosunku do podobnych wozów z początku lat trzydziestych. Podjęto również działania w celu modyfikacji i unowocześnienia konstrukcji w oparciu o elementy angielskiego czołgu Vickers. Działania te również nie powiodły się i ostatecznie zdecydowano się na wprowadzenie do uzbrojenia zupełnie nowych typów czołgów.

W drugiej połowie lat trzydziestych sprzedano kilkadziesiąt sztuk Renault FT za granicę. Jak podają dostępne źródła – czołgi tego typu z Polski, za pośrednictwem spółek handlowych z różnych krajów, trafiły do Hiszpanii i do Chin. Cały problem ze sprzedażą polegał na tym, że Hiszpania była wówczas rządzona przez komunistów, co w owym czasie w Europie powodowało izolację handlową tego kraju. Z drugiej strony zaś Hiszpanie płacili za wszystko złotem, co z handlowego punktu widzenia było korzystne i nęcące. Fundusze pozyskane ze sprzedaży Renault FT przeznaczono – podobno – na zakup kilku nowy czołgów 7TP.

Czołgi Renault FT podczas ćwiczeń 1. batalionu pancernego z Poznania. Listopad 1927 r. Widoczne dwa rodzaje wieżyczek.

Czołgi Renault FT podczas ćwiczeń 1. batalionu pancernego z Poznania. Listopad 1927 r. Widoczne dwa rodzaje wieżyczek.

We wrześniu 1939 r. Wojsko Polskie posiadało na stanie jeszcze 102 wozy Renault FT, w które m.in. były uzbrojone trzy kompanie czołgów – 111, 112 i 113 (2. batalion pancerny, 70 sztuk). Pozostałe wykorzystano jako zespoły drezyn pancernych na podwoziach szynowych.

W drugiej połowie lat dwudziestych ubiegłego wieku czołgi Renault FT coraz bardziej stawały się konstrukcją przestarzałą, dlatego w Polsce zastanawiano się nad możliwościami ich modernizacji. Starano się też zorientować, co w tej sprawie robią inni. W ramach tych działań władze wojskowe zakupiły po 1-5 sztuk kilku modeli czołgów zagranicznych, których konstrukcja bazowała na Renault FT. Tą drogą trafiły do Polski m.in. czołgi: Fiat 3000, Renault M-26, Renault M26/27. Na zdjęciu Fiat 3000 podczas ćwiczeń 1. batalionu pancernego z Poznania. Listopad 1927 r., awaria na brodzie.

W drugiej połowie lat dwudziestych ubiegłego wieku czołgi Renault FT coraz bardziej stawały się konstrukcją przestarzałą, dlatego w Polsce zastanawiano się nad możliwościami ich modernizacji. Starano się też zorientować, co w tej sprawie robią inni. W ramach tych działań władze wojskowe zakupiły po 1-5 sztuk kilku modeli czołgów zagranicznych, których konstrukcja bazowała na Renault FT. Tą drogą trafiły do Polski m.in. czołgi: Fiat 3000, Renault M-26, Renault M26/27. Na zdjęciu Fiat 3000 podczas ćwiczeń 1. batalionu pancernego z Poznania. Listopad 1927 r., awaria na brodzie.

Zespoły drezyn pancernych na podwoziach szynowych były wykorzystywane do osłony pociągów pancernych (sprawdzenia stanu torów, rozpoznania i łączności). Była to bardzo ciekawa konstrukcja. Składały się z dwóch tankietek TKS i czołgu Renault FT. Zespół drezyn pancernych był napędzany od silnika Renault FT.

W trakcie kampanii wrześniowej 1939 r. większość pozostałych w Wojsku Polskim czołgów Renault FT znalazła się na wschodnich terenach kraju. Tam stała się zdobyczą wojsk niemieckich i sowieckich. Z racji małej przydatności bojowej zostały one przekazane do dalszej służby w formacjach policyjnych.

W 1944 r., podczas walk o Wilno, Armia Krajowa zdobyła w mieście czołg Renault FT. Nasunął on pomysł zamanifestowania sowietom posiadania przez AK „broni pancernej”. Czołg został uruchomiony i przez kilka dni jeździł po Wilnie jako polski pojazd pancerny. Być może był to egzemplarz służący przed 1939 r. w Wojsku Polskim, ale nie ma na to jednoznacznego potwierdzenia. Sowieci jednak szybko i krwawo rozprawili się z wileńskimi AK-owcami, co było zarazem końcem historii tego czołgu w polskich barwach.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc