10 września na internetowej witrynie dziennika Rossijskaja Gazieta pojawił się artykuł odnośnie krążącego w mediach społecznościowych zdjęcia muralu ozdabiającego ścianę budynku Ministerstwa Obrony Algierii. Oprócz szeregu znanych typów uzbrojenia eksploatowanego przez Siły Zbrojne Algierii widać na nim także Su-57. Ta pozornie błaha informacja jest interesująca z dwóch powodów. Po pierwsze, Rossijskaja Gazieta to dziennik rządowy, a po drugie nie jest to pierwsza plotka odnośnie Su-57 dla Algierii.
Autentyczność zdjęcia, mimo wątpliwości co do jego pochodzenia, nie budzi raczej wątpliwości. Podobnie jak lokalizacja tego ściennego ornamentu. Oczywiście wysuwanie daleko idących wniosków na podstawie takich czy innych dekoracji byłoby nieuzasadnione. Jednak plotki i pogłoski o tym, że Algieria została pierwszym importerem Su-57 pojawiają się od dłuższego czasu i źródła tych rewelacji nie były dotąd rosyjskie. Teraz dla odmiany swą uwagę poświęciło im rosyjskie medium rządowe. Choć w artykule przypomina się, że nie ma oficjalnego potwierdzenia zamówienia Su-57 przez Algierię.
W grudniu ubiegłego roku algierski portal branżowy MENA Defense podał, że Algieria zawarła z Rosją umowę na zakup 14 Su-57, 14 Su-35 i 14 Su-34 wraz z opcją na kolejne 14 Su-35 i 14 Su-34. Opcję kontraktową Algieria wykorzystałaby po wyczerpaniu resursów obecnie używanych samolotów bojowych. Zgodnie z organizacją algierskiego lotnictwa wojskowego 14 samolotów tworzy dywizjon (zgodnie z polską tradycją, w Algierii de facto jest to eskadra, od fr. escadron). Czas wykonania kontraktu upływałby w 2025 r., czyli Algieria kupiłaby Su-57 jeszcze z silnikami AL-41F1 (izd. 117S). Wówczas Siły Powietrzne Algierii miałyby składać się z dwóch dywizjonów Su-30MKA, jednego Su-35, jednego Su-57, jednego MiG-29M2 oraz dywizjonów bombowych – dwóch na zmodernizowanych Su-24M/MK (odpowiadających rosyjskiemu wariantowi Su-24M2) i jednemu na Su-34. Zamówienie Su-57, -35 i -34 miałoby być wynikiem wizyty algierskiej delegacji wojskowej pod przewodnictwem szefa sztabu Sił Powietrznych Algierii gen. mjr. Hamida Boumaiza na XIV Międzynarodowym Salonie Lotniczo-Kosmicznym MAKS 2019.
Problemów z taką wersją wydarzeń jest kilka. Po pierwsze powyższe wyliczenia algierskich samolotów bojowych są dość nieprecyzyjne. Algieria ma w linii 44 Su-30MKA, a kolejnych 14 zamówiła (docelowo miałoby to być 58 samolotów minus jeden Su-30MKA utracony w styczniu br.). Można sobie wyobrazić, że do 2025 r. Algieria wycofa wszystkie myśliwce MiG-29S i UB (w zależności od źródeł ich liczba wynosi 23 lub 32). Pozostaje jeszcze kwestia myśliwców przechwytujących MiG-25PD i rozpoznawczych MiG-25RBSz, których ma być odpowiednio 11 i cztery. Biorąc pod uwagę ich parametry czasowo-przestrzenne oraz potrzebę pilnej wymiany, zastąpić je mogłyby Su-35 lub właśnie Su-57. 14 nowych Su-34 pozwoliłoby zacząć zastępować najstarsze Su-24M/MK/MR, których Algieria ma łącznie od 22 do 36 (znów, w zależności od źródeł). Rosyjskie media branżowe odnotowały wówczas powyższe algierskie doniesienia, ale przyjęły je raczej z rezerwą. Natomiast wspomniane źródło tych zakupowych rewelacji, czyli MENA Defense powodów tak poważnych zamówień upatruje w dokupowaniu przez Maroko F-16C/D Fighting Falcon Block 72 oraz pojawieniu się F-35A Lightning II w siłach Aeronautica Militare Italiana.
| (Adam M. Maciejewski) | Foto: MENA Defense |
Podobne z tej kategorii:
Pełna wersja artykułu
Dywizjon nie jest zgodny z polską tradycją. Przeciwnie, tradycyjne w polskim lotnictwie są eskadry i pułki. Dywizjony pojawily sie tylko w ksiazce Fiedlera "Dywizjon 3003"