Zaloguj

Ukraińskie Centaury

Prototypowy kuter desantowo-szturmowy DSzK-01 projektu 58503 Kientawr-LK w trakcie uroczystosci chrztu.

Prototypowy kuter desantowo-szturmowy DSzK-01 projektu 58503 Kientawr-LK w trakcie uroczystosci chrztu.

Odradzające się i stopniowo modernizujące Wijskowo-Morski Syły Ukrajiny otrzymają wkrótce dwa nowe okręty bojowe. „Okręty” to być może określenie nieco na wyrost dla 54-tonowych jednostek, ale zdziesiątkowana stratami poniesionymi w wyniku aneksji Krymu, a wcześniej wieloma latami niedofinansowania flota wojenna naszego wschodniego sąsiada jest odmładzana metodą stopniowego wzmacniania jej potencjału, którą kijowskie Minister-stwo Obrony realizuje konsekwentnie w ramach Państwowego Programu Rozwoju Uzbrojenia i Techniki Wojskowej do 2021 r.

14 września w Kijowie zwodowano prototypowy kuter desantowo-szturmowy DSzK-01. Buduje go prywatna spółka akcyjna PrAT Zawod Kuznia na Ribalskomu, znana do 2017 r. jako spółka publiczna PAT Zawod Leninska Kuznia. O randze tego wydarzenia może świadczyć obecność podczas uroczystości sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksandra Turczynowa, ministra obrony gen. armii Stiepana Połtoraka i dowódcy WMSU wadm. Igora Woronczenki, jak też wojskowych przedstawicieli państw zaprzyjaźnionych, w tym attaché obrony RP kmdr. Macieja Nałęcza. Cztery dni później w tym samym zakładzie zwodowano, już bez fanfar, bliźniaczego DSzK-02.
Jednostkę proj. 58181 Kientawr (pol. centaur) opracowało mikołajowskie Naukowo-Projektowe Centrum Przemysłu Stoczniowego (DPCK) pod kierownictwem głównego konstruktora Serhija Kriwki. Wykorzystano przy tym doświadczenia zdobyte podczas konstruowania i eksploatacji, produkowanych seryjnie, małych artyleryjskich kutrów opancerzonych proj. 58155 Gjurza-M (patrz WiT 4/2015). Inicjatywa zaprojektowania takich jednostek dla WMSU i Sył Specjalnich Operacij wyszła właśnie od IPCK i została szybko zaakceptowana przez Ministerstwo Obrony. Kientawry mają stanowić asymetryczną odpowiedź na zagrożenie rosyjskie w rejonie mórz Czarnego i Azowskiego, a także – wraz z Gjurzami-M – dzięki prostej konstrukcji i małym wymiarom, a stąd dużej mobilności strategicznej, pozwolić na szybkie wzmocnienie sił morskich w zasadzie w dowolnym rejonie.
Projekt techniczny 58181 wykonano do końca 2015 r., zaś para kutrów została zamówiona na mocy kontraktu podpisanego 24 maja 2016 r. pomiędzy Ministerstwem Obrony a Leninską Kuznią. Wówczas DPCK przekazało dokumentację techniczną kutrów zakładowi, który miał już na koncie budowę jednostek proj. 58155. Tymczasem, z nieznanych powodów, stocznia odmówiła dalszej współpracy z DPCK i samodzielnie opracowała dokumentację roboczą, wprowadzając w niej szereg zmian. W ich wyniku projekt przenumerowano na 58503 i zmieniono kryptonim na Kientawr-LK (od Leninska Kuznia). Położenie stępek kutrów o numerach budów 01032 i 01033 odbyło się 28 grudnia 2016 r. Co ciekawe, na tabliczkach okolicznościowych (tzw. zakładnych doskach), przytwierdzonych do obu konstrukcji widnieje stary numer projektu.

Asymetryczna odpowiedź

Idea Kientawra bazuje na rozwiązaniach szwedzkich i rosyjskich – Stridsbåt 90 oraz proj. 03160 Raptor, i podobnie jak pierwowzory jest on przeznaczony do szybkiego przerzucania grup sił specjalnych, rozpoznania, stawiania min oraz zwalczania siły żywej w rejonach przybrzeżnych. Kuter ukraiński jest od nich jednak większy (patrz tabela), dzięki czemu może zabrać na pokład więcej żołnierzy i przenieść cięższe uzbrojenie. Udało się przy tym zachować niemal identyczne małe zanurzenie kadłuba, sprzyjające operacjom na rzekach i w litoralu. Intencją WMSU i SSO jest użytkowanie Kientawrów na Morzu Azowskim i części Morza Czarnego w rejonie Krymu.
Konstrukcja kutra jest stalowa, w odróżnieniu od Stridsbåta i Raptora, które wykonano ze stopów aluminium. Układ jednostki powiela za to wspomniane rozwiązania: na dziobie znajduje się opuszczana rampa prowadząca do wnętrza kadłuba, dalej jest kabina załogi i pomieszczenie manewrowe, pod nimi pomieszczenie mieszkalne, za nimi położony centralnie przedział desantu dla maksymalnie 32 operatorów (mają możliwość przejścia do rampy dziobowej zapewniającej bezpieczne wydostanie się na brzeg lub płyciznę), natomiast koniec kadłuba zajmuje siłownia. Przedziały załogi i desantu oraz siłownia są chronione 8-mm pancerzem stalowym, chroniącym przed ostrzałem pociskami z broni strzeleckiej i odłamkami granatów moździerzowych oraz pocisków artyleryjskich. Na rufie umieszczono kotwicę z kabestanem, ułatwiające zejście z plaży czy mielizny.
Zespół napędowy tworzą dwa silniki wysokoprężne Caterpillar o łącznej mocy 2800 kW/3808 KM, poruszające dwa pędniki strugowodne Hamilton Jet z odwracaczami ciągu. To dzięki rezygnacji ze śrub (które są na Gjurzach-M) udało się zachować małe zanurzenie jednostek. Także wspomniane pędniki były jedną z przyczyn stosunkowo długiej budowy tych prostych jednostek, ponieważ pierwotnie planowano zastosowanie produktów Rolls-Royce KaMeWa. Według doniesień medialnych kutry o wyporności 54,5 t mają rozwijać prędkość nawet 50 w., ale bardziej prawdopodobną wartością jest 35–40 w.

Przemysł zbrojeniowy

 ZOBACZ WSZYSTKIE

WOJSKA LĄDOWE

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Wozy bojowe
Artyleria lądowa
Radiolokacja
Dowodzenie i łączność

Siły Powietrzne

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Samoloty i śmigłowce
Uzbrojenie lotnicze
Bezzałogowce
Kosmos

MARYNARKA WOJENNA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Okręty współczesne
Okręty historyczne
Statki i żaglowce
Starcia morskie

HISTORIA I POLITYKA

 ZOBACZ WSZYSTKIE

Historia uzbrojenia
Wojny i konflikty
Współczesne pole walki
Bezpieczeństwo
bookusercrosslistfunnelsort-amount-asc