Zaloguj

Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. Cz. 1

W grudniu 2014 r. podpisano umowe na zakup 22 bwp CV9035 w najnowszym wowczas wariancie Mk III. Wozy zakupiono w Holandii i uzupełniono o 37 podwozi wersji Mk I, odkupionych za bezcen od Norwegii. Te ostatnie posluza jako baza wersji specjalistycznych.

W grudniu 2014 r. podpisano umowe na zakup 22 bwp CV9035 w najnowszym wowczas wariancie Mk III. Wozy zakupiono w Holandii i uzupełniono o 37 podwozi wersji Mk I, odkupionych za bezcen od Norwegii. Te ostatnie posluza jako baza wersji specjalistycznych.

Państwa bałtyckie to dzisiaj najbardziej narażeni na atak członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie dość, że sąsiadują z potężnym państwem, nie wahającym się przed użyciem agresji zbrojnej jako narzędzia polityki międzynarodowej, to jeszcze same dysponują bardzo ograniczonym potencjałem – tak ekonomicznym, jak i demograficznym. Mimo to Litwa, Łotwa i Estonia znacząco zwiększyły w ostatnich latach swoje nakłady na obronę narodową, ich siły zbrojne modernizują się w szybkim tempie, a ich zdolności militarne realnie wzrastają.

Litwa, Łotwa i Estonia to trzy państwa powstałe po rozpadzie Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich, utworzone odpowiednio w granicach administracyjnych Litewskiej, Łotewskiej i Estońskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. Fundamentalnym wyzwaniem Litwy, Łotwy i Estonii w najbliższych dekadach będzie demografia, gdyż depopulacja tych republik przebiega w zastraszającym tempie. O ile w szczytowych pod tym względem latach 1990–1991 ludność tych trzech wówczas sowieckich republik liczyła łącznie ponad 7,8 mln (Litwa >3,6 mln, Łotwa ~2,6 mln, Estonia ~1,6 mln), to obecnie jest to jedynie ok. 6 mln (Litwa ~2,8 mln, Łotwa ~1,95 mln, Estonia <1,3 mln), czyli niewiele więcej niż mieszka w Sankt Petersburgu. Przy tym tylko Łotwa ma aktualne dane, pozostałe to szacunki, czasami z poprzedniej dekady (wśród republik postsowieckich gorsza sytuacja jest tylko na Ukrainie, która straciła od 1991 r. ponad 10 mln mieszkańców i nie miała spisu ludności od 2001 r.). Na alarm biją więc i OBWE, i Komisja Europejska, gdyż starzenie się społeczeństw tych trzech państw już za parę dekad będzie miało opłakane skutki – mające wpływ nie tylko na gospodarkę, ale także na obronność.

Estonia

Siły Obrony Estonii (Eesti Kaitsevägi) są pod względem swej liczebności najskromniejsze, obecnie to zaledwie 6400 etatów czasu pokoju, z których około połowę stanowią poborowi. Żołnierze stale mogą jednak liczyć na wsparcie ze strony ochotniczej formacji – tzw. Ligi Obrony (Kaitseliit), której liczebność wynosiła wcześniej ok. 15 000, ale ostatnio wzrosła w wyniku większego napływu ochotników i przekroczyła 25 000 w 2016 r. W razie ogłoszenia wyższego stopnia gotowości bojowej, Siły Obrony Estonii szybko mogą zwiększyć swoją liczebność do 21 000 ludzi (pełne rozwinięcie na czas wojny to 60 000). Wtedy pełne stany osobowe uzyskają obydwie brygady wojsk lądowych. Są to 1. Brygada Piechoty Zmechanizowanej (w składzie: batalion rozpoznawczy, dwa bataliony piechoty, dywizjon artylerii, batalion OPL, batalion inżynieryjny, batalion logistyczny, kompania ppanc., kompania rozpoznawcza) i 2. Brygada Piechoty (trzy bataliony piechoty, dywizjon artylerii, batalion OPL, batalion inżynieryjny, batalion logistyczny, kompania ppanc., kompania rozpoznawcza). Ta ostatnia została sformowana w sierpniu 2014 r. W czasie pokoju w pełni skompletowane są jedynie: batalion rozpoznawczy 1. BPZmech (wykorzystujący m.in. bwp CV90), pododdziały saperskie i dowództwa obydwu brygad.
Co warto podkreślić, budżet obronny Republiki Estonii począwszy od chwili odrodzenia państwa, notował niemal stałą tendencję wzrostową. Wynikało to z kilku czynników, w tym ogromnych potrzeb (pozostały jedynie śladowe ilości uzbrojenia postsowieckiego) i początkowo minimalnych środków na obronność. W 1992 r. Estończycy wydali na obronę narodową zaledwie równowartość 46,2 mln USD, ale w 2007 r. już niemal 10-krotnie więcej – 456 mln USD (obie wartości wg wartości USD w 2015 r.). Kwoty te rosły nie tylko wraz z gospodarką odbudowującego się państwa, ale także stanowiły coraz większy udział w jego PKB. W 2000 r. przekroczyły 1,5% i rosły nadal, osiągając w 2009 r. poziom 2,3%.
Potem nastąpiło wahnięcie związane z ogólnoświatowym kryzysem gospodarczym lat 2008–2009, skutkiem czego „rekord” 2007 r. udało się pobić dopiero w 2015 r. kwotą 469 mln USD. Trend ten jest kontynuowany. W 2016 r. wydatki na obronę narodową wyniosły 496 mln USD, a w 2017 r. prawdopodobnie ok. 502 mln. Światowy kryzys gospodarczy spowodował ich spadek w odniesieniu do PKB, ale relatywnie nieznaczny – do 1,7%, który to wskaźnik utrzymał się tylko przez dwa lata, a następnie wzrósł, osiągając 2,1% w 2016 r. Ta konsekwencja sprawiła, że Estonia miała w ub.r. wyraźnie większy budżet obronny niż sąsiednia Łotwa i niewiele mniejszy niż Litwa.
Zdecydowany wzrost wydatków na wojsko w ostatnich latach był spowodowany nie tylko chęcią wyrównania zapaści z lat 2008–2013, ale przede wszystkim kryzysem na Ukrainie. Już w kwietniu 2014 r., a zatem kilkanaście dni po rosyjskiej aneksji Krymu, Ministerstwo Obrony Estonii opublikowało plan rozbudowy obrony narodowej na lata 2013–2022, zgodnie z którym budżet wojskowy tego państwa ma wzrosnąć do 2022 r. do ok. 665 mln USD – z niemal 400 mln USD w 2013 r. (wzrost o 60%). Ogłoszono także na co mają być przeznaczane dodatkowe środki. Poza sformowaniem wspomnianej drugiej brygady, w planach znalazły się zapisy o wręcz rewolucyjnej modernizacji technicznej. Ogłoszono zamiar zakupu bojowych wozów piechoty CV90, 155 mm armatohaubic samobieżnych PzH 2000, ciężarówek rodziny Volvo Defense FMX, a miesiąc później rozpoczęto też procedurę zakupu w Stanach Zjednoczonych przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin.

Dary i zakupy z demobilu

Planowane zakupy nowego sprzętu dla Sił Obrony Estonii miały zmienić ich charakter i zrewolucjonizować możliwości. Wcześniej, z uwagi na szczupłe środki, korzystały ze sprzętu postsowieckiego i lekkiego wyposażenia, kupowanego najczęściej na rynku wtórnym. W 1993 r. duże ilości używanej broni strzeleckiej kupiono doraźnie w Izraelu. Były to m.in.: 5,56 mm karabinki Galil, 9 mm pistolety maszynowe Mini -Uzi, 7,62 mm karabiny wyborowe Galatz, 5,56 mm rkm-y Negew, granatniki przeciwpancerne B-300 (200 szt.), ppk MAPATS (130 pocisków, kilkanaście wyrzutni), 81 mm moździerze B455 i 23 mm armaty przeciwlotnicze ZU-23-2 (ok. 100). Potem dostawcami stały się także inne państwa zachodnie, głównie skandynawskie, ale także Niemcy i Stany Zjednoczone. Estończycy z uwagi na swoją sytuację finansową poszukiwali u nich okazji kupna używanego wyposażenia, a niekiedy otrzymywali różnego rodzaju sprzęt w darze.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusercrosslistfunnelsort-amount-asc